10. kadencja, 10. posiedzenie, 1. dzień (24-04-2024)

5. i 6. punkt porządku dziennego:


   5. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (druk nr 253).
   6. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym (druk nr 254).

Poseł Krzysztof Szczucki:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość dotyczące dwóch projektów ustaw: ustawy o Trybunale Konstytucyjnym i ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym.

    Szanowni Państwo! Ostatnie wybory samorządowe były dziewiątymi z rzędu wyborami, w których najlepszy wynik osiągnęło Prawo i Sprawiedliwość. Polacy po raz kolejny udzielili nam wielkiego mandatu zaufania i pokazali równie wielki dowód nieufności wobec obecnej większości sejmowej. Polacy nie zgadzają się i jednoznacznie negatywnie oceniają ten pełzający zamach stanu w wykonaniu koalicji 13 grudnia. Nie zgadzają się na fundowaną przez was rewolucję neoliberalną. Po raz dziewiąty z rzędu przypominają, że nie ma zgody na to, żebyście próbowali poza procedurami zmieniać konstytucję bez odpowiedniej większości, która jest wymagana, aby zmienić polską ustawę zasadniczą.

    W tych dwóch projektach, o których dzisiaj dyskutujemy, chodzi tak naprawdę o trzy kwestie. Można te projekty streścić zasadniczo w trzech punktach: chodzi o, po pierwsze, usunięcie prawidłowo wybranej prezes i wszystkich sędziów Trybunału Konstytucyjnego, po drugie, unieważnienie orzeczeń, które nie pasują, nie odpowiadają rządzącej koalicji likwidatorów i po trzecie, całkowite podporządkowanie Trybunału Konstytucyjnego tej koalicji. Ciekawy jestem, dlaczego w państwa wystąpieniach, tych długich wystąpieniach licznych posłów, którzy uzasadniali te dwa projekty, nikt z państwa nie odniósł się do stanowiska rzecznika praw obywatelskich pana prof. Marcina Wiącka. On na tych projektach nie zostawia suchej nitki. Wskazuje, że przyjęcie tych projektów doprowadzi do zakłócenia prawidłowego funkcjonowania państwa.

    (Poseł Tomasz Zimoch: Przecież wprowadza pan w błąd.)

    Zakłócenia prawidłowego funkcjonowania państwa - to jest cytat, szanowni państwo.

    (Poseł Tomasz Zimoch: Właśnie na tym to polega, żeby dyskutować. Niech pan nie wprowadza w błąd.)

    W uzasadnieniach projektów ustaw, o których przyszło nam dzisiaj dyskutować, wskazujecie, że potrzeba nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Ale kiedy porównamy te ustawy z dotychczasowym porządkiem prawnym, to widać, że poza tymi trzema zasadniczymi punktami, o których już tutaj wspomniałem, chodzi wam o jeszcze jedną sprawę: o to, żeby zwolnić wszystkich pracowników Trybunału Konstytucyjnego, którzy nie spełnią oczekiwań, które wyraził... Właściwie kto je wyraził? Donald Tusk? Pani poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz? Ktoś inny z koalicji 13 grudnia? Wszyscy pracownicy Trybunału Konstytucyjnego, wewnętrznych jednostek tej instytucji, którzy nie spełnią tych oczekiwań, automatycznie zostaną pozbawieni pracy, jeżeli przez 18 miesięcy od dnia wejścia w życie tych przepisów nie otrzymają nowej propozycji pracy.

    Rzecznik praw obywatelskich pan prof. Marcin Wiącek w swej opinii podkreśla, że, cytuję: reorganizacja kadrowa Trybunału Konstytucyjnego nie może zakładać pełnej dowolności rozwiązywania stosunków pracy, a właśnie taką pełną dowolność przewidują przedstawione przepisy, które rzekomo mają być esencją praworządności, esencją demokracji. Tak więc esencją praworządności jest masowe zwalnianie pracowników Trybunału Konstytucyjnego. Ci, którzy jeszcze niedawno określali się mianem obrońców konstytucji, stają się jej grabarzami. Projekt nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest wyrokiem, który wydaliście na tę instytucję. Nazwać was obrońcami demokracji, obrońcami praworządności to tak, jak nazwać piratów drogowych obrońcami bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

    Projekt złożony przez koalicję 13 grudnia tak naprawdę został napisany przez ekspertów z fundacji im. Stefana Batorego założonej przez George’a Sorosa, a więc architektami polskiego neoporządku neokonstytucyjnego staną się ludzie, których nikt nie wybrał, którzy nie mają żadnego mandatu społecznego, mandatu demokratycznego, którzy nie ponoszą przed nikim żadnej odpowiedzialności. To nowe antystandardy wprowadzane przez was do życia publicznego. Spełniacie oczekiwania Komitetu Obrony Demokracji i innych organizacji, które przez ostatnich 8 lat konsekwentnie walczyły z polskim państwem.

    Przez 8 lat mówiliście o trójpodziale władzy, ale właśnie tymi ustawami chcecie zachwiać tym, co jest podstawą państwa demokratycznego, czyli podziałem na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Wasza ustawa ma uczynić Sejm organem zwierzchnim wobec Trybunału Konstytucyjnego, wobec sędziów tegoż trybunału i jego wyroków.

    Sejm nie ma prawa oceniać, kto jest, a kto nie jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, po tym, jak pan prezydent, głowa państwa, przyjął ślubowanie od osób wybranych przez Sejm właśnie na te stanowiska. Sejm nie ma prawa oceniać, kiedy rozpoczęła się kadencja prezesa Trybunału Konstytucyjnego i kiedy się zakończy.

    (Poseł Tomasz Zimoch: I pan to mówi?)

    Wbrew opinii rzecznika praw obywatelskich Marcina Wiącka twierdzicie, że Julia Przyłębska nie jest prezesem Trybunału Konstytucyjnego. Nawet nie chodzi o to, szanowni państwo, że samo to twierdzenie jest pod względem merytorycznym bzdurą - chodzi o to, że Sejm nie ma prawa wypowiadać się na ten temat, nie ma prawa o tym decydować, nie ma prawa rozstrzygać tej sprawy w przepisach ustawy, którą zamierza uchwalić. Przywołany już rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek określił waszą próbę złożenia pani prezes Trybunału Konstytucyjnego z urzędu przed upływem kadencji mianem niebezpiecznego precedensu. Ja użyję mocniejszych słów - to po prostu zamach na konstytucję.

    Szanowni Państwo! Sejm nie ma także żadnych kompetencji, aby oceniać, które orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ważne, a które nie. Przypominamy sobie wszyscy konstytucję z 1952 r., nowelizowaną, kiedy zdecydowano się utworzyć Trybunał Konstytucyjny. Właśnie te przepisy przewidywały możliwość uchylania niektórych, ale tylko niektórych, wyroków Trybunału Konstytucyjnego, wyroków stwierdzających niekonstytucyjność ustaw i dekretów odpowiednią, kwalifikowaną większością głosów. Wy sięgacie właśnie do tych, najlepszych waszym zdaniem standardów.

    Sejm nie może także oceniać, kto jest nieuprawniony do orzekania w Trybunale Konstytucyjnym. Waszym zdaniem niektórzy sędziowie są podobno za starzy. Tego, co prawda, nie ma w aktualnej wersji projektu, ale wasze autorytety co chwila wypominają niektórym sędziom Trybunału Konstytucyjnego ich wiek. Zapominacie o tym, że w chociażby w 2001 r. niektórzy z was wybrali 70-letniego ówcześnie pana prof. Marka Mazurkiewicza do Trybunału Konstytucyjnego. Wtedy wiek wam nie przeszkadzał. Wiek przeszkadza tylko wtedy, kiedy osiągnęli go sędziowie wybierani przez większość składającą się z posłów Prawa i Sprawiedliwości.

    Dzisiaj pragniecie dokonać politycznej zemsty na sędziach, którzy mają na tyle dużo odwagi, aby sprzeciwić się dyktaturze koalicji 13 grudnia, którzy mają na tyle dużo odwagi, żeby wydać wyrok, w którym stwierdzają, że zlikwidowanie mediów publicznych nie jest możliwe, którzy mają na tyle dużo odwagi, żeby wydać wyrok w którym stwierdzają, że Sejm nie może bezwzględną większością głosów zdecydować o postawieniu prezesa Narodowego Banku Polskiego przed Trybunałem Stanu, którzy mają odwagę wypowiadać się w oparciu o konstytucję, na podstawie konstytucji i w jej granicach w wielu innych sprawach, które nie są wygodne, nie są zgodne z linią partii prezentowaną przez Platformę Obywatelską i jej sojuszników, przez rządzącą obecnie koalicję.

    Każdy członek obecnego Trybunału Konstytucyjnego jest legalnym sędzią, legalnie wybranym sędzią, który ma prawo i obowiązek dokończyć swoją kadencję. Potraficie twierdzić, że posłowie nie są posłami, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, a pewnie niebawem dowiemy się, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Taka jest właśnie logika funkcjonowania obecnej większości rządzącej.

    Tak naprawdę chcecie usunąć z Trybunału Konstytucyjnego wszystkich zasiadających w nim sędziów. Cóż ma znaczyć przewidywana w przepisach wprowadzających instytucja wcześniejszego stanu spoczynku? Czy sędziowie mają traktować to jako groźbę? Jeżeli nie odejdziecie dobrowolnie, to usuniemy was siłą - tak należy czytać przepisy obu ustaw, o których dzisiaj dyskutujemy tutaj, na tej sali. Chcecie wprowadzić sąd kapturowy, który pozwoli wam dowolnie usuwać sędziów z Trybunału Konstytucyjnego, chociażby dzięki wprowadzeniu do orzekania w sprawach dyscyplinarnych sędziów w stanie spoczynku, sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Nie będę tutaj wymieniał nazwisk, ale większość z nich, z tych, którzy wypowiadają się publicznie, jawnie zajmuje stanowisko polityczne sprzyjające waszej większości. Chcecie ich głosami usuwać legalnie wybranych sędziów z Trybunału Konstytucyjnego. Wszyscy pamiętamy, jak w 2017 r. niektórzy z nich zbierali się, spotykali się w siedzibie Platformy Obywatelskiej przy ul. Wiejskiej. To ich głosami chcecie przejąć Trybunał Konstytucyjny.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Kłamie pan, kłamie.)

    Szanowni Państwo! Przekreślacie obowiązującą w Polsce hierarchię źródeł prawa. Zamiast ustaw i konstytucji w Polsce mają obowiązywać uchwały, wasze opinie, wasze przekonania, prawo rozumiane tak, jak je rozumie Donald Tusk, a nie takie prawo, jakie zostało uchwalone w tej Izbie, podpisane przez prezydenta i opublikowane w Dzienniku Ustaw.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Wstyd!)

    Szanowni Państwo! Wracam jeszcze na moment do przepisów wprowadzających. Nie mogę w to uwierzyć. Powiem to raz jeszcze: ustawa przewiduje unieważnianie wyroków Trybunału Konstytucyjnego ustawą, zwykłą ustawą przyjmowaną zwykłą większością głosów. Tego jeszcze nie było. Gdzie w konstytucji przyznano Sejmowi prawo do decydowania, który wyrok Trybunału Konstytucyjnego, wyrok wydany we właściwym składzie i ogłoszony, jest wyrokiem, a który wyrok nim nie jest? Zwykła ustawa ma unieważniać wyroki Trybunału Konstytucyjnego?

    To się, szanowni państwo, nie mieści w kategoriach rozumienia konstytucji. Znowu cytat z opinii rzecznika praw obywatelskich pana prof. Wiącka, który pisze, że większość wyroków - jak należy rozumieć, chodzi mu o te wyroki wydane przez składy rzekomo obsadzone nieprawidłowo - była merytorycznie uzasadniona, a znaczna część z nich korzystna z punktu widzenia ochrony praw i wolności człowieka. Wy te wyroki chcecie unieważnić, chcecie wyrzucić je do kosza niezgodnie z konstytucją, bez żadnej podstawy prawnej. Co ciekawe, wyroki unieważniacie, bo sędziowie wam nie odpowiadają, ale postanowienia z ich udziałem już pozostają w mocy. To art. 8 przepisów wprowadzających. To co, jak wydawali postanowienia, to byli sędziami trybunału konstytucyjnego, a jak wydawali wyroki to już nimi nie byli? To jest taktyka zresztą stosowana w tym rządzie. Prokurator krajowy pan Dariusz Barski był prokuratorem, nie był, był, nie był. W zależności, która z tych koncepcji jest dla was wygodna, taką stosujecie. I tak jest właśnie w tym przypadku.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Był na weselu, był na weselu.)

    Szanowni Państwo! Projekt nowej ustawy, tych dwóch ustaw o Trybunale Konstytucyjnym nie jest nawet niekonstytucyjny, on jest po prostu antykonstytucyjny, łamie podstawowe zasady demokracji. I wiecie co, państwo, nie odpuściliście nawet rocie przysięgi, bo kiedy wczytać się w te przepisy, to art. 20 przedłożonego projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym odbiera sędziom Trybunału Konstytucyjnego możliwość dodania słów: tak mi dopomóż Bóg. No tego, szanowni państwo, to jeszcze w polskim systemie nie było. Możliwość tę konstytucja gwarantuje prezydentowi, gwarantuje parlamentarzystom. W demokratycznej Polsce sędziom Trybunału Konstytucyjnego przyznawały tę możliwość kolejne ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, a wy znowu serwujecie nam powrót do Polski Ludowej. To jest doskonały przykład tego jak chcecie łamać sumienia sędziów, sędziów, którzy nie będą mogli odwołać się do Boga, i sędziów, którzy nie będą mogli orzekać zgodnie z własnym sumieniem, tylko z sumieniem takim, jakie im podacie, jakie wyślecie im w e-mailu czy w SMS-ie. Chcecie łamać kręgosłupy sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

    Szanowni Państwo! Cechą charakterystyczną waszej władzy jest odwracanie znaczenia podstawowych pojęć. Piszecie o godności urzędu sędziego, a macie na myśli polityczną uległość. Mówicie o obiektywności, a chodzi wam o subiektywną wolę waszej większości parlamentarnej. Powtarzacie przymiotnik apolityczny, a w waszych ustach oznacza on głębokie upolitycznienie, nieznane w Polsce od 1989 r. aż do końca 2023 r.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Jezu, jak pan kłamie.)

    Szanowni Państwo! Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość składa wnioski o odrzucenie obu projektów w pierwszym czytaniu. Bardzo dziękuję.


Przebieg posiedzenia