10. kadencja, 10. posiedzenie, 3. dzień (26-04-2024)

18. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej o przedstawionym przez Prezydium Sejmu projekcie uchwały w sprawie uczczenia 20. rocznicy członkostwa Polski w Unii Europejskiej (druki nr 315 i 332).

Poseł Andrzej Grzyb:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jakże inna atmosfera na tej sali, kiedy czcimy 20. rocznicę polskiego członkostwa w Unii Europejskiej, w stosunku do tego, kiedy premier Mazowiecki powiedział: chcemy do Wspólnoty. Zostało to wówczas przyjęte przez Izbę poselską entuzjastycznymi brawami. Wtedy jeszcze w Polsce stały wojska radzieckie, które dopiero później wyszły. Mieliśmy poczucie, że nie możemy jako Polska pozostałć w szarej strefie. W szarej strefie, która czym by miała być? Chcieliśmy do tej europejskiej rzeczywistości wolnych państw, państw suwerennych, które przekazują tylko cząstkę swojej swojej suwerenności na podstawie podpisanych traktatów.

    Chcę wspomnieć, że w 1990 r. został podpisany układ o stowarzyszeniu zawierający część handlową, która weszła w życie 1 lutego 1992 r., a wniosek o członkostwo 8 kwietnia 1994 r., a więc 30 lat temu, złożył prezes Rady Ministrów Waldemar Pawlak. Potem oczekiwaliśmy na traktat amsterdamski otwierający nasze negocjacje. Mieliśmy poczucie udziału w ważnych wydarzeniach. Tworzyliśmy różne społeczne organizacje, które zajmowały się dyskusją, co jest dobre, a co ewentualnie stanowi zagrożenie dla polskiego członkostwa, jakie są korzyści i jakie są ewentualne straty. Wiemy, że część handlowa nie była korzystna dla Polski, bo deficyt w obrotach handlowych z państwami członkowskimi wtedy Wspólnoty, później Unii Europejskiej wynosił ponad 60 mld. Z drugiej strony z perspektywy czasu wiemy, że dwudziestopięciokrotnie zwiększyły się obroty handlowe, bo głównym dorobkiem polskiego udziału nie są transfery finansowe, a udział w jednolitym rynku, który oczywiście ma swoje ograniczenia. (Oklaski) To powinniśmy mówić Polakom. Nie mówić, że to tylko są zagrożenia, że to tylko transfer pieniędzy, że to są tylko bankomaty.

    Przypomnę, że Jan Paweł II powiedział, iż Europa powinna oddychać dwoma płucami - i tym zachodnim, i tym wschodnim. My mieścimy się w tej części Europy Środkowo-Wschodniej i chcieliśmy mieć pełne prawo współuczestniczenia w tym, co nazywamy zjednoczoną Europą, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że ona zjednoczona w pełni nie jest, bo poza granicami państw członkowskich Unii Europejskiej znajdują się też państwa europejskie, takie jak Ukraina, Mołdawia, Gruzja czy inne, które chcą znaleźć się w tym gronie.

    Mówimy, że Unia się zmienia, że nie jest taka sama jak ta, do której weszliśmy. Ale pytanie, na ile wykorzystaliśmy tę szansę, aby mówić obywatelom prawdę. Taką, która jest zatwierdzona w ramach Rady (Dzwonek) Europejskiej, i taką, która jest transmitowana przez polskie media, dzięki tym samym politykom, którzy podejmowali te decyzje w ramach Rady Europejskiej.

    Panie Premierze! Chciałbym powiedzieć, że ta Izba powinna być miejscem ważnych debat europejskich, a każde ustalenia Rady Europejskiej powinny być przez premiera przedstawione po to, aby nie było wątpliwości, kto ustalał te cele, które są podejmowane na dany czas. Brak tej informacji powoduje, że czujemy się zagubieni jako społeczeństwo, bo mamy przekazywane dwie różne rzeczywistości. Zmiany traktatów w rozumieniu tej propozycji Parlamentu Europejskiego nie będzie, bo nie ma na to zgody państw członkowskich, natomiast zmiany będą wtedy, kiedy będą przyjmowane nowe państwa członkowskie, bo każdy traktat akcesyjny zawiera taką zmianę.

    Marszałek:

    Panie pośle, proszę do konkluzji.

    Poseł Andrzej Grzyb:

    Doceńmy to, co wydarzyło się 20 lat temu, kiedy Polska stała się członkiem wspólnoty państw, które zrezygnowały z części swojej suwerenności poprzez traktat akcesyjny. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia