10. kadencja, 10. posiedzenie, 3. dzień (26-04-2024)
14. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu naprawy ładu korporacyjnego w spółkach z udziałem Skarbu Państwa (druk nr 261).
Poseł Krzysztof Mulawa:
Dziękuję.
Panie Marszałku! To miód na moje serce, kiedy widzę już teraz kłótnię pomiędzy panią poseł z Platformy próbującą ustawiać Trzecią Drogę, mówiącą, że to jest zła ustawa.
(Poseł Krystyna Skowrońska: Podsłuchuje pan? Gumowe ucho?)
Tego nie da się nie słyszeć, pani poseł.
Zajmujemy się dzisiaj projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu naprawy ładu korporacyjnego w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Zadajmy więc sobie na początku pytanie, dlaczego wiedza i kompetencje nie były i nadal nie są jedynym kryterium decydującym o zatrudnieniu w spółkach Skarbu Państwa. Otóż odpowiedź jest prosta - nieodpowiedzialni ludzie, obrazowo rzecz ujmując, hipokryci, którzy rządzili naszym krajem przez ostatnie kilkanaście lat, doprowadzili do tego stanu rzeczy. Kiedy rządził pan Tusk przed 2015 r., ludzie od pana Kaczyńskiego krzyczeli bardzo słusznie: nepotyzm! Ale już od 2016 r. role się odwróciły i to ludzie Tuska krzyczeli do was, szanowni posłowie PiS-u: nepotyzm was zgubi! I oni również mieli rację.
Wyliczmy więc kilka przykładów kolesiostwa w tej wcześniejszej Platformie. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych, kierowanym przez Radosława Sikorskiego, zatrudniono 23-letnią Mayę Rostowską, córkę ministra finansów Jacka Rostowskiego. Została ona zatrudniona, oczywiście nie mając jakichkolwiek kompetencji, bez żadnego doświadczenia i nie przeprowadzono oczywiście również konkursu. Minister Sportu i Turystyki pani Joanna Mucha opuściła już tę salę, ale swojego ówczesnego fryzjera mianowała nowym wicedyrektorem Centralnego Ośrodka Sportu. Wiceminister Nauki i Szkolnictwa Wyższego została prof. Daria Lipińska-Nałęcz, żona doradcy prezydenta Komorowskiego z Platformy, Tomasza Nałęcza oczywiście. Syn Władysława Bartoszewskiego, ówczesnego sekretarza stanu w kancelarii premiera, został zatrudniony w spółce Exatel kontrolowanej przez Skarb Państwa i został w niej, oczywiście, wiceprezesem. Przykładów można mnożyć wiele, ale przypomnę tylko rok 2012 i artykuł ˝Pulsu Biznesu˝, w którym opublikował on listę hańby, listę składającą się z 428 nazwisk członków rodziny, znajomych, pociotków i fryzjerów Platformy Obywatelskiej.
Z drugiej strony mamy ostatnie 8 lat i tłuściutkie koty PiS-u. Sylwia Sobolewska, żona byłego sekretarza generalnego PiS-u Krzysztofa Sobolewskiego - nie ma na sali, szkoda - dostała w 2021 r. etat jako doradca zarządu spółki córki Funduszu Górnośląskiego. Później było tylko lepiej. Miała miejsce w radach nadzorczych m.in.: Orlen Paliwa, Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów czy Anwilu należącego do Orlenu. To człowiek renesansu. Pani Joanna Kurska, żona... Wszyscy wiemy czyja żona. W sumie przez ok. 1,5 roku zarobiła prawie 1,5 mln zł w TVP. Kolejna kobieta, kolejny człowiek renesansu. Karol Tchórzewski - tutaj pozdrawiam moje rodzinne Siedlce, kochane Siedlce - syn byłego ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, zasiadał w radzie nadzorczej należącej do PGNiG - spółki Exalo Drilling. Emilia Hermaszewska, żona europosła Ryszarda Czarneckiego, była w radzie nadzorczej spółki Armatura Kraków. I na koniec syn posła Grzegorza Matusiaka, Nikodem Matusiak, otrzymał posadę prezesa w KGHM. Tutaj już zatrzymuję się, nie będę pastwił się nad leżącym.
Teraz odniosę się do samego projektu ustawy. Rozumiem dobre intencje Trzeciej Drogi, ale niestety zwyczajowo wylewacie dziecko z kąpielą i przedkładacie formę nad treścią. Niezrozumiałe jest dla mnie rozszerzenie do siedmiu liczby członków - to padało już dzisiaj na tej sali - rad nadzorczych w spółkach ze 100% udziałem Skarbu Państwa. Choć ustawa zakłada, iż w skład takiej rady będzie wchodziło trzech członków niezależnych, to znaczące zwiększenie liczbowe rad, szanowni państwo, niekoniecznie przełoży się na jakość, jeżeli chodzi o ludzi zasiadających w tych radach nadzorczych.
Również ustawowy zakaz przyjmowania przez partie polityczne i komitety wyborcze wpłat oraz korzyści niemajątkowych od członków organów zarządzających i nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa będzie po prostu bardzo łatwy do ominięcia. Wystarczy, że członek rady nadzorczej wpłaci darowiznę na rzecz swojego znajomego, który to wpłaci te same środki na komitet wyborczy czy po prostu na partię polityczną. (Dzwonek)
Przecież dobrze wiecie, mam nadzieję, że wiecie, że tutaj tak naprawdę nie chodzi o ustawę lub jej brak, ale o systemową zmianę naszego myślenia, polityków i ludzi, którzy tworzą zarysy funkcjonowania każdego elementu gospodarki w Polsce.
Ostatni akapit, panie marszałku.
Przestudiowałem ustawę, ale stwierdzam z przykrością, że projekt nie przynosi realnych - podkreślam: realnych, bo o tym musimy na tej sali rozmawiać - istotnych zmian gwarantujących nam poprawę fachowości i profesjonalizmu w organach nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa. I nie ma szans, aby zmienić faktyczne główne kryterium naboru do tych organów, jakim są niestety nadal koneksje polityczne. Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia