10. kadencja, 10. posiedzenie, 3. dzień (26-04-2024)

15. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Cezary Tomczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Posłowie! Myślę, że w tej sprawie, czyli w sprawie tarczy antyrakietowej, wszystko musi być jasne i proste. Dlatego chciałbym, żebyśmy przede wszystkim opierali naszą dyskusję na faktach. To jest bardzo ważne.

    Na samym początku chciałbym przypomnieć słowa wiceministra w rządzie PiS pana Adama Andruszkiewicza, który powiedział, że rząd Platformy Obywatelskiej i PSL zablokował budowę tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Przyniosłem zdjęcie, bo rozumiem, że państwu czasami potrzebny jest dowód, nie każdy pewnie tam był.

    To jest tarcza antyrakietowa w Redzikowie. Tak wygląda ten obiekt. On został oddany do użytku kilka miesięcy temu. Ale też pojawiają się ze strony państwa informacje, że to minister Sikorski coś zablokował w tej sprawie. Tutaj służę pomocą, jeżeli chodzi o daty. Mianowicie 14 sierpnia 2008 r. - przypominam, że są to czasy rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - Polska i Stany Zjednoczone podpisały umowę o budowie bazy. Co więcej, udało się dodatkowo wynegocjować stacjonowanie na terenie Polski baterii Patriot. A żeby dodać jeszcze taką ostatnią kropkę nad ˝i˝, to przypomnę, że umowę w tej sprawie podpisał właśnie Radosław Sikorski razem z Condoleezzą Rice dokładnie 20 sierpnia 2008 r. Prosiłbym, żeby nie głosić tez nieprawdziwych, z gruntu kłamliwych, bo godzi to w interes narodowy Rzeczpospolitej.

    Odpowiadam na pytania. Po pierwsze, żeby też rozwiać pewien mit - jeżeli chodzi o program antyrakietowy i przeciwlotniczy ˝Wisła˝, to jest projekt, który został rozpoczęty przez pana prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wszyscy pamiętamy o ustawie, która w tej sprawie obowiązywała, która dotyczyła wydatkowania określonej sumy czy procentu polskiego PKB na obronę przeciwrakietową. Po drugie, Polska od lat jest zdecydowanym zwolennikiem wzmacniania zdolności zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej w Europie. Po trzecie, od 2012 r. podjęte zostały intensywne działania mające na celu właśnie pozyskanie zestawów ˝Wisła˝, ˝Narew˝ i ˝Pilica˝. Do tego dochodzi jeszcze program ˝Pilica+˝, o którym pan poseł nie wspomniał. Doświadczenia z wojny w Ukrainie jasno wskazują, jak bardzo potrzebujemy tych zdolności. Z zadowoleniem przyjmujemy każdą inicjatywę mającą na celu wzmocnienie europejskich zdolności obrony przed napadem powietrznym. Widzimy, jak to jest ważne, zarówno z punktu widzenia Ukrainy, jak i z punktu widzenia tego, co stało się niedawno w Izraelu. Widzimy, jak skuteczność budowania własnej tarczy antyrakietowej ma ogromne znaczenie i jak ważne znaczenie mają zdolności w tym zakresie.

    Nie wiem dlaczego, tego nie jestem w stanie zrozumieć, państwo mają jakiś kompleks, który dotyczy budowania europejskiej tarczy antyrakietowej. Naprawdę nie jestem w stanie tego pojąć. Po pierwsze, jest to uzupełnienie naszych zdolności - przejdę zaraz do szczegółów. Po drugie, rozumiem, że państwo uważają, że Belgia, Bułgaria, Szwajcaria, Austria, Czechy, Niemcy, Dania, Estonia, Finlandia, Wielka Brytania, Grecja, Węgry, Litwa, Łotwa, Niderlandy, Norwegia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwecja i Turcja mylą się w tej sprawie, że budowanie zdolności przez 21 państw, które wymieniłem, jest błędem i że należy zaniechać tego typu działania. Chciałbym państwu powiedzieć, że fundamentalnie się z państwem nie zgadzam. Co więcej, nasze programy, o których już wspomniałem, czyli programy ˝Wisła˝, ˝Narew˝, ˝Pilica˝, a także ˝Pilica+˝, są absolutnym priorytetem dla polskiego rządu. Nie tylko nie będą zatrzymane, jak to sugerowała ostatnio pani premier Szydło, nie tylko będą kontynuowane, ale będą znacznie rozbudowane, dlatego że sytuacja, którą zastaliśmy... To, co pan minister Błaszczak mówił, że oto mamy wielowarstwowy system obrony przeciwrakietowej, okazało się niestety nieprawdą. Wszyscy wiemy, co spotkało Polskę i polskich obywateli w Przewodowie. Wszyscy wiemy, jak wyglądał przelot rakiety Ch-55 nad Polską, która przyziemiła w okolicach Bydgoszczy. Naprawdę myślę, że formacja polityczna, jaką jest PiS, jest ostatnią, która powinna mówić o obronie przeciwrakietowej.

    A więc jednocześnie chłodząc emocje, bo też chciałbym, żeby państwo mieli satysfakcję z tego pytania - wszystkie programy w tej sprawie nie tylko będą kontynuowane, ale będą w znacznej mierze rozwijane, bo dla rządu Donalda Tuska, dla premiera Władysława Kosiniaka-Kamysza i dla całego kierownictwa resortu obrony jest to absolutny priorytet, czyli obrona przeciwrakietowa i przeciwlotnicza. Nasze dotychczasowe doświadczenia z goszczenia na terytorium Polski sojuszniczych systemów obrony powietrznej - amerykańskich, niemieckich czy brytyjskich - jasno wskazują, jak istotnym elementem są wspólne szkolenia, zgrywania działań żołnierzy i rozwiązań w zakresie dowodzenia i łączności.

    Pytał pan poseł, jak możemy na tym skorzystać. Wspólne budowanie doktryn, wspólne szkolenia. Pytał pan, czy Polska może na tym stracić. Otóż nie, jest dokładnie odwrotnie, Polska może na tym zyskać. Pytał pan o niemiecki system zbrojeniowy czy przemysł zbrojeniowy. To też absolutnie kulą w płot niestety, dlatego że Niemcy, jeżeli chodzi o te systemy, które nas interesują... (Dzwonek)

    Jeśli pan marszałek pozwoli, tylko dokończę.

    ...korzystają z systemów Patriot i Polska też korzysta z systemów Patriot. Trzeba sobie zdać sprawę, że ewentualne wspólne zakupy w tym zakresie w ramach 21 państw europejskich mogą tylko obniżyć cenę, która będzie ceną dla Rzeczypospolitej Polskiej. A więc jest to korzyść dla polskiego państwa i chciałbym, żebyśmy jasno ten temat sobie przedstawili.

    Mam jeszcze kilka kwestii, ale rozumiem, że będzie czas w ramach odpowiedzi dodatkowej. Zatem, panie marszałku, bardzo dziękuję. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia