11. kadencja, 11. posiedzenie, 3. dzień (15-05-2024)
18. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym (druki nr 346 i 380).
Poseł Waldemar Buda:
Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec projektu ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego.
W pierwszej kolejności trzeba powiedzieć, że tytuł jest, można powiedzieć, niewłaściwy, co najmniej niewłaściwy, ponieważ jest to ustawa o podwyżkach, w przeciwieństwie do ustawy, która jest projektem obywatelskim, pod którym zbierane są podpisy. Dzisiaj, pod 2 dniach zbierania podpisów, i to tylko w kilku miejscach, mamy ich ponad 10 tys. Niesamowity odzew. Jestem przekonany, że bardzo szybko zgromadzimy 100 tys. podpisów. Myślę że dużo więcej, żeby dać państwu do zrozumienia, że sytuacja jest bardzo, bardzo poważna.
Dzisiaj można zrobić tylko jedną rzecz: utrzymać to, z czym mamy do czynienia dzisiaj, czyli zamrozić ceny energii na dotychczasowym poziomie, oczywiście z wyjątkiem dotyczącym przedsiębiorców i podmiotów wrażliwych, którym te ceny energii można jeszcze obniżyć odnośnie do ceny maksymalnej jeszcze niższej niż to, co dzisiaj proponujemy. Na to pozwalają dzisiaj ceny rynkowe. Niestety to, co proponuje dzisiaj pani minister Hennig-Kloska, to jest radykalna podwyżka. Tym gorzej dla tego projektu, że nie dotyczy jednej sfery, jednego rachunku, który Polacy otrzymują. Średnio Polacy stałych rachunków mają ok. dziesięciu. Ta ustawa dotyczy trzech z nich. Nie było wcześniej takiej sytuacji, nigdy w historii, żeby równolegle wysokość trzech z dziesięciu stałych rachunków Polaków jednego dnia zwiększała się o kilkadziesiąt procent, nawet w dobie najwyższej z możliwych w historii inflacji nie było tego typu sytuacji. A my mamy tak: prąd - 29%, tak jest w OSR-ze, a energia, jeśli chodzi o gaz - 40-45%. Jest jeszcze pytanie o taryfę i uwolnienie dla przedsiębiorców, co jest oczywiście zupełnie jasne. I ciepło - również kilkanaście, kilkadziesiąt procent, w zależności od źródła wytwarzania tego ciepła.
Szanowni Państwo! Dzisiaj się o tym mówi, dzisiaj jest to najważniejszy problem Polaków. I oni dzisiaj chóralnie składają podpis pod obywatelskim projektem. My wrócimy z tym projektem w czerwcu. W połowie czerwca będziemy tutaj z tym projektem, ze zgromadzonymi podpisami liczonymi w setkach tysięcy. I wówczas będą państwo musieli się z tych podwyżek wycofać. Dzisiejsza ustawa ma swoją jedną grupę beneficjentów. Jedyna grupa, która na tym korzysta, to najbogatsi - wille z basenami podgrzewanymi elektrycznie, zużycie 12 tys. kW i więcej, proszę bardzo, wtedy to się rzeczywiście opłaca - a wszyscy inni mają podwyżkę z 412 do 500 zł za 1 MWh. To 29%, jak doliczymy jeszcze opłaty przesyłowe, które nie są tutaj uwzględnione. Polskę na to stać, Polska powinna mrozić ceny energii, dokąd te ceny nie będą na tyle niskim poziomie, żeby były akceptowalne dla Polaków. Szokowe podwyżki to nie jest dobre rozwiązanie. Rozumiem, że państwa to kompletnie nie interesuje, bo będzie już po wyborach, a po wyborach paliwo może kosztować 7 zł. Tu się okazuje, że państwo ten cel osiągnęli dużo szybciej, bo już dzisiaj kosztuje 7 zł, a nie 5,19 czy 6,19. Natomiast w tym przypadku będzie to terapia szokowa, bo jak dodamy trzy składniki, które jednocześnie w wielu gospodarstwach wzrosną o kilkadziesiąt procent, to nominalnie będzie to kilkaset złotych, 400, 500 zł dla gospodarstwa domowego. Ale spójrzmy na rolników. Rolnicy mieli cenę 412 zł za 1 MWh do 3000 kWh. Dzisiaj mają na start 500 zł, czyli od całego zużycia, średnio 7, 8 tys., będą mieli podwyżkę w wysokości 30%. Proszę zobaczyć, jak to wpłynie na koszty produkcji rolnej, jak to wpłynie na opłacalność produkcji, jakiejkolwiek produkcji, bo praktycznie każda wiąże się z wykorzystaniem prądu. Energia eklektyczna dla przedsiębiorców. Proponuje się 500 zł za 1 MWh. Dzisiaj cena rynkowa wynosi 400 zł, zdarza się, że 500 zł, ale kontrakty są bardzo wysokie. Tym byśmy zbili te kontrakty długoterminowe. Dzisiaj firmy uciekają za granicę - do Chin, nawet do Stanów Zjednoczonych, bo nie opłaca się prowadzić biznesu w Polsce czy też w ogóle w Europie. Firma z Aleksandrowa Łódzkiego, ABB - 400 osób zwalnianych. Dlaczego? Energia elektryczna jest kosztem, zbyt wysokim kosztem odnośnie do konkurencyjnego prowadzenia działalności.
Będziemy przeciwko tej ustawie, jeżeli nasze poprawki złożone jako głos mniejszości na posiedzeniu komisji nie zostaną uwzględnione. Chcemy utrzymać obecny stan. Jeżeli nie, wrócimy tutaj z projektem obywatelskim i to zatrzymamy, jeżeli chodzi o wasze chęci dotyczące podwyżek. To będzie próba obywatelskiego sprzeciwu wobec państwa dramatycznych podwyżek. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia