11. kadencja, 11. posiedzenie, 3. dzień (15-05-2024)

18. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym (druki nr 346 i 380).

Poseł Witold Tumanowicz:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Konfederacja nie zgadza się na model zarządzania państwem: tektura plus szara taśma. A wy dokładnie to chcecie robić, tak samo jak robili to przez lata wasi poprzednicy. Procedowana ustawa jest niczym innym jak zwykłą prowizorką do maskowania waszej nieudolności przed społeczeństwem.

    Od początku powtarzamy, że za radykalną dekarbonizację, za te wszystkie zielone łady i fanatyczny klimatyzm przywożone z Brukseli przez Ewę Kopacz i Mateusza Morawieckiego zapłaci społeczeństwo, zapłacą Polacy. I nawet gdyby osiągnąć waszą upragnioną neutralność klimatyczną, to Unia Europejska odpowiada jedynie za 7% światowej emisji CO2. Bohatersko dzisiaj zwalczacie problem, za który jesteście odpowiedzialni - PO, PiS, Lewica, PSL, Polska 2050. Jeśli Unia Europejska dalej będzie tak wyglądać, jeśli Polska reprezentacja na wszystkich szczeblach w Unii Europejskiej dalej będzie tak wyglądać, to polski Sejm będzie długo zajmował się niczym innym jak bonami, zapomogami, dopłatami do styropianu. Zaraz będziecie dosypywać pieniądze do samochodów elektrycznych, których proces produkcji i późniejsza utylizacja są szkodliwe dla środowiska w długim terminie, być może nawet bardziej niż samochodów z silnikami spalinowymi.

    Mówiliśmy, apelowaliśmy: jeśli zgodzicie się na te fanaberie i szaleńcze tempo polityki klimatycznej, wywrócicie się o własne nogi, a koszt tego poniosą polskie rodziny w podatkach i rachunkach. Niestety znów mieliśmy rację. Ideologia wygrywa z racjonalnością. Polacy nie mogą jednak wciąż płacić za zdradliwe w swej istocie działania polskiej elity na brukselskich salonach. Jak długo będziemy musieli zategowywać konsekwencje tej katastrofalnej polityki kolejnymi prowizorycznymi i tymczasowymi rozwiązaniami, dodatkowo opłacanymi przecież z budżetu? A zatem i tak ostatecznie to Polacy zapłacą za te bony albo w podatkach, albo w ramach inflacji, bo tu nie ma żadnych czarów.

    I jeszcze korzystając z okazji, chcę powiedzieć, że na manifestacji ˝Solidarności˝ przeciwko zielonemu ładowi dumnie szedł Mateusz Morawiecki. Ten Mateusz Morawiecki, który zgadzał się na zapisy zielonego ładu. Przecież uwzględniał go nawet w budżecie. To istny festiwal hipokryzji. To tak jakby Donald Tusk poszedł na manifestację pro-life. Naprawdę się dziwię, że premiera Morawieckiego nie wywieziono tam na taczkach.

    Tylko Konfederacja jest gwarantem asertywnej polityki i odrzucenia szaleństw Brukseli, bo Polacy chcą żyć normalnie. Precz z zielonym ładem! Dziękuję.


Przebieg posiedzenia