10. kadencja, 12. posiedzenie, 2. dzień (23-05-2024)

7. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Poseł Mirosława Nykiel:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Rządowe Centrum Legislacji... (Gwar na sali)

    Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:

    Przepraszam na chwilę panią poseł.

    Słuchajcie, panowie posłowie i ministrowie... Halo, panowie! Panie ministrze!

    Poseł Mirosława Nykiel:

    Panowie, pan marszałek do panów mówi. (Gwar na sali, dzwonek)

    Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:

    Panowie, przeszkadzacie. Dajcie ludziom pracować.

    Poseł Mirosława Nykiel:

    Dziękuję bardzo, panie marszałku.

    Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:

    Proszę bardzo.

    Poseł Mirosława Nykiel:

    Rządowe Centrum Legislacji, w skrócie RCL, to jednostka organizacyjna podległa prezesowi Rady Ministrów, która zapewnia kancelarii premiera koordynację działalności legislacyjnej, jednak szef RCL-u za czasów PiS, a obecnie poseł tej partii pan Krzysztof Szczucki rozumiał chyba ten skrót inaczej. Myślę, że jako rządowe centrum leniuchowania. Jak się bowiem okazało, minister Szczucki zatrudnił sześć osób, które nie przepracowały ani godziny.

    (Głos z sali: Proszę nie kłamać.)

    Wypłacono im łącznie 900 tys. zł wynagrodzenia.

    (Głos z sali: Tak, tak, oczywiście ma pani rację.)

    Znalazła się jednak, Wysoka Izbo, jedna pracowita pszczółka, która może przez poczucie winy albo strach przed odpowiedzialnością postanowiła trochę popracować: łącznie 4 godziny przez cały 2023 r. Skąd taka szczodrość pana Szczuckiego? Może to rodzina, jak w przypadku wielu polityków PiS?

    (Głos z sali: Twoja.)

    Nie. Pan Szczucki potrzebował po prostu ludzi do prowadzenia własnej kampanii wyborczej. Byli tam bowiem działacze młodzieżówki PiS i studenci uczelni o. Rydzyka, z którego okręgu, zupełnym przypadkiem, pan Szczucki kandydował do Sejmu.

    Jednak zatrudnienie to nie jedyny wskaźnik, który w RCL-u magicznie wzrósł przed wyborami. Koszty wykorzystania samochodów służbowych wzrosły z 90 tys. zł do 130 tys. zł. Było też 13 delegacji służbowych do okręgu wyborczego pana Szczuckiego z łącznej liczby 16. Wydano 120 tys. zł na gadżety i organizację eventów, a jakże, w okręgu pana Szczuckiego. To są liczby, które mówią same za siebie.

    Panie Ministrze! Mam pytanie: Czy w przedmiotowej sprawie wykorzystywania środków publicznych instytucji państwowych do prowadzenia kampanii wyborczej przez pana Krzysztofa Szczuckiego zostało już złożone zawiadomienie do (Dzwonek) prokuratury? Czy audyty analogiczne do tych przeprowadzonych w RCL-u są również prowadzone w innych jednostkach podległych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów? Jeśli tak, to kiedy poznamy wyniki tych audytów? Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia