10. kadencja, 13. posiedzenie, 2. dzień (13-06-2024)
8. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o uchyleniu ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 (druk nr 351).
Poseł Przemysław Wipler:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rzadko jestem tak zgodny ze stanowiskiem prezentowanym przez klub Koalicji Obywatelskiej, ale w dniu dzisiejszym, mając zaszczyt reprezentowania klubu Konfederacji w sprawie ustawy o likwidacji tzw. speckomisji ds. śledzenia wpływów rosyjskiej w polskiej polityce, praktycznie wszystkie argumenty, które padły w wystąpieniu pani poseł Katarzyny Marii Piekarskiej, podzielam.
Ustawa, która likwiduje komisję, to jest ustawa, co do której baliśmy się, że jej nie będzie. Gdy kilka miesięcy temu głosowaliśmy za odwołaniem członków tej komisji, występowałem tutaj, z tej mównicy i pytałem, kiedy będzie ustawa o likwidacji tej komisji jako organu niepotrzebnego, niewłaściwego, niekonstytucyjnego, organu, którego nie powinno być, bo polityczne zarzucanie sobie wpływów rosyjskich ma bardzo długą tradycję w Polsce i bardzo łatwo można to robić. Lewicy można wypominać jej pochodzenie, bo powstała z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, partii satelickiej radzieckiej partii komunistycznej...
(Wypowiedź poza mikrofonem)
(Poseł Piotr Kaleta: Ale to prawda.)
...i finansowanie z zagranicy, moskiewską pożyczkę, korzenie bardzo wielu osób, które były tajnymi współpracownikami służb bezpieczeństwa i wojskowych, i cywilnych PRL. To jest bardzo proste.
Jeżeli szukamy łatwych ataków za rzekomą czy realną prorosyjskość, to możemy dyskutować o tym, w jaki sposób był wywracany kontrakt norweski i w jaki sposób Polska została odcięta od pierwszej dużej próby dywersyfikacji dostaw nośników energii. Praktycznie każdy klub parlamentarny można łączyć z tym i atakować, zarzucając mu realną albo domniemaną prorosyjskość.
Można to robić w sposób karykaturalny jak niektórzy publicyści, którzy wszędzie widzą rosyjskich agentów, Rosjan i łączą sobie te kropki na poziomie paranoika, można też stawiać bardzo poważne zarzuty, ale jest w Polsce Kodeks karny, są przepisy, są instytucje publiczne, są służby specjalne, są przestępstwa stypizowane jako szpiegostwo, działanie na rzecz innego, obcego wywiadu i są narzędzia, by prowadzić postępowania w tym zakresie. Jeżeli mamy w Polsce służby specjalne, jeżeli mamy w Polsce instytucje do tego powołane, to one powinny zajmować się śledzeniem wpływów agentury obcych państw, i to nie tylko tych wrogich nam, lecz także tych, które są teraz nam przyjazne, z którymi jesteśmy w sojuszach, bo powinniśmy śledzić i weryfikować, kto jest czyim agentem wpływu, kto z kim ma bliskie relacje, kto na rzecz jakiego obcego państwa działa.
Komisja, którą właśnie likwidujemy, to komisja niewątpliwie niekonstytucyjna, to komisja, której jedynym skutkiem było nakręcenie frekwencji na marszu organizowanym przez Donalda Tuska w czerwcu zeszłego roku, bo tylko to wam się udało. Nakręciliście tę frekwencję, ludzie poszli w ramach protestu przeciw tak absurdalnemu aktowi, który wprowadziliście.
Ta komisja nie miała racji bytu, ponieważ zawsze możemy sobie powołać komisję ds. napadania pod jakimś pretekstem na opozycję i powołać swoich ekspertów. I nieważne, czy są to politycy, czy są to zaprzyjaźnieni historycy i publicyści. To jest łatwe, proste, ale to jest marnowanie pieniędzy podatnika. To jest powoływanie ciał niepotrzebnych, zbędnych i prowadzenie przez rząd z wykorzystaniem kolejnego narzędzia polityki wobec i przeciw opozycji.
Jako Konfederacja jesteśmy za tym, żeby szanować pieniądze podatników, żeby nie powoływać fikcyjnych, niekonstytucyjnych ciał. Dlatego będziemy oczywiście głosować za uchwaleniem tej ustawy, za tym, żeby ta komisja została zlikwidowana, a jeżeli ktoś będzie chciał zmieniać np. definicję szpiegostwa, wskazując, że przesłanki uznania kogoś za szpiega są archaiczne i sprawiające, że trudno jest nawet w ewidentnych przypadkach w sposób stabilny podtrzymać zarzuty, a wydaje się, że tak właśnie jest w chwili obecnej, że definicja szpiegostwa i przesłanki uznania za szpiega są archaiczne i że tutaj jest o czym dyskutować, to róbmy to, badajmy wpływy obcych państw, zwłaszcza wrogich, ale nie powołujmy fikcyjnych komisji, które są tylko po to, by gnębić opozycję, bo raz wy macie kij w ręku, a zaraz się zmieni rząd i ktoś inny będzie miał kij. Chodzi o to, żeby ten kij zlikwidować. Za tym właśnie głosujemy. A więc w całej rozciągłości (Dzwonek) poprzemy ten projekt. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia