10. kadencja, 14. posiedzenie, 2. dzień (27-06-2024)

8. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Wojciech Konieczny:

    Dziękuję bardzo.

    Panie marszałku, szanowni państwo, rzeczywiście problem nadużywania opioidów w Polsce występuje i jest obserwowany. Wiemy o tym, że to zjawisko w skali epidemii występuje w Stanach Zjednoczonych. Ono przesuwa się na inne kraje i występuje z różnym nasileniem. W Stanach Zjednoczonych było spowodowane błędami w polityce odnośnie do opioidów. Tam były bardzo łatwo dostępne leki takie jak OxyContin, które były stosowane właściwie na wszystkie bóle. One są skuteczne w leczeniu bólu, ale jednocześnie bardzo łatwo uzależniają. A ponieważ sprzedaż ogromnie wzrosła, wycofano taką możliwość i te leki zostały zastąpione właśnie fentanylem, który jest substancją dosyć łatwą do uzyskania, on tam pochodzi głównie z przemytu, ze strefy przestępczej, i stąd to zjawisko obecnie jest bardzo nasilone.

    Jak to wygląda u nas? U nas mamy do czynienia z kilkoma zjawiskami. Jednym jest nieetyczna preskrypcja, czyli wypisywanie poza wskazaniami. Jest wypisywanie w gabinecie. To jest zjawisko, które oczywiście marginalnie zawsze występowało, pewnie w jakimś stopniu będzie występować i jest bardzo trudne do uchwycenia, bo to są pojedyncze recepty. Ponadto jest, i o tym według mnie musimy bardzo głośno mówić, wypisywanie tych leków poprzez receptomat. To jest zjawisko, które wystąpiło parę lat temu i też jest trudne do kontroli, chociaż zmierzamy do tego, aby je ukrócić. Trzecia możliwość to udostępnienie tożsamości lekarza, czyli też działanie przestępcze, albo skradzenie jej i w ten sposób przypisywanie leku zdalnie. I mamy jeszcze pochodną tego zjawiska - to są, nazwijmy to, mrówki, które realizują te recepty w poszczególnych aptekach, tak aby to było ukryte, czyli osoby, które chodzą po aptekach z poszczególnymi receptami, które uzyskały w jakiś sposób, i starają się je zrealizować. To jest jedna część tego zjawiska.

    Druga część to jest sprzedaż recept i tych leków poprzez Internet, poprzez różne portale internetowe. Tutaj muszę powiedzieć, że działania głównego inspektora farmaceutycznego w jednym zakresie przyniosły efekt, tzn. jeden ze znanych portali wycofał się z takiej możliwości. Ale inny - nie, inny mówi, że nie będzie ingerował w to, o czym ludzie chcą się informować i co sobie chcą sprzedać. Stąd jest trudność, bo w świetle obecnego prawa my możliwości zabronienia tego rodzaju działalności nie mamy. A więc jest to dobrowolność. Gdyby ta dostępność przez Internet została ukrócona, to na pewno to zjawisko nie mogłoby tak się rozprzestrzenić, byłby z tym duży problem.

    Ministerstwo Zdrowia oczywiście ma informacje na temat preskrypcji leków opioidowych bardzo dokładne, jeśli one są wypisywane we wskazaniach, czyli, można powiedzieć, kiedy leki są refundowane - wówczas NFZ wie bardzo dokładnie, wie wszystko o każdej recepcie. Jeżeli są nierefundowane w 100%, to tu już nadzór NFZ-u w praktyce jest bardzo mały.

    Oczywiście są inne sposoby, ale trzeba powiedzieć, że ten nadzór nie jest już taki dokładny i nie mamy tak ścisłych przepisów. Ministerstwo Zdrowia dostaje raporty z CEZ-u, to jest rzecz, którą ostatnio wprowadziliśmy, codzienne raporty na temat preskrypcji tych leków, ponieważ CEZ ma taką informację. Obserwujemy, czy w jakichś miejscowościach, czy na jakichś numerach wykonywania prawa zawodu lekarza czy w inny sposób w którychś hurtowniach nie jest nagła bardzo duża sprzedaż tych leków. Oczywiście głównie chodzi o fentanyl. To jest codziennie zgłaszane do organów ścigania, są powiadamiane. Poza tym jest powiadamiana Naczelna Izba Lekarska, ponieważ taka preskrypcja tych leków stanowi w naszym odczuciu fałszowanie dokumentacji, co jest przestępstwem, a poza tym jest też działaniem nieetycznym, na które ma prawo reagować Naczelna Izba Lekarska.

    Te działania są podjęte od niedawna. Można powiedzieć, że na szczęście liczba użytkowników opioidów w Polsce, generalnie opioidów, jest jedną z najmniejszych w Europie. My odnotowaliśmy ok. 15 tys. problemowych użytkowników opioidów, co daje 0,55 osoby na 1000 mieszkańców. To dotyczy opioidów ogólnie. A używanie opioidów w populacji generalnej kiedykolwiek w życiu deklaruje poniżej 1% respondentów. Natomiast mając na uwadze sytuację międzynarodową, potencjalne zagrożenie i to, że to zjawisko ostatnio zaczyna narastać, oczywiście są podjęte działania, również przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, które prowadzi analizy dotyczące identyfikacji zagrożeń, planuje się odpowiednie działania zaradcze. Natomiast, tak jak mówię, każdy kraj ma nieco inną strukturę tego problemu. (Dzwonek)

    Jeszcze chciałbym powiedzieć na koniec ważną rzecz, bardzo ważną rzecz na temat receptomatów, bo likwidacja preskrypcji poprzez receptomaty niewątpliwie ograniczy to zjawisko. Dlaczego tak uważamy? Na początku, kiedy zostały wprowadzone receptomaty, liczba leków refundowanych, procent leków refundowanych przepisywanych przez te receptomaty wynosił 60,69%. To było w 2019 r., a w 2023 r. jedynie 1,33% tych leków było lekami refundowanymi. Co to oznacza? To rozwiązanie dotyczące telemedycyny, rozwiązanie, powiedzmy, dotyczące również receptomatów, to zjawisko powinniśmy jak najbardziej zwalczać, bo ono jest głęboko nieetyczne w moim rozumieniu. O czym mówi nam to zjawisko? Teoretycznie po to jest to zdalne przepisywanie recept, aby ludzie ciężko chorzy, ludzie, którzy nie mogą się udać się do lekarza, którzy nie mogą przyjść, żeby być zbadanym przez tego lekarza itd., mieli możliwość uzyskania recepty poprzez receptomat czy poprzez jakąś zdalną możliwość. Dobrze, tylko wtedy ci ludzie powinni być chorzy, tzn. powinni dbać o to, żeby ta recepta była refundowana. Przecież nie chcą wydawać dużo pieniędzy na ten lek, bo są chorzy, potrzebują dużo tych leków, to jest dla nich rozwiązanie. Natomiast jeśli jedynie 1,33% to są leki sprzedawane na refundację, to oznacza, że pozostałe prawie 99% to są leki w dużej mierze wydawane poza wskazaniami. Można tak domniemywać, ponieważ odnosząc się np. do leków na cukrzycę, trudno sobie wyobrazić, żeby nagle pacjenci i chorzy na cukrzycę chcieli kupować leki na 100%, skoro im się należy refundacja.

    W związku z tym to jest pośredni dowód na patologię związaną z receptomatami, z wprowadzeniem tej możliwości do naszego systemu. Są w związku z tym prowadzone prace w Ministerstwie Zdrowia, tak żeby w odpowiedni sposób, dbając jednocześnie o dostęp do leków, bo to jest ważne, jednak ograniczyć patologię. Dziękuję bardzo.


Przebieg posiedzenia