10. kadencja, 14. posiedzenie, 2. dzień (27-06-2024)

8. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Wojciech Konieczny:

    Dziękuję bardzo.

    Nie mogę ujawnić szczegółów, ponieważ jest kilka dróg, które planujemy wprowadzić. Rynek ociera się o rynek, nazwijmy to, szary czy przestępczy, w związku z czym wcześniejsze ujawnianie planów może być tutaj niewłaściwe. Współpracujemy zresztą z Policją, z CBŚP, z innymi instytucjami, które pomagają nam w zwalczaniu tego zjawiska. Od strony medycznej mogę powiedzieć w ten sposób. Oczywiście możemy kontrolować, tzn. możemy dojść do tego, żeby kontrolować, czy te recepty są przepisywane etycznie, tzn. jak często są one przepisywane, jak szybko jedna recepta jest wypisywana od drugiej, czyli czy czas, który upłynął od wypisania jednej recepty do drugiej, wskazuje na to, że ten pacjent był przebadany czy był sprawdzony jego stan zdrowia, jego wskazania do zastosowania leku.

    Tutaj możemy się posłużyć tym, że nie będzie tak jak do tej pory. Chodzi o ankiety, które są właściwie fikcyjnym wywiadem. Będzie konieczność połączenia się w czasie rzeczywistym, np. za pomocą telefonu czy połączenia wideo. A więc będzie można doprowadzić do tego, że ta wizyta będzie się odbywać w określonym czasie i w określony sposób. Jest również pomysł dalej idący, aby pierwsze przepisanie leku opioidowego odbywało się w gabinecie u lekarza. Chodzi o to, by pierwsza preskrypcja musiała być poprzedzona wizytą, odpowiednim wpisem w historii leczenia itd. Dopiero następnie, oczywiście w określonym czasie, przewidziane jest zdalne przepisywanie tych leków, tak aby pacjent otrzymywał, powiedzmy, na 3 miesiące czy na pół roku możliwość przepisywania zdalnego, a później znowu odbył wizytę. Takie rozwiązania są procedowane.

    Mamy tutaj oczywiście pewne wyjątki. Są pacjenci hospicyjni, pacjenci objęci opieką lekarzy rodzinnych, którzy siłą rzeczy są przypisani do terenu, a trzeba powiedzieć, że nie jest to receptomat działający na całą Polskę. Tutaj musimy bardzo uważać. Musimy być też we współpracy z konsultantami do spraw anestezjologii, do spraw medycyny paliatywnej, onkologii. Chodzi o to, że te leki to są leki. To jest środek, który jest bardzo potrzebny pacjentom i mimo wszystko pacjenci nie mogą ucierpieć, kiedy będziemy walczyli z patologią. Do tego nie możemy doprowadzić. W Polsce leczenie bólu nie jest postawione na wysokim poziomie, mówiąc oględnie, i istnieje pewna obawa. Chodzi o to, żebyśmy tej sytuacji nie pogorszyli. Musimy zadbać przede wszystkim o tych pacjentów, którzy tych leków (Dzwonek) wymagają. Dziękuję.

    (Poseł Krystyna Skowrońska: Życzę powodzenia, panie ministrze.)


Przebieg posiedzenia