10. kadencja, 14. posiedzenie, 2. dzień (27-06-2024)
8. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Robert Kropiwnicki:
Panie marszałku, Wysoka Izbo, mam przyjemność odpowiedzieć na to ważne pytanie. To jest właściwie pytanie o zasady demokracji i o zasady udziału państwa w rynku mediowym, który to udział z natury powinien być wstrzemięźliwy, ponieważ to władza medialna powinna kontrolować władzę rządową. Nie powinno być tak, że władza rządowa czy spółki Skarbu Państwa kupują i dyscyplinują dziennikarzy. To jest absolutnie patologia. To była patologia, na szczęście możemy o tym mówić już w czasie przeszłym.
Sam zakup Polski Press przez spółkę energetyczną wydaje się mocno wątpliwy i mocno niepotrzebny, mówiąc wprost. Ta inwestycja miała cel wyłącznie polityczny, była po to, żeby mieć wpływ na rynek mediów, które do tej pory były mediami niezależnymi. Obudowano to ideologią antyniemiecką: odkupujemy, repolonizujemy, ale tak naprawdę chodziło o to, żeby mieć dostęp do 500 serwisów lokalnych, do 20 tytułów regionalnych i wpływ na znaczną część opinii publicznej. I to się skończyło.
Dzisiaj celem spółki Orlen, która jest właścicielem Polski Press, jest przede wszystkim przywrócenie wiarygodności tej firmie, czyli przywrócenie Polsce Press, oddziałowi Orlenu, wiarygodności jako niezależnego medium. I to się dzieje poprzez zatrudnianie niezależnych dziennikarzy, poprzez przywracanie dziennikarzy, którzy byli wyrzucani przez PiS za to, że chcieli być niezależnymi dziennikarzami, a nie PiS-owskimi dziennikarzami. Te zmiany kadrowe trwają, one się kończą już właściwie, w takim sensie, że wymiana kadrowa już jest na finiszu.
Rolą zarządu jest dbanie o niezależność tych pracowników. To jest pierwsza rzecz, a druga rzecz to przywrócenie ładu korporacyjnego i ładu biznesowego. Bo Polska Press musi być podmiotem, który jest niezależnym graczem na rynku mediowym, i przede wszystkim jest firmą, która spełnia standardy dziennikarskie, i równocześnie jest firmą biznesową, która ma zdrowy ład korporacyjny wewnętrzny. Ma mocną podstawę finansową. Te rzeczy się dzieją, są teraz w trakcie realizacji. W ostatnich tygodniach, miesiącach w firmie prowadzone są również audyty.
Jeżeli pani poseł pyta o to, kto zostanie ukarany, w jaki sposób będą wyciągane konsekwencje, to będzie wiadomo za chwilę. Za kilka tygodni pewnie będzie spółka to komunikowała. Nie jest rolą ministra aktywów państwowych komunikowanie informacji o audytach prowadzonych w spółkach. Spółka będzie robiła to samodzielnie, jak również docelowo podmiot ten nie powinien się znajdować w strukturach spółki państwowej. Ale to jest kwestia najpierw przygotowania tego podmiotu do wprowadzenia na rynek medialny i uzdrowienia dzisiaj jego sytuacji.
Demokracja musi mieć podstawowe zasady, demokracja zachodnio-liberalna, czyli taka, w której trójpodział władzy obowiązuje, w której władza nie naciska na media, władza nie buduje czeboli, które mają być omnipotentne i mają mieć wpływ na całą rzeczywistość. Bo jest to błędne. Przerabialiśmy to do roku 1989 i wiemy, jak to się skończyło. Dlatego bardzo ważne jest, żeby dzisiaj ten podmiot był odbudowany, żeby Polska Press odzyskała wiarygodność zarówno czytelników, jak i rynku reklamowego, rynku medialnego oraz uzyskała zdolność organizacyjną, samodzielność finansową. Podniesienie jej wartości jest szalenie istotne po to, żeby mogła ona wrócić na rynek mediowy. Jeżeli więc chodzi o audyty i odpowiedzialność, myślę, że jeszcze nie ma informacji na ten temat i spółka będzie to komunikowała samodzielnie. Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia