10. kadencja, 14. posiedzenie, 2. dzień (27-06-2024)
8. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Arkadiusz Marchewka:
Szanowny panie marszałku, szanowni państwo posłowie, dziękuję za te pytania. Przedstawiam szczegółową informację w zakresie działań, które zostały przez nasz rząd podjęte, aby ten przekop, na który wydano prawie 2 mld zł, uczynić w końcu użytecznym.
Pozwólcie państwo, że zacznę od samego początku, czyli od tego, jak ta inwestycja była realizowana i w jaki sposób została zaplanowana. Jest to o tyle istotne, że kilka dni temu zostało przedstawione stanowisko Najwyższej Izby Kontroli, która skierowała do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z podejmowanymi działaniami, które były niezgodne z prawem, przy realizacji tej inwestycji. Na samym początku chcę państwu powiedzieć, że pierwotna wartość projektu, wartość tej inwestycji została określona w 2016 r. przez Radę Ministrów na 880 mln zł. Oczywiście wykonawcą miał być Urząd Morski w Gdyni. Następnie w 2019 r. podjęto działania, które miały zwiększyć tę kwotę do kwoty prawie 2 mld zł, czyli był to wzrost o 125%. Jeśli chodzi o kwestie dotyczące tych wątpliwości, które przedstawiła Najwyższa Izba Kontroli, to chciałbym przytoczyć dwie najważniejsze kwestie. Będę cytował. Po pierwsze, NIK wskazała, że według stanu na dzień zakończenia kontroli wartość programu określona pierwotnie na 880 mln zł została zwiększona do 1984 mln zł. W rezultacie inwestycja straciła uzasadnienie ekonomiczne. To jest pierwszy zarzut, który jest wskazywany we wniosku Najwyższej Izby Kontroli.
I drugi, na który warto zwrócić uwagę. Też pozwólcie państwo, że będę tutaj cytował. Minister nie podejmował interwencji mających na celu doprowadzenie do zgodności działań dyrektora urzędu morskiego z przepisami obowiązującego prawa. Świadomie akceptował takie działania, uzasadniając to racjonalnością postępowania, a nawet wprowadził dyrektora urzędu w błąd, co posiadało cechy oddziaływania władczego, wynikającego z usytuowania instytucjonalnego ministra względem dyrektora urzędu, wskutek czego dyrektor przekroczył posiadane upoważnienie do zaciągania zobowiązań finansowych o ponad 157 mln zł. Minister nie zapewnił przy tym funkcjonowania adekwatnej, skutecznej i efektywnej kontroli zarządczej w kierowanym przez siebie dziale administracji rządowej: gospodarka morska.
Żebyście państwo wszystko to dobrze zrozumieli, powiem, że mniej więcej chodziło o to, że na podstawie tego wniosku ministra gospodarki morski i żeglugi śródlądowej, który zwrócił się z wnioskiem do Rady Ministrów o zwiększenie tej kwoty z 880 mln do prawie 2 mld, przedłożono Radzie Ministrów stosowny projekt uchwały w trybie obiegowym, ale nie został on podpisany przez prezesa Rady Ministrów. On był po prostu niefunkcjonujący, nie było tam podpisu. Minister Gróbarczyk wysłał więc takie pismo do dyrektora urzędu morskiego, które mniej więcej można streścić bardzo krótko: nie ma podpisu, ale róbcie. To jasno pokazuje, jak te działania były realizowane i dlaczego po prostu została podjęta decyzja wbrew obowiązującym dokumentom i wbrew prawu.
Zapytała pani poseł, co robimy. Chcę powiedzieć jasno: z naszego punktu widzenia należy zrobić wszystko, aby inwestycja, na którą wydano tak duże pieniądze, środki publiczne, prawie 2 mld zł, była w końcu użyteczna. Pomimo tego, że wydano tak ogromne środki finansowe, do dzisiaj nie mogą do portu w Elblągu wpływać duże statki.
My chcemy zrobić wszystko, aby uczynić przekop przez mierzeję w końcu użytecznym. Podjęliśmy już konkretne działania w tej sprawie. Po pierwsze, zostało podpisane porozumienie pomiędzy urzędem morskim a władzami portu w Elblągu o realizacji wspólnych działań na rzecz właśnie poprawy drogi wodnej. Po drugie, 7 czerwca w dzienniku urzędowym województwa ukazał się dokument, który wskazuje na zarządzenie dyrektora urzędu morskiego, gdzie ostatni kilometr toru podejściowego do portu w Elblągu został wpisany jako odcinek, za który jest odpowiedzialny urząd morski. I będzie go pogłębiał. Złożyliśmy już projekt do Zespołu do spraw Programowania Prac Rządu, aby zwiększyć kwotę o 33 mln zł po to, abyśmy mogli pogłębić ostatni kilometr toru podejściowego do portu w Elblągu, tak aby mogły tam wpływać duże statki o długości 100 m i zanurzeniu do 4,5 m. To jest kolejne działanie, które zrealizowaliśmy.
Urząd morski wystąpił już o realizację decyzji środowiskowej. Spodziewamy się, że ta decyzja środowiskowa dla realizacji ostatniego kilometra toru podejściowego będzie gotowa pod koniec tego roku. Na początku przyszłego roku zaczną się prace pogłębiarskie i myślę, że na początku 2026 r., jeśli cała dokumentacja zostanie w terminie przygotowana i nie będzie żadnych odwołań, będą mogły do portu w Elblągu zawijać większe statki. Chcę powiedzieć jasno: to jest cel, którego osiągnięcie sprawi, że przekop mierzei, na który wydano prawie 2 mld zł, będzie w końcu użyteczny.
A więc to są działania (Dzwonek), które konkretnie podejmowaliśmy i będziemy podejmować w najbliższym czasie. To tyle tytułem odpowiedzi na pierwsze pytania. Dziękuję.
(Poseł Elżbieta Gelert: Dziekuję bardzo.)
Przebieg posiedzenia