10. kadencja, 16. posiedzenie, 1. dzień (23-07-2024)

2. i 3. punkt porządku dziennego:


   2. Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o poselskim projekcie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (druki nr 253 i 543).
   3. Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o poselskim projekcie ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym (druki nr 254 i 544).

Poseł Anna Maria Żukowska:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Te dwa projekty, zarówno projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, jak i przepisy wprowadzające tę ustawę, są niezmiernie potrzebne, potrzebne od wielu lat, dlatego że cały prestiż i wszelkie poprzednie dokonania i zasługi Trybunału Konstytucyjnego zostały przez 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości zdemolowane. Zdemolowany został Trybunał Konstytucyjny. Doszło do tego z powodu ingerencji o charakterze politycznym w wymiar sprawiedliwości.

    Przez to, że zostali wybrani sędziowie dublerzy, którzy zasiadają do dzisiaj bezprawnie w tym organie, ten trybunał jest dysfunkcjonalny. Zresztą doskonale sam o tym wie, dlatego że podejmuje tak minimalną liczbę spraw, jakby po prostu nie było powodu dla jego istnienia. Pracują w nim osoby, które niestety są niekompetentne, są upolitycznione, byli politycy, tak jak była posłanka, obecna sędzia, pani Krystyna Pawłowicz. Są oni niegodni zasiadania w tym organie także z powodu małej wiedzy prawniczej, tak jak w przypadku również nielegalnie wybranej na przewodniczącą tego organu pani Przyłębskiej, która po prostu nie kwalifikowała się na gruncie absolutnych podstaw, żeby wybrać ją do tego organu, nie wykazując się właśnie wystarczającą wiedzą prawniczą.

    Trybunał Konstytucyjny jest w Polsce potrzebny, jest potrzebny Polkom i Polakom, którzy chcą mieć pewności i stabilność prawa, którzy chcą mieć instytucję, która nie będzie upolityczniona, która nie będzie związana z tą czy inną partią polityczną, z tą czy inną większością parlamentarną w danym momencie, tylko będzie stała na straży ich praw. Nikt w tej chwili nie kieruje spraw do Trybunału Konstytucyjnego, bo każdy Polak i każda Polka wie, że to, co on orzeknie, nie będzie prawdziwym orzeczeniem. A potrzebna jest instytucja, do której będzie mógł zwrócić się każdy.

    Dlatego ta ustawa również naprawia to, co wcześniej było w trybunale niedoskonałe, bo trybunał nie był instytucją doskonałą, nie był też instytucją tak transparentną, jak powinien być. Dlatego ten projekt, który, owszem, był projektem obywatelskim - to już wielokrotnie padało, to nie jest żadna tajemnica ani to nie jest żaden lobbing - został przygotowany przez znakomitych prawników i prawniczki i przez nas, posłów i posłanki obecnej koalicji rządzącej, wniesiony do tej Izby, do parlamentu.

    Ten projekt zakłada również transparentność, zakłada większą przejrzystość funkcjonowania sądu konstytucyjnego, jawność wszystkich rozpraw, a także uwzględnienie fazy wysłuchań publicznych z udziałem organizacji pozarządowych przy wyborze kandydatów na sędziów.

    Te wszystkie bolączki były dostrzegane także wcześniej, a teraz jest okazja, podczas tego procesu odpolityczniania Trybunału Konstytucyjnego, do poprawienia jeszcze większej liczby rzeczy i przepisów, które pozwolą przybliżyć ten trybunał obywatelom i obywatelkom, bo po to on jest. On jest nie dla nas, polityków, nie jest po to, żebyśmy sobie tam nominowali, kogo nam się podoba, tylko po to, żeby każdy, który czuje, że jego prawa są zagrożone, mógł się zwrócić o ich ochronę, o rozstrzygnięcie w sprawie tych praw właśnie do tej instytucji, która ponownie, mam nadzieję, będzie instytucją niezależną, która będzie instytucją, która będzie pracowała, która będzie orzekała, a szacunek do tych orzeczeń i ufność w te orzeczenia na powrót będzie przywrócona.

    Natomiast w toku prac zgłosiłam kilka poprawek. One zostały zgłoszone także jako wnioski mniejszości, m.in. ten dotyczący przepisów wprowadzających ustawę o Trybunale Konstytucyjnym w zakresie praw pracowniczych, dlatego że uważam, jako Lewica także tak uważamy, że kwestie praw pracowniczych powinny zostać w Kodeksie pracy, czyli tam, gdzie są. Nie można arbitralnie i uznaniowo wpisywać do ustawy możliwości bezpodstawnego zwolnienia z pracy pracowników kancelarii trybunału, stąd jest ta poprawka. W tej chwili zgłaszam także kolejną poprawkę do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, dlatego że nie możemy, tak uważam, doprowadzić do paraliżu przy wyborze, bo obecny kształt projektu zakłada, że wybór jest dokonywany większością 2/3 głosów. Pytanie, co się stanie, jeżeli tej większości nie uda się zdobyć, nie uda się uzyskać. Przepraszam, dokonywany jest większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Taki jest obecny kształt. Nie możemy zostać z taką ustawą, moim zdaniem i zdaniem Lewicy, która może sparaliżować ten wybór. Może dojść do sytuacji, kiedy po prostu cały czas będzie funkcjonował obecny skład, gdyż nie będzie można powołać nowego. Stąd moja propozycja nadania temu artykułowi takiego brzmienia, że jeżeli to się nie uda, jeżeli tego wyboru nie uda się dokonać w terminie 2 miesięcy od dnia zakończenia kadencji lub wygaśnięcia mandatu sędziego, Sejm dokonuje wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego bezwzględną większością głosów, czyli tak, jak było do tej pory. To jest propozycja, żeby w drugim kroku po prostu nie wiązać sobie rąk i nie powodować, że te miejsca będą przez długi czas nieobsadzone.

    Jako parlamentarny klub Lewicy oczywiście popieramy obie ustawy. Uważamy je za niezwykle konieczne w celu przywrócenia praworządności w Polsce. A na ręce pani marszałkini składam niniejszą poprawkę. Dziękuję bardzo.


Przebieg posiedzenia