10. kadencja, 17. posiedzenie, 2. dzień (12-09-2024)
9. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Michał Gramatyka:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ministerstwo Cyfryzacji, ale też Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa prowadzą badania zjawisk, o których powiedział pan poseł Osmalak. Ostatnie badania są datowane na rok 2021, czyli ok. 2 lat, w zasadzie 3 lata temu. Statystyki, które wyłaniają się z tych badań, są przerażające. Polscy nastolatkowie oglądają patotreści, treści patologiczne, częściej niż nam się wszystkim wydaje. Ok. 1/3 polskich nastolatek i nastolatków przyznaje się do oglądania tzw. patostreamów. Gdybyśmy zapytali ich rodziców, ilu z nich wie, że ich dzieci oglądają treści nieprzeznaczone dla dzieci, to wynik wskazuje, że jest to 12%. Oznacza to, że połowa z oglądających ukrywa ten fakt przed rodzicami. 64% nastolatków jednoznacznie twierdzi, że treści patostreamerskie, patologiczne są szkodliwe. To w zasadzie jest dana, która włosy stawia dęba na głowie, dlatego że z niej wynika, iż ponad 1/3 nie widzi szkodliwości tych treści.
3/4 nastolatków mówi, że w Internecie łatwo znaleźć im treści pornograficzne, treści, które definitywnie nie są przeznaczone dla dzieci, nie są przeznaczone dla nastolatków, dla najmłodszych. One mogą bardzo destrukcyjnie oddziaływać na proces wychowawczy. Jeżeli spróbujemy określić średni wiek, kiedy polskie dziecko styka się z treściami pornograficznymi w Internecie, to z naszych badań statystycznych wychodzi nam 11 lat. 11-latek, średni wiek, to znaczy, że młodsze dzieci również doświadczają ekspozycji na tego typu treści. Prawie 2/3 tych dzieciaków nigdy nie odbyło z rodzicami rozmowy, z której wynikałoby, jak bardzo szkodliwe są dla nich takie treści.
Natomiast taka bardzo niebezpieczna sytuacja: 3 na 10 nastolatków deklaruje, że wzięło udział w wyzwaniu, tzw. challenge’u. Treści patostreamerskie, patologiczne często polegają na tym, że youtuberzy, patostreamerzy pokazują jakieś wyzwania, nie najmądrzejsze, i zachęcają swoich widzów do powtarzania takich wyzwań. 3 na 10 polskich nastolatków wzięło udział w takim challenge’u, w takim wyzwaniu.
To jest niezwykle trudny problem, jak ograniczyć ekspozycję na tego typu treści, nie ograniczając wolności poruszania się w Internecie ludzi dorosłych, bo to jest podstawowa wartość. Każdy z dorosłych musi mieć wolność korzystania z Internetu, wszelkie ograniczenia wolności to jest coś, czego chcielibyśmy uniknąć. Natomiast jesteśmy absolutnie przekonani, że takie treści powinny być przeznaczone dla dorosłych, dlatego w Ministerstwie Cyfryzacji zbudowaliśmy koalicję, która obejmuje i rzeczniczkę praw dziecka, i przewodniczącą komisji piętnującej przypadki pedofilii, i panią minister ds. równości, i pracownice i pracowników Ministerstwa Cyfryzacji, gdzie pracujemy nad wytycznymi do prawa, które spowoduje, że polskie dzieci będzie od treści patologicznych i pornograficznych dzieliło coś więcej niż tylko mały kwadracik z napisem: mam 18 lat, wchodzę dalej, tak jak to się dzieje dzisiaj. W grudniu przedstawimy założenia do tej ustawy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zostanie ona przedłożona Wysokiemu Sejmowi i będzie można przeprowadzić dyskusję.
Z dużą satysfakcją i z dużą radością przyjąłem powstanie w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej Komisji do Spraw Dzieci i Młodzieży prowadzonej przez moją krajankę, posłankę ze Śląska panią Monikę Rosę. Mam nadzieję, że również w gremium tej komisji będzie merytoryczna dyskusja na ten temat. Bardzo dziękuję.
Przebieg posiedzenia