10. kadencja, 17. posiedzenie, 2. dzień (12-09-2024)
12. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (druk nr 522).
Poseł Barbara Bartuś:
Dziękuję.
Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam przyjemność przedstawić stanowisko mojego klubu, Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość odnośnie do projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw przedstawionego przez panią poseł z Konfederacji. Temat, tak jak pani poseł powiedziała, jest bardzo ważny. W ministerstwie rodziny w poprzedniej kadencji toczyły się nad tym prace. Były przygotowywane rozwiązania zmierzające w tym kierunku, w którym teraz poszła Konfederacja, przygotowując projekt.
Pani powiedziała o woli politycznej. Szanowna pani poseł, kiedy zobaczyłam ten projekt, byłam zszokowana, że ten projekt przedstawiła Konfederacja. To jest zaprzeczenie tego wszystkiego, co Konfederacja mówiła o wolności, o działalności gospodarczej i o kosztach, które trzeba ponosić. Te koszty tutaj, owszem, są kosztami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale środki na ich pokrycie nie pochodzą znikąd. Środki pochodzą z ubezpieczeń społecznych, ze składek płaconych zarówno przez pracowników, jak i przez przedsiębiorców będących płatnikami składek. Znając stanowisko Konfederacji i zawsze głoszone przez nią: żadnych obciążeń, żadnych regulacji, powiem szczerze, że jestem w szoku, że ten projekt przygotowała Konfederacja. Ale panowie mają takiego jednego rodzynka, więc nie walczą, a i pani nie walczy o prawa kobiet tak jak niektóre feministki - i dobrze. Dobrze też, że ten projekt się pojawił, że pani na to pozwolono, bo to jest ważny projekt, ważne rozwiązanie.
Ale pamiętajmy o tym, jak to ewoluowało. Moja córka urodziła, a wnuczka właśnie skończyła 4 miesiące. Zanim jeszcze otrzymałam ten projekt, córka do mnie zadzwoniła z pytaniem: Mamuś, a to prawda, że jak ja miałam 4 miesiące, to ty musiałaś już wrócić do pracy? Ja odpowiedziałam: tak. Mój urlop macierzyński trwał 16 tygodni, z czego 2 tygodnie musiałam wykorzystać jeszcze przed urodzeniem. A więc tak naprawdę, nawet licząc z urlopem wypoczynkowym, kiedy dziecko miało 4 miesiące, ja już byłam w pracy.
Ale chciałabym też zwrócić uwagę i pani poseł, i Konfederacji, że faktycznie to są koszty. Nie będę się tu odnosić do opinii, że tam jakieś poprawki słowne są potrzebne, bo to można poprawić w trakcie prac. Ale to są koszty, które my wszyscy musimy pokryć. Uważam, że powinno to być wydłużone, powinniśmy pomagać każdej kobiecie, która chce mieć dzieci, chce urodzić. Tak naprawdę koszty nie powinny się liczyć, powinniśmy znaleźć na to pieniądze, ale żeby to nie było kosztem czegoś innego, równie ważnego.
Trzeba pomagać, tak aby w Polsce rodziły się dzieci, aby kobiety, matki, które urodzą, czuły się bezpiecznie, aby była opieka, bo to się też z wcześniakami wiąże. Chodzi o hospitalizację, o której pani mówiła, o pobyt w szpitalu, więc musi być dostępność pełnej opieki. O to wszystko powinniśmy wspólnie walczyć.
Dzisiaj w pytaniach porannych wnosiłam w imieniu mojego klubu pytanie o zamykanie porodówek. Tam padły słowa: bo trzeba, bo koszty, bo rodzi się mało dzieci. Zamykane są porodówki, zamykane będą oddziały ginekologiczne, bo tnie się koszty. Chcę zwrócić uwagę, że jeżeli chcemy zmniejszyć, bo państwo mówicie cały czas o zmniejszaniu obciążeń dla prowadzących działalność, również pracodawców... Każda zmiana będzie pozytywna dla pracownika - a tutaj wyjątkowo pozytywna dla matek, które rodziły - żeby urlop macierzyński czy rodzicielski trwał dłużej, jeśli chodzi o czas, kiedy dziecko przebywa w szpitalu. To ważne, żeby ten czas później z tym dzieckiem móc spędzić, a tutaj korzystać - bo tak rozumiem ten projekt - z zasiłku chorobowego, opiekuńczego w tym czasie, kiedy dziecko będzie w szpitalu, bo przecież matka raczej do pracy by nie wracała. To jest kwestia tego wydłużenia.
Szanowni Państwo! Jesteśmy jak najbardziej za dalszymi pracami w komisji do spraw zmian w kodyfikacjach, bo tutaj zmieniamy Kodeks pracy, więc to musi być, jeśli chodzi o wszystkie przepisy. Jako członek podkomisji do zmian Kodeksu pracy zawsze mówiłam, że kodeksy to są takie filary i bardzo ostrożnie trzeba dokonywać w nich jakichkolwiek zmian. Więc tutaj jeśli chodzi o te prace, to pewnie koalicja rządząca powie, że czekamy na projekt rządowy, jeżeli taki (Dzwonek) powstanie.
Oczywiście mój klub parlamentarny jest otwarty na zmiany w tym zakresie, ale chcielibyśmy, żeby przeprowadzono je jak najlepiej. Jeszcze raz powtarzam w imieniu mojego klubu, że będziemy wspierać i pracować nad lepszym wypracowaniem tych rozwiązań, żeby matki, które urodzą wcześniaki, czuły się w pełni zaopiekowanie i nie traciły tego cennego czasu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia