10. kadencja, 17. posiedzenie, 2. dzień (12-09-2024)
13. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2023 roku wraz z opinią Komisji do Spraw Kontroli Państwowej (druki nr 483 i 566).
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę państwa, padło tu wiele zarzutów pod moim adresem. Chciałbym wam przypomnieć, że byłem jedynym bezpartyjnym ministrem w rządzie Prawa i Sprawiedliwości w 2005 r. i 2015 r., państwowcem, który przeprowadził najważniejszą reformę w waszym rządzie. (Poseł Krystyna Skowrońska: KAS-u.)
KAS, który wam dał 300 mld zł. Proszę państwa, wtedy nie było żadnej krytyki, wtedy nie było mowy o tym, że nie ma konkursów. Przecież ja tą ustawą, a wyście ją przegłosowali, sprawiłem, że nie będzie żadnych konkursów, tylko będą mianowania, i później w całej administracji państwowej były mianowania.
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Ja panu posłowi przypomnę. Otóż chciałbym podkreślić, że art. 54 ust. 6 ustawy o służbie cywilnej jeszcze do 22 stycznia 2016 r. przewidywał zakaz obsadzania wyższych stanowisk służby cywilnej w drodze powierzenia pełnienia obowiązków. Niemniej jednak na skutek ustawy z dnia 30 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o służbie cywilnej oraz niektórych innych ustaw zakaz powierzania pełnienia obowiązków w służbie cywilnej został zniesiony. I za takim rozwiązaniem w dniu 30 grudnia 2015 r., panie pośle, głosował m.in. ówczesny przewodniczący Komisji do Spraw Kontroli Państwowej Wojciech Szarama, jak również pozostali członkowie komisji: Bożena Borys-Szopa, Janusz Śniadek, Kazimierz Moskal i właściwie wszyscy posłowie PiS-u. A także były wiceprezes NIK pan Tadeusz Dziuba, który tak mocno krytykował to, że nie przeprowadzam konkursów. Trudno zatem zgodzić się z państwa krytyką, że w NIK nie można powierzać pełnienia obowiązków, skoro sami państwo głosowali za możliwością powierzenia obowiązków w służbie cywilnej.
(Poseł Zbigniew Bogucki: A od ilu miesięcy to trwa?)
Proszę mi pozwolić mówić i nie przeszkadzać.
(Poseł Zbigniew Bogucki: Od ilu miesięcy to trwa?)
Proszę pana, po drugie, chciałem wam zwrócić uwagę, że jeśli chodzi o Unię Europejską, to w 85% państw nie ma żadnych konkursów i mianuje prezes najwyższych organów na stanowiska dyrektorów i pozostałych pracowników.
Proszę państwa, jeśli my nie wprowadzimy miernika sprawdzenia efektywności pracy, to nie oczekujmy efektów. Gdyby nie była taka decyzja z mojej strony, że patrzymy na efekty, to by takich wyników kontroli nie było, jakie były. Mam wrażenie, że państwo w ogóle nie czytacie naszych raportów. Nie wiecie, jakie są tam ustalenia. To nie ja robię kontrolę. Ja pracowałem przez 15 lat w Najwyższej Izbie Kontroli od stopnia zwykłego inspektora do doradcy prawnego i, proszę państwa, to kontrolerzy o najwyższych kwalifikacjach robią te kontrole. (Oklaski) Więc stawianie mi zarzutu, że ja tutaj uprawiam politykę, jest absolutnie nieuprawnione. Natomiast wy państwo w swoich wypowiedziach robicie wszystko, żeby się przypodobać waszemu prezesowi na Nowogrodzkiej, kto bardziej skrytykuje tutaj działalność Najwyższej Izby Kontroli. (Oklaski) A ja wam chcę powiedzieć, że właśnie robiliście wszystko, żeby tę kolejną niezależną instytucję również upolitycznić. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
Ja się nie dałem. Zabraliście się za moją rodzinę. Nie dopuściliście do tego, że był pełny skład kolegium. Przez pół roku musiałem pracować bez kolegium, aż doszło do tego... A dlaczego? A dlatego że były raporty, które pokazywały wasze nieprawidłowości, niegospodarność i baliście się tego, żeby nie było to opublikowane przed wyborami.
A mnie tu nie chodzi o żadną politykę, proszę państwa.
(Poseł Zbigniew Bogucki: Ha, ha, ha!)
Tak jak powiedziałem: byłem państwowcem, jestem i będę. Każdemu będę na ręce patrzył, bo taka jest rola prezesa Najwyższej Izby Kontroli i wszystkich kontrolerów. (Oklaski)
Proszę państwa, więc proszę tu nie mieć żadnych wątpliwości, że my tu będziemy patrzeć pod kątem interesu jakiegoś prywatnego, że to będziemy kontrolować, a tego nie będziemy kontrolować. Proszę państwa, kontrolujemy według planu kontroli. Kto daje wnioski na kontrole? Posłowie, senatorowie, ze społeczeństwa idą propozycje. My realizujemy plany kontroli, proszę państwa, i reagujemy na sprawy bardzo istotne, które społeczeństwo podnosi, a media o tym mówią. To jest naszym obowiązkiem i to również robimy. A że takie, a nie inne są ustalenia, to jest nasza wina? To jest wina pracowników? Im się należy nagroda, proszę państwa, i podniesienie pensji za to, że przez tyle lat robiliście wszystko, aby oni nie zarabiali, odchodzili z pracy w NIK-u, bo nikt tam nie będzie pracował ideowo. Ludzie muszą żyć spokojnie, mieć na utrzymanie, a robienie tego typu polityki, że właśnie nie dacie im wynagrodzenia... Pamiętam lata 90. Proszę państwa, myśmy zarabiali więcej niż sędziowie i prokuratorzy, a dzisiaj nasi kontrolerzy zarabiają o 38% mniej od prokuratorów i sędziów. Więc oczekuję od najwyższych organów państwowych, Sejmu, abyście państwo naprawdę z pełną powagą podeszli do tego, bo to każdemu jest potrzebne. Proszę państwa, organ kontrolny jest potrzebny. Piłsudski w 1919 r. jedną z pierwszych instytucji, którą utworzył dekretem, to była Najwyższa Izba Kontroli, bo wiedział, że tylko przez ten organ wstrzymamy wszelkie pokusy gospodarowania w sposób niewłaściwy środkami publicznymi.
Proszę państwa, więc ja chciałem w ten sposób tutaj się zadeklarować i powiedzieć: żadnej polityki.
(Poseł Zbigniew Bogucki: Ha, ha, ha!)
Proszę państwa, robimy swoje, wykonujemy swoje obowiązki zgodnie z konstytucją i ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli w sposób najbardziej rzetelny, odpowiedzialny i gospodarny.
Wobec tego, jeśli były jakieś jeszcze inne pytania, odpowiemy na piśmie. Serdecznie państwu dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia