10. kadencja, 18. posiedzenie, 1. dzień (25-09-2024)

10. punkt porządku dziennego:

Informacja Prezesa Rady Ministrów i członków Rady Ministrów na temat powodzi we wrześniu 2024 r. w południowo-zachodniej części terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, działaniach podjętych w celu zapobieżenia jej skutkom oraz w celu ich usunięcia.

Poseł Sebastian Łukaszewicz:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Trzy litery, RCB, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. To RCB formułuje treść komunikatów, które każdy z nas dostaje jako SMS-y. Komunikaty te brzmiały np. tak: Uwaga! W nocy i jutro 12, 13 września intensywne nawalne opady deszczu, możliwe podtopienia. Nie zbliżaj się do wezbranych rzek, słuchaj poleceń służb.

    Żaden, żaden z wysłanych komunikatów nie mówił o konieczności ewakuacji. Żaden z nich nie mówił o zabezpieczeniu dobytku tych ludzi, którzy stracili go w tej powodzi. Jeżeli ten, kto sformułował i zatwierdził te komunikaty, wiedział o realnej skali zagrożenia, to ten ktoś ma na sumieniu dramat tysięcy ludzi na południu Polski. Pytanie, czy zrobiono to z głupoty czy z premedytacją i z niekompetencji na polecenie premiera Donalda Tuska, który celowo kazał ignorować i uspokajać ludzi. (Dzwonek) Państwo polskie zawiodło i nie potrafiło ochronić swoich obywateli w sytuacji, w której wiele z ofiar dało się po prostu uniknąć. Polacy o tym nie zapomną i bardzo dobrze o tym wiecie. Dlatego organizujecie tę debatę pod osłoną nocy. Ale dziś są media społecznościowe i być może nie będziecie wjeżdżać do domu o 6 rano do ludzi, którzy będą podawać nasze wpisy czy lajkować nasze wpisy na portalu X.

    Przechodząc do pytań: Kto przygotowywał treść alertów RCB? Kto je akceptował? Czy były naciski na RCB ze strony pana premiera, żeby język tych alertów był celowo łagodzony? (Oklaski)


Przebieg posiedzenia