10. kadencja, 18. posiedzenie, 2. dzień (26-09-2024)

19. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o poselskim projekcie uchwały w sprawie ustanowienia Dnia Pamięci Ofiar Zagłady Osób z Zaburzeniami Psychicznymi na terenach okupowanej Polski podczas II wojny światowej (druki nr 614 i 641).

Poseł Krzysztof Piątkowski:

    Szanowna Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Dziś Sejm Rzeczypospolitej Polskiej staje przed historycznym obowiązkiem, by upamiętnić ofiary jednej z najbardziej brutalnych, a zarazem najmniej znanych zbrodni II wojny światowej - zagłady osób z zaburzeniami psychicznymi.

    Ustanawiając 22 września dniem pamięci ofiar zagłady osób z zaburzeniami psychicznymi na terenach okupowanej Polski, oddajemy głos tym, którzy zostali bezlitośnie uciszeni przez nazistowską machinę śmierci. 22 września 1939 r. w Kocborowie na Pomorzu rozpoczęła się planowa eksterminacja pensjonariuszy krajowego zakładu psychiatrycznego. Był to jeden z pierwszych aktów systematycznego ludobójstwa, które wkrótce objęło inne placówki w Polsce, a także osoby chore psychicznie na terenie Niemiec i innych krajów okupowanych.

    W ramach tej zbrodniczej akcji nazwanej później akcją T4 zamordowano ok 200 tys. osób, z czego ok 20 tys. stanowili polscy obywatele. Zbrodnie te były częścią szeroko zakrojonego planu likwidacji ludzi uznanych przez reżim nazistowski za niegodnych życia. Osoby chore psychicznie oraz niepełnosprawne według ideologii hitlerowskiej miały być eliminowane jako niezdolne do życia w społeczeństwie. Eksterminacja tych osób stała się poligonem doświadczalnym dla nazistowskich zbrodniarzy, którzy testowali na nich metody masowego zabijania, m.in. po raz pierwszy na taką skalę zastosowano gaz.

    Te wydarzenia to nie tylko makabryczna statystyka, to historia ludzi, którzy zostali bestialsko zamordowani z powodu swojej choroby i bezbronności. W Kocborowie obok dorosłych zbijano również dzieci - warto o tym pamiętać. Pensjonariusze nie mieli szansy na obronę ani ucieczkę. Byli zdani na łaskę i niełaskę oprawców. Mordowano nie tylko Polaków, ale także osoby przywiezione z Niemic, dla których polskie szpitale psychiatryczne stały się miejscami egzekucji.

    Na terenach okupowanej Polski eksterminacja osób chorych psychicznie rozpoczęła się już w pierwszych tygodniach wojny. Te zbrodnie nie były odosobnione, miały miejsce w wielu zakładach takich jak Poznań, Owińska koło Poznania, Dziekanka koło Gniezna, Kościan, Warta, Gostynin, Świecie, Chełm, Choroszcz pod Białymstokiem, Kulparków koło Lwowa, Wilno, Kobierzyn koło Krakowa, Otwock i podłódzka Kochanówka. Warto przy tym wspomnieć, że łódzki szpital psychiatryczny Kochanówka był miejscem tragicznych wydarzeń, o których pamięć jest równie ważna jak pamięć o Kocborowie, choćby dlatego, że zamordowano tam kilkudziesięcioro dzieci, kilkaset osób zdrowych, byłych pacjentów, których podstępem Niemcy zwabili do szpitala.

    Należy pamiętać, że zagłada osób chorych psychicznie była wstępem do innej przerażającej zbrodni, która miała nadejść - Holokaustu. Metody eksterminacji opracowane i doskonalone na pacjentach szpitali psychiatrycznych zostały później zastosowane wobec milionów ofiar żydowskich, romskich i innych grup uznanych przez nazistów, Niemców za podludzi.

    Nie możemy jednak zapomnieć o bohaterach, którzy w obliczu tej tragedii starali się bronić najsłabszych. (Dzwonek) Dr Mikulski, dr Halina Jankowska to przykłady polskich psychiatrów, którzy z narażeniem własnego życia próbowali ratować swoich pacjentów. Wielu z nich zapłaciło najwyższą cenę za swoją odwagę, ginąc wraz z tymi, których nie zdołali ochronić.

    Bardzo dziękuję w imieniu swojego klubu Koalicji Obywatelskiej za tę inicjatywę i gorąco ją popieramy.


Przebieg posiedzenia