10. kadencja, 19. posiedzenie, 2. dzień (10-10-2024)

7. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Marek Kos:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Kwestia wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia rozgrzewa do czerwoności wiele środowisk. Najwięcej na ten temat będą nam mieli do powiedzenia dyrektorzy szpitali, a szczególnie dyrektorzy szpitali powiatowych. Jak pan poseł zauważył, z jednej strony można zapytać, czy 10 375 zł brutto wynagrodzenia zasadniczego dla lekarza specjalisty to jest dużo. Z drugiej strony chodzi też o kwestię tych cytowanych, podawanych danych dotyczących wynagrodzeń na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych na umowach cywilnoprawnych. Należy się zgodzić zarówno z tą teorią, że 10 385 zł to niedużo, jak i z tą, że kilkadziesiąt tysięcy złotych to całkiem sporo. Jako osoba, która pracowała w tym systemie 30 lat, od razu odpowiem, że 10 375 zł brutto to wynagrodzenie zasadnicze. Dochodzą do tego dodatki, np. dodatek za wysługę lat, dodatki funkcyjne czy też jakieś dodatki specjalne, plus praca w systemie dyżurowym, który na pewno nie jest optymalny dla pracowników. Nie każdy zgadza się z tym, że należy wykonywać dużą liczbę dyżurów. Niemniej jednak za pracę na dyżurach są dodatki, dodatki po południu rzędu 50% stawki wynagrodzenia zasadniczego, a w godzinach nocnych plus w dni świąteczne czy wolne soboty dodatek 100-procentowy.

    (Poseł Krzysztof Mulawa: Co z tymi horrendalnymi, panie ministrze?)

    Jeżeli natomiast chodzi o zmiany dotyczące rywalizacji o lekarza, o pracownika ochrony zdrowia, to podjęliśmy to wyzwanie. Chcemy spowodować, by oddziały o podobnym profilu nie dublowały się w okolicy kilku, kilkunastu kilometrów. To one najbardziej rywalizują o personel. Pracując samemu w takim mieście jak Sandomierz, gdzie jest duży szpital powiatowy, widziałem tę rywalizację. Personel z Sandomierza, Stalowej Woli, Tarnobrzega, Opatowa, Staszowa migrował, bo to była kwestia kilkunastu czy kilkudziesięciu kilometrów, by dojechać. Z tego wynikała rywalizacja o personel.

    Stąd też plan jest prosty, chociaż jego wdrożenie trochę trwa. Jest przygotowywana zmiana ustawy o świadczeniach finansowanych ze środków publicznych. Planujemy w niej możliwość tworzenia oddziałów jednego dnia, chociażby zabiegowych czy też planowej hospitalizacji. Mowa jest o oddziałach ginekologicznych, chirurgicznych czy urologicznych, które będą mogły wykonywać świadczenia w ramach (Dzwonek) dostępu planowego. Te świadczenia, które są dostępne w trybie całodobowym, byłyby wykonywane w ustalonych miejscach, aby dobrze zabezpieczały zarówno dostępność do świadczeń zdrowotnych, jak również ich jakość. Zabiegają o to nie tylko dyrektorzy szpitala czy pacjenci, ale nawet samo środowisko medyczne. Dziękuję bardzo.

    (Poseł Krzysztof Mulawa: Dziękuję.)


Przebieg posiedzenia