10. kadencja, 19. posiedzenie, 2. dzień (10-10-2024)
7. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Minister - Członek Rady Ministrów Marcin Kierwiński:
Panie Pośle! Nie wiem, gdzie pan doczytał tę kwestię o superministrze. Bardzo chciałbym, żeby tak było, ale niestety w polskim prawie nie ma superministrów. Koordynuję pracę wielu resortów. Tak, wtedy, kiedy będzie to konieczne, będę prosił resortowych ministrów o to, żeby reagowali jak najszybciej. Tak, ma pan rację.
Jeżeli chodzi o kwestię imprez, bo o tym pan mówił, to, wie pan, jest to po prostu niesmaczne.
(Poseł Lidia Burzyńska: To pan jest niesmaczny.)
To, co pan mówił, jest niesmaczne, bo pan premier Donald Tusk, pan wicepremier Kosiniak-Kamysz, pan minister Tomasz Siemoniak od pierwszego dnia byli tam, na miejscu. Kiedy wy robiliście...
(Poseł Ireneusz Zyska: Tama...)
Proszę pozwolić, panie pośle. Ja pana słuchałem.
Od pierwszego dnia, kiedy wy robiliście politykę na tej strasznej tragedii, oni tam walczyli, nadzorowali walkę o dobytek i życie ludzi. To są fakty, to są po prostu fakty. Jako poseł z tamtych terenów doskonale wie pan o tym, że cały czas trwa sprzątanie po tej powodzi. Wie pan doskonale, że jeżeli chodzi o...
(Poseł Joanna Borowiak: Ludzie sami sprzątają.)
Problem z panią poseł polega na tym, że pani dyskutuje sama ze sobą, a nawet ze swoim kolegą partyjnym. Widzę, że nie jest pani w stanie nawet przez chwilę pozwolić mu posłuchać. Proszę się na chwilę uspokoić, naprawdę.
(Poseł Joanna Borowiak: Do rzeczy, panie ministrze. W ten sposób zyskuje pan czas.)
Wie pan doskonale, jeżeli chodzi o kwestię kanalizacji, że te prace już trwają. Wie pan o tym doskonale. Tak, właśnie w tej wypowiedzi, za którą mnie państwo atakujecie, w tej części, którą pani poseł Borowiak przemilczała, mówiłem, że kwestią strategiczną umożliwiającą ludziom dotkniętym powodzią powrót do swoich domów jest infrastruktura wodno-kanalizacyjna. Zdecydujcie się, za co mnie atakujecie - za to, że mówię, że to jest strategiczny interes i krytyczna sytuacja, czy za to, że nic nie chcemy w tym zakresie robić. Naprawdę, panie pośle, proszę zachować w tym trochę logiki.
Jeżeli chodzi o kwestię osób, które nie wrócą do swoich mieszkań, to, jak pan zapewne wie... Cieszę się, że pan podchodzi do tego rozsądniej niż pana koledzy wypowiadający się w mediach. Będą też takie osoby, będą, bo taka jest skala uszkodzeń domów. Wie pan doskonale, że wojewodowie na bieżąco spotykają się z tymi osobami, proponują ewentualne rozwiązania dotyczące tego, gdzie ci ludzie mogą spędzić zimę. W takich sytuacjach, w przypadku osób, które nie chcą porzucać tego, co zostało po ich dobytku, bo to jest ich życie i ja to doskonale rozumiem, proponowane są różnego rozwiązania tymczasowe, które są instalowane przy ich domach. Wie to pan, jeżeli jest pan stamtąd, wie pan o tym doskonale. Wszystkie te rzeczy się dzieją.
Szanowni Państwo! (Dzwonek) Na koniec jeszcze jedna kwestia. Można atakować rząd za wszystko, ale akurat w tej sprawie oczekiwałbym od państwa raczej chęci współpracy, a nie ślepego atakowania za wszystko, co się dzieje, i wycinania zdań z kontekstu. Cieszę się, że pan poseł powiedział o kilku konkretach.
(Poseł Joanna Borowiak: Ale pan o żadnych nie powiedział.)
Myślę, że jeżeli chodzi o infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, to wie pan dokładnie, co się teraz dzieje na miejscu.
Powiem o jeszcze jednej kwestii. Pan mi zarzuca, że nie jestem w kontakcie z lokalnym samorządem. Panie pośle, spotykam się z samorządowcami, spotykam się z wojewodami, ze strażakami, pracującymi tam służbami i z pełnomocnikami MSWiA, którzy działają na terenie gmin - wie pan których. Jeżeli nawet nie spotkałem się z jednym samorządowcem podczas mojej wizyty, mówił pan konkretnie o wizycie w Kłodzku, to tylko dlatego, że byłem w obiektach, które ta powódź zniszczyła. Wie pan doskonale, w jakich obiektach, bo oglądałem zniszczenia ośrodka sportu, oglądałem zniszczone kamienice. Rozmawiałem z tymi ludźmi. Nie jest tak, jak pan mówi. Postawił pan taką tezę, zapytał pan: Jak pan chce to odbudować, jeśli pan nie rozmawia z tymi ludźmi? Byłem tam i rozmawiałem z tymi ludźmi w Kłodzku. Byłem tam i rozmawiałem z ludźmi, którzy mówią, że chcą zostać w tych miejscach, w swoich domach, to naturalne, i z ludźmi, którzy mówią, że przeżywają to już kolejny raz i będą oczekiwali pomocy od państwa, żeby zmienić tę sytuację. Robiłem to wszystko, więc jeżeli pan mi coś zarzuca, to naprawdę proszę dokładnie sprawdzić agendę mojej wizyty. Myślę, że odwiedzenie przeze mnie 18 miejscowości i spotykanie się z mieszkańcami tych miejscowości przez ostatnie dni raczej nie upoważnia pana do stwierdzenia, że nie chcę się spotykać z tymi ludźmi. (Oklaski)
(Poseł Ireneusz Zyska: Panie ministrze, co z tamą?)
Przebieg posiedzenia