10. kadencja, 19. posiedzenie, 2. dzień (10-10-2024)
8. punkt porządku dziennego:
Informacja bieżąca.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Marek Kos:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Chcę podziękować za wszystkie pytania, które tutaj padły. Postaram się na nie odpowiedzieć w miarę szczegółowo. Zaś na te, co do których była prośba, by odpowiedzieć na nie na piśmie, na pewno na piśmie odpowiemy, odpiszemy.
Natomiast jako że duża część pytań krążyła wokół funduszu zapasowego, finansowania świadczeń, tj. tego, jak to wyglądało, jeżeli chodzi o finansowanie świadczeń w latach poprzednich, to chcę wszystkim przypomnieć, że w czasach epidemii COVID-19, głównie w latach 2020-2022 świadczenia zdrowotne nie były realizowane w pełnym zakresie, natomiast składka na ubezpieczenie zdrowotne była odprowadzana w całości. Dało to oszczędności dla Narodowego Funduszu Zdrowia, który już wcześniej utworzył fundusz zapasowy, ale w latach 2020-2022 ten fundusz zapasowy znacznie się zwiększył i wynosił na tamte czasy nawet 25 mld zł.
Od połowy roku 2022 r. zaczęto odpracowywać tzw. zdrowotny dług COVID-owy. Były wtedy takie zalecenia i zachęty ze strony pana ministra Adama Niedzielskiego, by świadczyć więcej usług, gdyż w COVID-zie te świadczenia nie były realizowane w prawidłowy sposób, po prostu ich dostępność była mocno ograniczona. Realizowano więc dużo więcej świadczeń opieki zdrowotnej zarówno w jednostkach ambulatoryjnych, jak i w szpitalach. Natomiast szpitale otrzymywały zapłatę za świadczenia wykonane ponad limity zarówno w zakresach nielimitowanych, jak i w limitowanych. Dodatkowo, co było pewnego rodzaju ewenementem, jeżeli chodzi o zapłatę, za rok 2022 zostały zapłacone także nadwykonania z tzw. ryczałtu szpitalnego, było to wtedy w wysokości 60% nadwykonań. Natomiast za rok 2023 już w tym, 2024 r., w ramach nadwykonanych świadczeń z ryczałtu szpitalnego zostało także zapłaconych 50% nadwykonanych usług.
Środki z funduszu zapasowego NFZ zostały wyczerpane w I kwartale roku 2024. Natomiast jednostki ochrony zdrowia wykonują swoje umowy, realizują świadczenia medyczne zgodnie z zawartymi umowami, przekraczając wartości tych umów, licząc na to, że będą rozliczone jak w latach 2022-2024...
(Poseł Barbara Bartuś: 2023 r.)
...że w 2024 r. będą rozliczone jak w latach 2022-2023. Na dzisiaj rozliczone są świadczenia, jak już mówiłem wcześniej, nielimitowane za okres I półrocza. Nie zapłacono za świadczenia limitowane. Zgodnie z ustawą o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych wysokość umów Narodowego Funduszu Zdrowia ze świadczeniodawcami nie może przekroczyć wysokości kosztów przewidzianych na ten cel w planie finansowym funduszu. Ten plan został przyjęty w roku ubiegłym, 29 września 2023 r. I powtórzę, że jest tam niewystarczająca ilość środków, by zapłacić za wszystkie wykonane usługi zdrowotne. Przykłady te podawano, że na leczenie szpitalne były 72 mld, a w tej chwili mamy w planie finansowym już 94. To są właśnie przykłady źle zaprojektowanego planu finansowego. Trzeba to poprawiać w tej chwili, do końca roku, a nawet w roku 2025, bo rozliczenie umów ze świadczeniodawcami NFZ wykonuje do 15 lutego. Te plany będą jeszcze zmieniane. Takim bardzo dużym obciążeniem finansowym dla NFZ-etu było przeniesienie świadczeń odnośnie do kosztów funkcjonowania ratownictwa medycznego, leczenia dzieci, finansowania świadczeń wysokospecjalistycznych. To już wybrzmiało, wydarzyło się to w roku 2022.
Odpowiadam na konkretne zapytania. Dużo było pytań dotyczących szpitali powiatowych, jak również oddziałów położniczych. Chcę przypomnieć, że od roku 2014 do roku 2023 zostało zamkniętych 67 oddziałów położniczo-ginekologicznych w Polsce. To nie jest jakieś działanie w roku 2024 i chęć do zamykania jakiegokolwiek oddziału. Nie, my nie chcemy zamykać żadnego oddziału. Nie mamy takiej prawnej możliwości, dlatego że Ministerstwo Zdrowia nie jest podmiotem tworzącym w przypadku szpitali powiatowych czy wojewódzkich. Takie decyzje mogą podjąć odpowiednie rady powiatów czy sejmiki województw. Odpowiadam już na pytania o oddziały położniczo-ginekologiczne i porody. Gdy słyszę o tym, że te oddziały powinny być w każdym powiecie, że świadczenia powinny być dużo lepiej wycenione, to powiem tak: nie jest płacone za gotowość takiego działu, tylko na podstawie liczby odbytych tam porodów. Czyli jeżeli jest 100 porodów, jest zapłacone za 100 porodów. Jeżeli jest rocznie 1100 porodów, jest zapłacone za 1100 porodów. I jakie mamy liczby w poszczególnych powiatach? U mnie, w województwie lubelskim, jeżeli chodzi o powiatowe oddziały położnicze, mamy takie oddziały, gdzie jest 1000 porodów, a mamy takie, gdzie jest 100-120 porodów rocznie. I czym to się różni? Przede wszystkim jakością świadczeń, które są wykonywane na tych oddziałach, jak również bezpieczeństwem dla rodzących, bezpieczeństwem dla pacjentek. Gdy mamy 120 porodów rocznie, a statystycznie ok. 50% porodów odbywa się poprzez cesarskie cięcie, porodów drogami natury, fizjologicznych jest tylko połowa, jest tylko 60, zakładamy, że jest statystycznie jeden poród na tydzień. W mojej opinii jest to bardzo mało i świadczy to tym, że doświadczenie pracującego tam personelu jest już dla nas jakimś ostrzeżeniem. W przypadku pracy w systemie równoważnym, 12-godzinnym może być taka sytuacja, że położna będzie odbierała poród raz na 2, 3 tygodnie. Dla mnie jest to niebezpieczne.
(Poseł Jarosław Sachajko: I zapomniała, jak to się robi, tak?)
Nie, nie zapomniała. Tu nie chodzi o to, żeby ktoś zapomniał, bo nie zapomni. Natomiast odebranie trzech porodów dziennie, a jednego raz na 3 tygodnie to jest szalona różnica. Dotyczy to pojedynczych szpitali. Nie mówimy o kilkuset, tylko o kilkunastu, kilkudziesięciu szpitalach.
(Poseł Katarzyna Sójka: Ale to są przykłady pojedynczych.)
Sprecyzowanej propozycji rządu w tym temacie nie ma. Liczba 400 porodów rocznie, która krąży w mediach i różnych materiałach, jest to liczba, która została podana przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2016 r. I od tamtego czasu jest po prostu pewnego rodzaju liczbą, która jest brana pod uwagę.
(Poseł Katarzyna Sójka: To minister Leszczyna w sierpniu tego roku to opublikowała.)
Czy jest to prawidłowa liczba? Czy taka musi być? Trudno powiedzieć. Były za czasów ministrów Radziwiłła, Szumowskiego czy też Niedzielskiego inne teorie, żeby była to liczba 500 albo 600 porodów. Niemniej jednak stanęło na 400.
(Poseł Barbara Bartuś: A czy było cokolwiek publikowane?)
Będąc w systemie ochrony zdrowia od 30 lat, już słyszałem wiele rzeczy. To nie jest istotne, czy było publikowane. Istotne jest to, co było powiedziane. Czy mamy opublikowane coś na temat 400 porodów? Nie. W uzasadnieniu do projektu ustawy mamy taką liczbę zapisaną. Natomiast termin wejścia tego rozwiązania, tego aktu prawnego to jest połowa 2027 r. Do tego czasu jest możliwość wprowadzenia pewnych zmian i korekt. Oprócz tych 400 porodów mamy także zapisaną liczbę odnośnie do 60-procentowego wskaźnika operacyjnego na oddziałach zabiegowych. I to też jest dyskutowane, jest dyskusyjne, stanowi pewien problem.
Po kolei, jeżeli chodzi o kolejne pytania. Było pytanie, jaka była strata Narodowego Funduszu Zdrowia za rok 2023. Tak, ponad 16 mld. Jakie były środki, które były przeznaczone na ratownictwo czy też inne rodzaje świadczeń w 2024 r.? Jakie są przeznaczane na te dawniej budżetowe zadania? To prawie 6 mld zł. 2 lata temu było to 4 mld zł, z czego wszystkie były z budżetu. Teraz 6 mld zł jest z Narodowego Funduszu Zdrowia. (Dzwonek)
Fundusz zapasowy. Koniec 2022 r. - 18 mld zł, koniec 2023 - 25,9 mld zł, obecnie 0.
Było mnóstwo pytań, jeszcze na jedno albo może na dwa chciałbym odpowiedzieć. Kwestia dotycząca tego, ile par skorzystało z in vitro. Otóż 14 795 par, takie mamy dane na dziś. (Oklaski)
(Poseł Barbara Bartuś: A ile dzieci się urodziło?)
Pani poseł, jeżeli mamy program, który działa od czerwca, to trudno jest, żeby się urodziły dzieci, natomiast ciąż mamy 3140. (Oklaski)
(Poseł Jakub Rutnicki: Brawo! Brawo! Naprawdę, pani poseł.)
Było pytanie dotyczące nadwykonań z Funduszu Medycznego, jeżeli chodzi o leczenie dzieci. W 2022 r. było to 989 mln zł. W Funduszu Medycznym jest 860 mln zł na te zadania, czyli to przekraczaliśmy w 2022 r. W 2023 r. - 1504 mln zł, czyli przekroczyliśmy to, co jest w Funduszu Medycznym, prawie dwukrotnie. Natomiast w 2024 r. za I półrocze świadczenia dla dzieci to 1702 mln zł, a jest 860 mln zł. Tak że Fundusz Medyczny nie wystarcza na pokrycie świadczeń dla dzieci. Na resztę pytań odpowiemy pisemnie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska)
Przebieg posiedzenia