10. kadencja, 19. posiedzenie, 2. dzień (10-10-2024)
9. i 10. punkt porządku dziennego:
9. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2025 (druk nr 687).
10. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2025 (druk nr 693).Poseł Zbigniew Krzysztof Kuźmiuk:
Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości przedstawić nasz stosunek do projektu budżetu na 2025 r. i projektu tzw. ustawy okołobudżetowej.
Zacznę od ogólnego stwierdzenia, że ten budżet jest, po pierwsze, panie ministrze, nierealistyczny, po drugie, podparty kreatywną księgowością...
(Poseł Jakub Rutnicki: Ojojoj, kreatywna księgowość.)
...i wreszcie, po trzecie, jest budżetem wyborczym, przede wszystkim budżetem wyborczym.
Na początek parę zdań na temat wielkości makroekonomicznych zawartych w tym projekcie. Pan minister trochę ich tutaj przywoływał. Spróbujmy je jakoś ocenić.
Po pierwsze, panie ministrze, wykazaliście się kreatywną księgowością już na początku. Dzień przed pierwszą prezentacją tego budżetu pan zdecydował się podwyższyć wielkość wzrostu gospodarczego z 3,7 na 3,9 i inflacji o 1 punkt procentowy, z 4 na 5. Po co były te dwa zabiegi przeprowadzone? Ano po to, żeby nie przyznać się, że dług publiczny liczony metodą unijną przekroczy już w pierwszym roku, w 2025 r., próg 60%, czyli kryterium z Maastricht. Dzięki tym dwóm zabiegom uzyskaliście państwo ten rezultat - dług zaprezentowany w dokumencie to 59,8%. To jest ewidentnie kreatywna księgowość.
Proszę państwa, przy okazji wypada przypomnieć, że gdy oddawaliśmy władzę...
(Głos z sali: Było 0% PKB.)
...to dług publiczny wynosił 50, przepraszam, 49,6. Oddawaliśmy władzę w 2023 r. po tym, jak mieliśmy do czynienia z kryzysem COVID-owym, który, jak państwo doskonale wiecie, wymagał gigantycznych wydatków wspierających przedsiębiorstwa, a także dodatkowych wydatków na ochronę zdrowia...
(Głos z sali: Nic nie rozumie.)
...i oddaliśmy finanse publiczne w lepszym stanie, niż je przejęliśmy w 2015 r.
(Poseł Jakub Rutnicki: To jeszcze o zadłużeniu niech pan powie.)
Przypomnę, że wtedy dług publiczny liczony metodą unijną wynosił 51,3. My oddaliśmy władzę z długiem publicznym 49,6 - po tych dwóch wielkich szokach zewnętrznych.
(Poseł Krystyna Skowrońska: A zadłużenie?)
Proszę państwa, żadne państwa krzyki, żadne państwa stwierdzenia, że prowadziliśmy operacje poza budżetem, tego nie zmienią, bo metoda unijna obejmuje wszystkie operacje, zarówno w budżecie, jak i poza budżetem. A więc dajcie państwo spokój z tą swoją narracją. (Oklaski)
Proszę państwa, prezentując ten budżet z takim deficytem i w konsekwencji także z takim przełożeniem na dług publiczny, państwo dokonujecie pierwszego, można powiedzieć, skoku. W 2 lata - bo pierwszy rok rządzicie, a chodzi także o następny budżet roczny - dług publiczny wzrośnie o 10 punktów procentowych. Nigdy w historii po 1989 r. tak nie było. A jakiego rodzaju zdarzenia zewnętrzne państwu towarzyszą, co takiego się dzieje, że to zadłużenie musi tak gwałtownie rosnąć?
(Poseł Jakub Rutnicki: Wasze długi.)
Proszę państwa, gdybyście państwo przestali...
Pani marszałek, bardzo proszę. Pan minister apelował o merytoryczną dyskusję. Staram się merytorycznie dyskutować (Gwar na sali, dzwonek)...
(Poseł Jakub Rutnicki: No więc merytorycznie.)
...i te krzyki... Proszę nad nimi zapanować. To pani rola.
Proszę państwa, skok o 10 punktów procentowych to jest rekord świata długu publicznego i tego z państwo z siebie nie zdejmiecie.
Co jeszcze, jeżeli chodzi o te wielkości makroekonomiczne, jest w tym budżecie zawarte i co dotyczy zwykłych ludzi? Przede wszystkim dwie bardzo nieprzyjemne informacje. Wzrost funduszu wynagrodzeń w gospodarce narodowej zaledwie o 7,5%. Przypominam, że nasze rządy to regularny wzrost płac, dwucyfrowy, nawet przy podwyższonej inflacji...
(Poseł Jakub Rutnicki: 18% inflacja, 30% dla nauczycieli.)
...bardzo często był to wzrost płac realnych. Państwo, proponując 5-procentową inflację, bo taką zapisaliście w budżecie, proponujecie wzrost płac o 7,5 punktu procentowego, a więc wzrost realny będzie niewielki, a w sferze budżetowej będzie to wzrost realny zerowy, bo proponujecie 5-procentowy wzrost płac przy 5-procentowej inflacji. Ta informacja musi dotrzeć do opinii publicznej: państwo zdecydowaliście się oszczędzać już na tym etapie...
(Poseł Jakub Rutnicki: W zeszłym roku było 20%, co pan mówi, tak kłamać.)
...kosztem zwykłych ludzi, ludzi pracujących i pobierających świadczenia emerytalno-rentowe.
Proszę państwa, jeszcze parę zdań na temat środowiska emeryckiego. Przypomnę tylko, że w 2023 r., w ostatnim roku naszych rządów, na trzynastą i czternastą emeryturę oraz na waloryzację przeznaczyliśmy kwotę 79 mld zł.
(Poseł Jakub Rutnicki: Bo inflacja była dramatyczna.)
Państwo teraz proponują 44. Już zdecydowaliście się obciąć czternastą emeryturę o 900 zł, a więc kosztem środowiska emeryckiego, i proponujecie waloryzację tylko o 20 mld. Nasza, przypomnę, w 2023 r. była o 44 mld zł. Tyle poszło do środowiska emeryckiego.
(Poseł Jakub Rutnicki: A jaka inflacja była?)
Proszę państwa, wiem, że waloryzacja emerytur podlega określonej regule. W tej regule zawarta jest inflacja i 20-procentowy wzrost poziomu płac. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ten drugi wskaźnik podwyższyć, żeby podzielić się z emerytami wzrostem gospodarczym, którym się chwalicie. (Gwar na sali, dzwonek)
(Poseł Jakub Rutnicki: Renta wdowia będzie. Świetny program.)
Proszę państwa, wzrostem gospodarczym, którym się chwalicie.
Tego niestety w tych propozycjach nie ma i nie będzie.
Proszę państwa, parę cech charakterystycznych tego budżetu. Pan minister tę najważniejszą, że tak się wyrażę, informację zostawił na koniec. Proszę państwa, prezentujecie państwo budżet z 290-miliardowym deficytem. Nigdy w historii, po 1989 r., nikt nie zdecydował się zaproponować takiego deficytu. To jest deficyt, który sumarycznie jest wyższy niż suma deficytów z naszych 8 lat. Proszę państwa, to jest państwa osiągnięcie. Pan minister wymieniał tutaj kwoty, które przeznaczy a to na zdrowie, a to na obronę narodową. One rzeczywiście robią wrażenie. Tyle tylko, że proszę państwa, na każdy wydatek budżetowy - co oznacza ten deficyt - trzeba pożyczyć 1/3 pieniędzy. Nigdy w historii tak nie było, że na każdy wydatek budżetowy trzeba było pożyczyć 1/3 pieniędzy. Oczywiście świat jest tak skonstruowany, że tych pieniędzy do pożyczania jest trochę, ale jak będziemy je pożyczać w dużych ilościach, to nie ulega wątpliwości, że trzeba będzie za to zapłacić, i to bardzo duże pieniądze.
W następnym roku na obsługę długu publicznego będzie potrzeba 95 mld zł. Proszę państwa, koszt tej obsługi to jest już 2,5% PKB. A kiedy koszt obsługi długu przekracza 2% PKB, to taki kraj znajduje się pod specjalną lupą rynków finansowych i za pożyczanie trzeba płacić więcej, więc będziemy płacili znacznie więcej niż do tej pory.
Proszę państwa, kolejna cecha tego budżetu to jest to, że deficyt stanowi prawie 50% dochodów budżetowych. Dochody budżetowe, proszę państwa, to 620 mld zł, a deficyt - prawie 300 mld. Nigdy w historii nie było takiego budżetu, żeby deficyt stanowił prawie 50% dochodów budżetowych. To także pokazuje jego nierealistyczność. Proszę państwa, wreszcie - i to jest, myślę, kula u nogi procesów rządzenia, wtedy kiedy je podejmujecie - proponujecie dochody budżetowe na poziomie niższym, i to o 50 mld, niż planowane tegoroczne dochody. Oczywiście wiem, że tutaj jest mechanizm związany z przeniesieniem zasilania jednostek samorządu terytorialnego, który sumarycznie kosztuje 75 mld zł, ale nawet z uwzględnieniem tego przeniesienia wyraźnie widać, że za waszych rządów dochody budżetowe wyraźnie kuleją.
Proszę państwa, wreszcie ostatnie z tych osiągnięć. To są potrzeby pożyczkowe rządu. O tym już wspominałem. Te potrzeby netto są na gigantycznym poziomie 337 mld zł. Z tego 246 ma być pożyczane w kraju, a 120 - za granicą. Proszę państwa, jeszcze w 2024 r. to było zaledwie 15 mld. Państwo udajecie się pożyczać za granicę, dlatego, proszę państwa, że chcecie, żeby na polskim długu zarabiała przede wszystkim zagranica, a nie Polacy. Obarczacie tę spłatę...
(Poseł Włodzimierz Skalik: Od was się nauczyli.)
My zmniejszaliśmy akurat pożyczanie za granicą, panie pośle. Proszę to sprawdzić.
Proszę państwa, obarczacie tę spłatę ryzykiem kursowym. Teraz oczywiście złoty jest mocny, więc jest dobrze, ale jak kiedyś się osłabi, to przecież za ten dług trzeba będzie zapłacić znacznie, znacznie więcej.
Pan minister mówił jeszcze o poprawie przejrzystości, o tym, jak to za rządów PiS-u nie wszystko było w budżecie, a teraz wszystko jest w budżecie. Panie ministrze, fundusze pozabudżetowe w przyszłym roku mają wydać 182 mld zł. Z tego 103 państwo chcecie pożyczyć. 103 chcecie także pożyczyć. Jakie więc jest mówienie o tym, że państwo ogarnęliście wszystkie wydatki publiczne do budżetu? Przecież to nie trzyma się twardych faktów. Chciał pan merytorycznej debaty, to bardzo proszę się do tego ustosunkować.
Ostatni, proszę państwa, problem, który chcę poruszyć, to jest kwestia słabych dochodów budżetowych. Tak się składa, że zawsze kiedy państwo rządzicie, to jakoś dziwnie słabną dochody budżetowe. Chciałbym przy tej okazji przypomnieć, że 8 lat naszych rządów to co najmniej podwojenie dochodów budżetowych. Oczywiście zaraz usłyszę, że to inflacja itd., itd. Proszę państwa, także za waszych rządów była inflacja, przez 8 lat inflacja skumulowana sięgająca 20%.
(Poseł Jakub Rutnicki: A wasza?)
A dochody w owym czasie u was, przez 8 lat, w latach 2008-2015, wzrosły zaledwie o 35 mld. Proszę to dokładnie sobie sprawdzić. Natomiast, jeszcze raz powtórzę, za naszych rządów, w latach 2015-2023, dochody budżetowe uległy podwojeniu. Gdyby nie kreatywna księgowość pana ministra Domańskiego, który był uprzejmy w grudniu przenieść 12 mld dochodów z VAT-u, czyli pomniejszyć dochody z VAT-u, które zostały osiągnięte, i przerzucić je w ciężar 2024 r., to ta relacja byłaby jeszcze lepsza. To właśnie także element kreatywnej księgowości. Jak tu wypowiedziałem te słowa, państwo buczeliście, a podałem już cztery przykłady tej kreatywnej księgowości, której minister w swoim projekcie, proszę państwa, użyła.
W związku z tym, proszę państwa, jak widać, 2 lata rządzenia, ten rok i rok następny, i dochody rosną tak naprawdę z 600 w 2023 r. do zaledwie 630. Zwracam uwagę, że macie państwo zarówno w 2024 r., jak i 2025 r. wzrost gospodarczy. W tym roku średnio 3% PKB, a w następnym, jak państwo zapisaliście w budżecie, prawie 4% PKB. Jest więc pytanie, panie ministrze, gdzie są te dochody budżetowe. Na to pytanie odpowiada związek zawodowy Krajowej Administracji Skarbowej. Tak się złożyło, że wczoraj zaprezentował swoje stanowisko, które tak naprawdę - panie ministrze, nie wiem, czy pan je widział - jest aktem oskarżenia dla państwa resortu, autentycznym aktem oskarżenia dla państwa resortu. Co tam jest zapisane? Po pierwsze, że nowe kierownictwo KAS-u rozmontowało służby ścigające niesolidnych podatników i zamieniło te komórki w komórki analityczne.
Co więcej? Tam jest 10 ciężkich zarzutów, nie jestem w stanie ich tu wszystkich wymienić, ale po drugie, jest tam m.in. zapisane, że wstrzymaliście państwo kontrolę bez zapowiedzi. Proszę państwa, to jest idealna sprawa dla wyłudzaczy VAT-u. Rozumiem, że jak wyłudzacza VAT-u zawiadomicie, że za 2 tygodnie przyjdzie do niego kontrola, to błyskawicznie zwinie swoją firmę i ta kontrola oczywiście będzie nieskuteczna. Proszę państwa, że tak jest, potwierdza administracja skarbowa. W ciągu pierwszego półrocza było o 100 tys. więcej pustych faktur. Ja zakładam, że służby skarbowe złapały tylko część tych pustych faktur.
Proszę państwa, jeszcze raz powtórzę: jeżeli państwo w sposób sensowny nie ustosunkujecie się do tego listu, jeżeli ten list pracowników skarbowości zawiera prawdziwe dane, to to jest akt oskarżenia wobec państwa resortu i to, co jest tam zapisane, przekłada się w oczywisty sposób na słabość dochodów budżetowych. Za chwilę pan przyjdzie do Sejmu. Już nie mówimy o budżecie na 2025 r., tylko będzie pan, jak rozumiem, wnosił o nowelizację tegorocznego budżetu, bo już pan się przyznał, że w tegorocznym budżecie zabraknie 41 mld dochodów budżetowych.
Panie ministrze, naprawdę skończcie z tą kreatywną księgowością, weźcie się za robotę. Jeżeli jest wzrost gospodarczy, to musi się to przekładać na wzrost dochodów podatkowych, chyba że jest polityczne przyzwolenie na prywatyzację podatków. Takie było w latach 2008-2015 i udowodniła to sejmowa komisja śledcza mówiąca, że wyłudzono samego VAT-u 250 mld zł.
Proszę państwa, już kończąc, w tej sytuacji chcę jeszcze raz podkreślić, że to jest budżet podparty kreatywną księgowością, jest nierealistyczny i jest budżetem wyborczym. Rozumiem, że swojemu kandydatowi czy swoim kandydatom nie chcecie robić kłopotów w kampanii wyborczej i dlatego prezentujecie taki, a nie inny budżet. Prawdziwy zaprezentujecie najprawdopodobniej w czerwcu przyszłego roku, ale to będzie klasyczne oszustwo wyborcze.
Choćby z tych powodów, proszę państwa, składam wniosek o odrzucenie projektu budżetu w pierwszym czytaniu i o odrzucenie w pierwszym czytaniu także ustawy okołobudżetowej. Po mnie będą zabierali głos koleżanki i koledzy z klubu, zajmą się poszczególnymi częściami budżetu i myślę, że do tych moich uwag dołożą jeszcze cały szereg swoich. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia