10. kadencja, 19. posiedzenie, 2. dzień (10-10-2024)
9. i 10. punkt porządku dziennego:
9. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2025 (druk nr 687).
10. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2025 (druk nr 693).Poseł Andrzej Kosztowniak:
Bardzo dziękuję.
Pani Marszałek! Pani Minister! Szanowni Państwo Ministrowie! Drodzy Koleżanki i Koledzy! Proszę państwa, rozmawiamy dzisiaj na temat budżetu na 2025 r. i siłą rzeczy musimy również kilka słów poświęcić tematowi polskich samorządów i wydatków polskich samorządów. W przyszłym roku te wydatki bardzo mocno będą skorelowane ze zmianą ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, która de facto została dzisiaj domknięta w Senacie. I źle, za chwilę powiem dlaczego. Pozwolę sobie posłużyć się stanowiskiem Związku Miast Polskich. Pan minister apelował o dyskusję merytoryczną. Mam nadzieję, że to w jakimś stopniu również nam w tym pomoże.
I pokrótce, proszę państwa. Stanowisko Związku Miast Polskich w sprawie rządowego projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego jako oparty o przyjęte wcześniej założenia - tu z naciskiem na założenia - oczekując ich pełnej realizacji w toku dalszych prac legislacyjnych. Później czytamy, że podstawowym założeniem projektu nowej ustawy, zapowiedzianym przez rząd i przyjętym przez komisję wspólną, jest stabilizacja dochodów własnych. Aby przyjęte obecnie założenia zrealizować, należy w projekcie ustawy dokonać dwóch korekt zapisów, które w proponowanym kształcie de facto przeczą tej zasadzie, uzależniając poziom dochodów własnych od przyszłych zmian w innych ustawach. Mowa jest o art. 2 ust. 6 i 7. Dalej czytamy, że utrzymanie tych zapisów spowoduje, że każde nowe, dokonane w przyszłości zwolnienie podatników PIT i CIT z tych podatków automatycznie zmniejszy dochody własne jednostek samorządu. Zapisy te są więc sprzeczne z podstawowym założeniem projektu, które zostały uzgodnione między rządem a stroną samorządową jako punkt wyjścia do pracy nad nową ustawą o dochodach JST. Ten dokument został podpisany, proszę państwa, 20 września przez Jacka Sutryka, prezesa związku. Bardzo podobne stanowisko w tym zakresie ma również Związek Powiatów Polskich odnoszący się choćby do tych konkretnych zapisów w ustawie. Większość związków samorządowych mówi jasno: na co innego się umówiliśmy, a co innego przegłosowaliście. Dzisiaj polskie samorządy obawiają się o to, czy zostanie zrealizowany flagowy dla Platformy Obywatelskiej projekt podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. Przypomnę, że to koszt mniej więcej pięćdziesięciu paru miliardów złotych, co odbiłoby się na dochodach jednostek samorządu. Jeżeli miałoby to się nie odbić na dochodach jednostek, trzeba by znaleźć w przestrzeni finansowej pięćdziesiąt parę miliardów złotych. I pani minister, i wszyscy na tej sali bardzo dobrze wiemy, że tych pieniędzy nie będzie.
Teraz przejdę do oceny samego budżetu i spróbuję połączyć to z sytuacją samorządu. Wiele tutaj padło słów o tym, jaki to jest budżet. To pragnę to doprecyzować. Moim zdaniem jest to budżet nie tylko wyborczy, ale przede wszystkim prezydencki. Taka ilość zobowiązań, które wzięło dzisiaj na siebie państwo, dokładając rzeczywiście do wszystkiego, jest nie do dostrzeżenia w ostatnich kilkudziesięciu latach polskiej historii, ale to, co jest najgorsze, to to, proszę państwa, że jest to wszystko robione z pożyczonych pieniędzy. 290 mld zł - tyle państwo chcecie pożyczyć w imieniu Polek i Polaków. W tym roku będzie to ok. 200 mld, w przyszłym ok. 300 mld. W ciągu 2 lat pożyczacie 500 mld zł, a przypomnę, że 2 lata temu, w momencie, w którym dyskutowaliśmy nad przedłożeniem, które składało Prawo i Sprawiedliwość, pokazując 150 mld deficytu, rwaliście włosy z głowy, mówiąc, że to jest niemożliwe, że to zrujnuje nasze państwo.
Ta sytuacja spowoduje nie tylko słabość budżetu państwa, lecz również słabość samorządów. Obiecujecie państwo 24,8 mld zł więcej dla polskich samorządów w tym roku. Niemniej jednak zwróćcie uwagę na to, że z jednej strony dajecie w dochodach, ale z drugiej strony de facto zabieracie część subwencyjną i dotacyjną. Tych pieniędzy relatywnie będzie mniej, a jeżeli ich będzie więcej, jak obiecujecie, mówiąc o kwocie 345 mld w perspektywie 10 lat, to będzie to finansowane tylko i wyłącznie z długu publicznego. Wększość waszych obietnic nie jest finansowana z tych dochodów, które wypracowujemy jako kraj, tylko z tego, co pożyczymy i będziemy pożyczać w najbliższych latach.
Wiele mówiliście o konsolidacji finansów publicznych. 183 mld zł pozostaje cały czas poza sferą budżetową. Te deklaracje nijak się mają do tego, co zrobiliście czy co robicie w ostatnich miesiącach.
Co do samej ustawy o finansowaniu jednostek, to nie wystarczy, szanowni państwo - mówię to jako były samorządowiec - dokonać zmiany nazewnictwa z subwencji oświatowej na potrzeby oświatowe. Potrzeba jest z jednej strony właściwego określenia możliwości, ale z drugiej strony wystandaryzowania usług i konkretnego zapłacenia za te usługi. Tych pieniędzy jak nie było, tak nie będzie dla polskich samorządów. Jest to budżet, który nie będzie pozytywnym budżetem, szczególnie dla mniejszych gmin.
Kończąc, chcę powiedzieć, proszę państwa, że to ustawa, która powoduje jedną rzecz: biedni będą jeszcze biedniejsi, a bogaci będą jeszcze bogatsi. Utrzymujecie zasadę budowania dla silnych, a zawsze jesteście przeciwko słabym. Dziękuję serdecznie. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia