10. kadencja, 20. posiedzenie, 1. dzień (16-10-2024)

6. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o:
   - przedstawionym przez Prezydium Sejmu projekcie uchwały w sprawie upamiętnienia księdza Jerzego Popiełuszki w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci,
   - poselskim projekcie uchwały w sprawie uczczenia błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci
  (druki nr 710, 711 i 723).

Poseł Roman Fritz:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pozwólcie, że na początek chwila mojego wspomnienia, która mnie uformowała. Studia na Wydziale Budownictwa Politechniki Śląskiej w Gliwicach rozpocząłem 1 października 1984 r. Nie minęły 3 tygodnie, w zasadzie nie zdążyliśmy się jeszcze poznać... Całe te studia upłynęły w cieniu tego tragicznego mordu. Czy to był mord na zlecenie? Pewnie tak. Jeszcze nie wiemy kto. Macki prowadzą i do WSW, i do KGB. Nie możemy zapomnieć również o roli ówczesnych PZPR-owskich mediów, na czele z osławionym Jerzym Urbanem (Oklaski), który nazywał msze za ojczyznę seansami nienawiści.

    Ks. Jerzy wiele mówił o dwóch aspektach wolności: o pierwszym, wewnętrznym, który osiągamy dzięki życiu prawdą, i o drugim, zewnętrznym, możliwym dzięki temu pierwszemu. Mówił tak: Aby pozostać człowiekiem wolnym duchowo, trzeba żyć w prawdzie. Jednocześnie życie w prawdzie to dawanie prawdzie świadectwa na zewnątrz, to przyznawanie się do niej i upominanie się o nią w każdej sytuacji. Nie ma wątpliwości, że bez prawdy pogrążamy się w zniewoleniu. Ks. Jerzy zauważał: Na tym polega w zasadzie nasza niewola, że poddajemy się panowaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy. Był przekonany, że aby pozostać wolnymi, musimy odpowiedzieć na wezwanie prawdy. Mamy podążać za prawdą. Mówił: Jesteśmy powołani do prawdy, jesteśmy powołani do świadczenia o prawdzie swoim życiem. W ten sposób postrzegał odzyskanie wolności.

    Najważniejsze zdanie, które pamiętam z jego kazań i które dedykuję wszystkim, brzmi: Odważne świadczenie prawdy jest drogą prowadzącą bezpośrednio do wolności. Człowiek, który daje świadectwo prawdzie, jest człowiekiem wolnym nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia. Innymi słowy, paradoksalnie nawet ten, który siedzi w więzieniu, zamknięty, ale żyje prawdą, jest człowiekiem w zasadzie wolnym. I na koniec: Wolność zewnętrzna czy polityczna musiałaby przyjść prędzej czy później jako konsekwencja tej wolności ducha i wierności prawdzie. Tyle słów z jednego kazania. Są one proste i jednoznaczne.

    Przykre jest to, że w czasach jego męczeńskiej śmierci (Dzwonek) tak wielu obywateli PRL-u jeszcze wstępowało w szeregi Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Ten skrót PZPR trafnie rozszyfrował niedawno zmarły Leszek Moczulski jako: płatni zdrajcy, pachołki Rosji. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia