10. kadencja, 20. posiedzenie, 2. dzień (17-10-2024)
15. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi (druk nr 698).
Poseł Żaneta Cwalina-Śliwowska:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Polska 2050 - Trzecia Droga chciałabym się odnieść do projektu ustawy zgłoszonego przez posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, do projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi.
Chcę na wstępie zaznaczyć, że my zawsze będziemy stać po stronie osób poszkodowanych w wyniku klęsk żywiołowych. Wobec tego jakakolwiek propozycja pomocy dla ofiar powodzi jest naszym zdaniem godna pochylenia się, przedyskutowania, przeanalizowania, jednak, jak mówi stare przysłowie, diabeł tkwi w szczegółach, a szczegóły tego projektu ustawy budzą wątpliwości, które chciałabym w imieniu klubu dziś wyrazić.
Po pierwsze, przypomnę, że ustawa zatwierdzająca rządowy pakiet pomocy dla powodzian została przyjęta i odpowiednio zabudżetowana. Jest to zestaw rozwiązań mających na celu zapewnienie pomocy poszkodowanym oraz odbudowę infrastruktury, a jego koszt został uwzględniony w aktualnym planie finansowym państwa. Ustawa ta będzie nowelizowana każdorazowo, kiedy będzie tego wymagać sytuacja poszkodowanych w ramach powodzi. W związku z tym każda dodatkowa modyfikacja obciążająca budżet powinna być szczegółowo analizowana, aby upewnić się, że nie zaburzy to już przyjętych rozwiązań.
Na ten moment z wnioskiem o tę pomoc publiczną, finansowaną ze środków publicznych, na które składają się także podatki, w tym podatek PIT, zwróciło się już ponad 50 tys. gospodarstw domowych. Ta pomoc jest już realna i działa. Tak że jest finansowana właśnie z naszych podatków.
Po drugie, chcę zwrócić uwagę na fakt, że obecnie wpływy z podatków są potrzebne bardziej niż kiedykolwiek. Państwo, by móc skutecznie działać w obliczu klęski żywiołowej, musi dysponować odpowiednimi środkami finansowymi. Proponowane rozwiązanie polegające na odliczeniu aż 200% wartości darowizny od podstawy opodatkowania obniży wpływy budżetowe w czasie, gdy są one niezbędne do sfinansowania działań ratunkowych i odbudowy po powodzi.
Po trzecie, zwracam uwagę, że autorzy poprawki nie przedstawili żadnych konkretnych wyliczeń ani analiz, które pozwoliłyby ocenić jej rzeczywiste skutki finansowe dla budżetu. Brak nawet nie tyle dokładnych, ile jakichkolwiek szacunków sprawia, że wprowadzamy zmiany w ciemno, nie wiedząc, jak wielką wyrwę w finansach państwa mogą one spowodować. Podejmowanie decyzji bez znajomości pełnego obrazu ekonomicznego jest ryzykowne i nieodpowiedzialne.
Rozumiemy, że czasy rządów Prawa i Sprawiedliwości przyzwyczaiły nas do zgoła innych standardów wydatkowania publicznych pieniędzy. Nie chcemy powtórki z dwucyfrowej inflacji, nie chcemy już tego państwa z przemakalnego kartonu, państwa oblewającego strumieniami publicznych pieniędzy beneficjentów z otoczenia PiS. Koniec z pisaniem regulacji na kolanie. Mam także wątpliwość, czy autorami takich rozwiązań powinni być specjaliści z Funduszu Sprawiedliwości. Nie po to, szanowni koledzy, posłowie i posłanki, w przypadku każdego projektu ustawy składanego do laski marszałkowskiej należy wypełnić dokument o nazwie: deklaratywne skutki regulacji, żeby do rubryki o skutkach finansowych wpisać, cytuję: ˝Skutki finansowe dla budżetu państwa oraz budżetu jednostek samorządu terytorialnego są trudne do oszacowania ze względu na brak precyzyjnych danych dotyczących pomocy oraz jej wartości dla osób dotkniętych powodzią we wrześniu 2024 r.˝. Czy naprawdę w dobie sztucznej inteligencji składacie projekt ustawy, której skutków finansowych dla budżetu państwa i jednostek samorządu terytorialnego nie jesteście w stanie oszacować? Czy my jesteśmy w Sejmie, czy w przedszkolu?
(Poseł Anna Paluch: To się pani poseł popisała elokwencją.)
Kolejną kwestią jest wymóg zawierania pisemnych umów między darczyńcami a podmiotami otrzymującymi darowiznę, co stanowi warunek odliczenia. Jak wyobrażają sobie państwo zawieranie takich umów wstecznie, skoro darowizny mogły być przekazywane już od września? Czy ktoś naprawdę uważa, że osoby, które spontanicznie udzieliły pomocy po powodzi, będą teraz w stanie podpisać formalne umowy potwierdzające przekazanie darowizn? Wprowadza to absurdalną sytuację. Zamiast skupić się na pomocy potrzebującym, organizacje będą musiały zajmować się papierkową biurokracją, starając się sprostać formalnościom, których wcześniej nie wymagano. Dodatkowo chcę wyraźnie zaznaczyć, że obecnie obowiązujące przepisy umożliwiają odliczanie od podstawy opodatkowania darowizn przekazanych na cele, które są określone w przepisach ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, np. na wspieranie rodzin, osób w trudnej sytuacji rzeczowej czy działalność charytatywną na rzecz osób niepełnosprawnych. Darowizny objęte możliwością odliczenia od podstawy opodatkowania mogą być przekazane na rzecz organizacji pozarządowych.
Szanowni Państwo! Nie mamy wątpliwości, że intencje autorów tej propozycji są jak najbardziej dobre. (Dzwonek) Niemniej jednak ta poprawka, choć słuszna w swoim założeniu, jeszcze dobitniej pokazuje, że zmiana, która zaszła nieco ponad rok remu, była bardzo potrzebna. Propozycja PiS jest po prostu niedopracowana. Proponuję, aby przed dalszym procedowaniem przeprowadzić dokładną analizę skutków finansowych oraz ponownie rozważyć sposób, w jaki odliczenia darowizn mogą być realizowane, aby było to przejrzyste, a przede wszystkim możliwe do wykonania.
Mam jeszcze osobistą dygresję. Jako wieloletni wolontariusz działający w pomocy wiem, że ta pomoc jest oddolna, wykonywana z potrzeby serca, nie dla osiągnięcia korzyści finansowej. To jest właśnie sedno pomocy. Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia