10. kadencja, 20. posiedzenie, 2. dzień (17-10-2024)
16. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o rządowym projekcie ustawy o ratyfikacji Protokołu między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zmieniającego Porozumienie między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w sprawie statusu Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w Rzeczypospolitej Polskiej, podpisane w Warszawie dnia 28 czerwca 2017 r., podpisanego w Warszawie dnia 5 lipca 2024 r. (druki nr 670 i 707).
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym przypomnieć, że Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie kiedyś nazywało się Biurem Wolnych Wyborów. Istniało tutaj od 1990 r. dlatego, że chcieliśmy mieć wolne wybory. W 1990 r. uzyskaliśmy pełną wolność i demokrację. Chcieliśmy, żeby było to przywilejem również innych państw. Było dla nas zaszczytem, że OBWE umieściło tutaj swoje biuro. Żaden rząd od 1990 r. tego nie oprotestowywał. Każdy rząd od 1990 r. uznawał przywileje dyplomatyczne wszystkich pracowników tej organizacji czy ODIHR-u w Polsce. Te przywileje się zmieniały, bo najpierw były one nadane uchwałą Rady Ministrów, potem notą dyplomatyczną MSZ, a w końcu, żeby to uporządkować zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego, 28 czerwca 2017 r. rząd PiS-u podpisał porozumienie. To porozumienie było wadliwe, ponieważ zabrało 16 pracownikom ODIHR-u przywileje dyplomatyczne, który były im przyznane w 1990 r. Nie chodzi o tych samych pracowników, ale o wszystkich pracowników tej instytucji. To była pewna anomalia. Kiedy się zorientowali? Właśnie w zeszłym roku, kiedy dwóch pracowników kupiło samochody do celów prywatnych i okazało się, że skarbówka kazała im zapłacić akcyzę.
(Głos z sali: Straszne.)
(Poseł Roman Fritz: Wystarczy nie mieć polskiego paszportu.)
Wtedy nastąpiły negocjacje z polskim rządem, jeszcze z rządem PiS-u, żeby ten stan odwrócić. Rząd PiS-u zaczął przygotowywać zmianę w tej materii, którą myśmy wprowadzili w życie, bo to był stan absurdalny. Ta organizacja ma prawo zatrudniać rozmaite osoby, niezależnie od tego, na jakich stanowiskach są, i one mają status dyplomatyczny. Takie jest prawo międzynarodowe i my tego przestrzegamy.
Powiem, jakie będą tego koszta, żeby odnieść się do jednego z pytań. Jest tu 16 pracowników. Oceniamy koszta na mniej więcej 290 tys. zł rocznie. Nie każdy kupuje samochód i samochody są kupowane raz na 3 lata do celów prywatnych, nie można kupić częściej. Akcyza plus te inne ulgi podatkowe mniej więcej tyle wynoszą, ale to jest normalne. Pod to prawo podpadają wszyscy dyplomaci akredytowani w Polsce, więc to nie jest żadna anomalia, tak samo jak podpadają pod to dyplomaci polscy mieszkający za granicą, jak również polskie placówki. Zwracam uwagę, że polskie placówki dyplomatyczne kupują samochody na użytek ambasady, nie płacąc akcyzy, co jest dla nas korzystne. Tak jest w każdym państwie, gdzie mamy placówki.
Jeśli chodzi o działalność ODIHR-u, to bardzo przepraszam, ale ODIHR interesuje się głównie bieżącym monitoringiem wyborów oraz wydaje rekomendacje dotyczące przestrzegania praw człowieka. Nie widzę, żeby w grudniu 2023 r. były w Polsce łamane prawa człowieka i żeby polskie sądy, rzecznik praw obywatelskich ani organizacje międzynarodowe tego nie dostrzegły. W związku z tym, panie pośle Matecki, to po prostu nie miało miejsca. W związku z tym ODIHR nie miał powodu reagować. Dziękuję bardzo.
(Poseł Dariusz Matecki: Pan kłamie, panie ministrze.)
Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty:
Dziękuję serdecznie.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski:
Panie Pośle! Oskarżanie posła o kłamstwo na...
(Poseł Dariusz Matecki: Ja nie oskarżam. Ja mówię wprost.)
To jest oskarżenie, panie pośle.
(Poseł Dariusz Matecki: Może pan filmy sobie zobaczyć.)
O ODIHR-ze. Tak, stworzył o ODIHR-ze, że ODIHR...
(Poseł Dariusz Matecki: O tym co miało w grudniu miejsce w Polsce, o nielegalnym przejęciu mediów.)
O tym decyduje w Polsce sąd, niezależny sąd, a nie pan redaktor ani nawet nie pan poseł.
Przebieg posiedzenia