10. kadencja, 20. posiedzenie, 2. dzień (17-10-2024)
Oświadczenia.
Poseł Krzysztof Tchórzewski:
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Najwyższe chwilowe zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce miało miejsce 9 stycznia br. Wynosiło, przeliczając na moc, 28,22 GW. W tamtej chwili węglowe elektrownie dały moc 23 GW, a wiatr i fotowoltaika - tylko ok. 4,7 GW. Z importu dostaliśmy tylko 0,66 GW. Europa była już z zerową rezerwą z kłopotami większymi od naszych. Szanowni państwo posłowie, tak się stało w sytuacji, gdy w Polsce moc farm fotowoltaicznych wynosi już prawie 20 GW, w tym wiatrowych - 10,5 GW. Razem 30,56 GW to energetyka odnawialna. Przypomnę, że w tamtym momencie, kiedy był kryzys, to było tylko 4,7. Tylko, bo tylko tyle mogły oferować w dniu zimowym, kiedy prądu najbardziej potrzeba. Niestety wiatr był za słaby, słońce nie świeciło, przez całą zimę zresztą jest słabe słońce. Nie odczuliśmy tego, gdyż nie zawiódł węgiel. Wyłączeń prądu w związku z tym nie było. A więc możliwości odnawialnych źródeł energii elektrycznej są minimalne wtedy (Dzwonek), kiedy Polacy najbardziej jej potrzebują. Kraje sąsiednie też nie mają w zimie nadwyżek energii elektrycznej.
Panie Marszałku! Państwo Posłowie! Likwidując węgiel w energetyce, idziemy pewną drogą do zimowego krachu gospodarczego, a może i letniego, bo chłodzenie też energii elektrycznej potrzebuje. Jeżeli będzie duży mróz, to będzie też kryzys energetyczny, bo zbyt duże zapotrzebowanie powoduje wyłączenie energii elektrycznej, wyłączenie elektrowni. Kto zachował stary kożuch, może przeżyje, ale będzie bardzo zimno, głodno i ciemno. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia