10. kadencja, 21. posiedzenie, 2. dzień (07-11-2024)
13. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (druk nr 728).
Poseł Anita Kucharska-Dziedzic:
Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Drodzy Wnioskodawcy! Naruszenia dóbr osobistych, żeby użyć pojęcia prawniczego, są rzeczywiście częste, są bolesne i są zwykle bezkarne, bo Internet, o którym tutaj mówimy, jako narzędzie, dał naprawdę nam wszystkim, ludzkości dostęp do dóbr kultury, dóbr nauki, ale także dał dostęp do tego, co jest bezkarnością w sianiu gróźb karalnych, w sianiu nienawiści, hejtu i krzywdzeniu.
Nóż można wykorzystać do smarowania chleba i można wykorzystać do tego, żeby kogoś zabić. Podobnie jest z anonimowością, może być wykorzystywana w dobrym, ale może być także wykorzystywana w złym celu. Cyberprzemoc i hejt stały się naprawdę powszechne i one rzeczywiście skutkują krzywdą, ale skutkują także, i to już było też dzisiaj na tej mównicy podkreślone, naprawdę poważnymi kosztami, zwłaszcza u osób, które nie były na to przygotowane i nie decydowały się na takie ryzyka, podejmując działalność czy to publiczną, czy gospodarczą.
Jeżeli mówimy o naruszaniu dóbr osobistych - to też padało tutaj z mównicy - to politycy są do tego przyzwyczajeni. Ja - z tego mnie państwo na tej sali kojarzycie - zajmuję się często kwestiami dotyczącymi przeciwdziałania przemocy, przemocy domowej, przemocy seksualnej. I za każdym razem, kiedy podejmowałam te kwestie publicznie, dostawałam groźby karalne, które dotykały mnie, ale także moich najbliższych, także nieletnich, małoletnich członków mojej rodziny, groźby brzmiące: my cię zgwałcimy, my cię zabijemy. Rozumiem, że osoby, które pisały o mnie takie rzeczy, zapowiadały, co mi zrobią, jakim narzędziem i w jaki sposób, to są osoby głęboko zaburzone, realizujące jakieś swoje deficyty w Internecie. Wiem, że osoby, które pisały do mnie, że jestem tak brzydka, tak stara i tak ohydna, że kamieniem by mnie nie tknęły, to są osoby z poważnymi zaburzeniami. Czasami wchodziłam na ich konta i myślałam sobie o tym, co sprawia, że taka jedna czy druga osoba myśli, że ktokolwiek chciałby być dotykany przez nią w jakikolwiek sposób: czy to kijem, czy czymkolwiek innym. Przecież to są żałosne, żenujące typy, ale takie żałosne, żenujące typy kierują swoje żałosne, żenujące, wrogie, nienawistne, ohydne, obrzydliwe, potworne treści do dzieci, do młodych, do osób prywatnych, do przedsiębiorców.
Mówię tu o moich doświadczeniach związanych np. z ustawą o zmianie definicji zgwałcenia, ale tę ustawę złożyła m.in. pani mec. Danuta Wawrowska, która była autorką pierwotnego przedłożenia. Kiedy ona złożyła to przedłożenie, nie tylko posypał się na nią ohydny hejt, ale posypały się także negatywne opinie dotyczące jej pracy jako mecenaski, które były nieweryfikowalne, ale wpływały na jej ocenę na różnych forach internetowych czy u różnych usługodawców internetowych. Tam się pojawiały opinie, jakoby była fatalną adwokatką. I nagle ocena jej jako adwokatki, która była świetna, poszła w dół. Jak miała walczyć z anonimowymi ocenami? Czy w ogóle miała możliwość, żeby walczyć? Internet bywa anonimowy, jest anonimowy, jest wykorzystywany w złym celu.
Dlatego ja wam, koleżanki i koledzy wnioskodawcy, bardzo serdecznie dziękuję, że się tym chcecie zająć, bo instytucja ślepego pozwu i słuszna walka z anonimowością w Internecie, która jest wykorzystywana w złym celu, na pewno stanowią coś, co jest nam jako społeczeństwu bardzo potrzebne, przy czym pewne naruszenia tajemnicy komunikacji elektronicznej mogą być także wykorzystywane w złym celu. Każdy kij ma dwa końce i każdy nóż może być użyty w złym celu. Bo jesteśmy także krajem, w którym SLAPP jest powszechny, jest nadużywany i ma także charakter państwowy. Macie państwo na tej stronie wymienione swoje grzeszki w tym zakresie. SLAPP jest wykorzystywany przez instytucje państwa. (Dzwonek) Aktywiści często chowają się za anonimowością, dlatego że są prześladowani, karani. Ograniczono także zapisy ustawy o sygnalistach.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Dziękuję bardzo.
Poseł Anita Kucharska-Dziedzic:
Tak więc jesteśmy za tym, żeby naprawdę się zająć tym problemem i procedować nad tą kwestią, ale jesteśmy także za tym, by na ten problem popatrzeć z każdej strony, holistycznie i także z udziałem pana ministra.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Dziękuję bardzo, pani poseł.
Poseł Anita Kucharska-Dziedzic:
Bardzo dziękuję za obecność panu ministrowi. Czekam na odpowiedź i realizację rezolucji Parlamentu Europejskiego o SLAPP-ach. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia