10. kadencja, 21. posiedzenie, 3. dzień (08-11-2024)
24. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o dniach wolnych od pracy oraz niektórych innych ustaw (druk nr 777).
Poseł Michał Wawer:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Lewica przez cały rok - świeckie państwo, aborcja, zdjąć krzyże ze ścian. Przychodzi Wigilia, Lewica - Bóg się rodzi, moc truchleje. I to, Wysoka Izbo, jest bardzo dobrze. Bardzo dobrze, że jest to robione nawet w sposób dość konsekwentny, bo pierwszym argumentem, jaki czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy, jest argument religijny właśnie. Mianowicie Lewica dowodzi, że wigilia Bożego Narodzenia powinna być wolna, bo polskie rodziny kultywują tradycję religijną, więc Lewica zrozumiała, dotarło, że Polska pozostaje krajem chrześcijańskim, że mamy chrześcijańską kulturę i chrześcijańskie tradycje religijne. I to jest bardzo dobrze. To pokazuje, że dla każdego jest nadzieja na zbawienie.
Natomiast przechodząc do oceny merytorycznej projektu, trzeba powiedzieć, że ta ocena nie jest jednoznaczna. Z jednej strony oczywiście waga Wigilii Bożego Narodzenia w polskiej kulturze narodowej jako momentu świętowania jest bardzo duża, zasługująca na to, żeby to celebrować również dniem wolnym od pracy. Ważnym argumentem za przyjęciem tej ustawy jest również to, żeby zharmonizować rynek pracy z systemem edukacji, bo do tej pory mamy taką sytuację, że rodzice idą do pracy, a dzieci w Wigilię już nie mają zajęć w szkołach albo mają tylko jakieś dyżury opiekuńcze i w ten sposób spędzają dzień wigilijny.
Z drugiej strony mamy jednak istotne argumenty przeciwko. Po pierwsze, po prostu argument religijny - również argument religijny - taki, że Wigilia nie jest świętem nakazanym, nie jest w ogóle świętem w Kościele katolickim. Argument gospodarczy, który dotyczy po prostu tego, że są to dodatkowe koszty dla gospodarki i dodatkowe komplikacje, obciążenia dla firm działających w polskiej gospodarce. Są również argumenty legislacyjne. Trzeba jasno powiedzieć, że tutaj Lewica łamie swoje własne deklaracje, dlatego że projekt, którego główną prezentującą, twarzą jest pani minister Dziemianowicz-Bąk, powinien być procedowany jako projekt rządowy, a nie poselski. Jest on również procedowany bez odpowiedniego wyprzedzenia. Jeżeli się wprowadza do kalendarza nowy dzień wolny od pracy, należałoby to zrobić z odpowiednim wyprzedzeniem, tak żeby Sejm miał czas nad tym spokojnie popracować, a jeżeli projekt zostanie przyjęty, to żeby przedsiębiorcy mogli się na to przygotować. A tutaj mamy taką sytuację, że jest to wrzucane w ostatniej chwili, przepychane za przeproszeniem, kolanem, ze skracaniem poprzez głosowanie terminów, z propozycją, żeby pominąć komisję i wrzucić to też jak najszybciej do głosowania. Znowu tuż przed tym, jak ta ustawa miałaby zacząć działać.
Widzimy więc wiele argumentów idących w obie strony. W związku z tym w klubie Konfederacji nie przewidujemy w sprawie tej ustawy dyscypliny ani oficjalnego stanowiska klubu. Ja osobiście zamierzam ten projekt poprzeć i będę do tego samego zachęcał kolegów i koleżanki w klubie. Wszystkich innych również zachęcam do poparcia tego projektu i czekam na kolejny projekt klubu Lewicy. Kolejny projekt, mam nadzieję, w sprawie wolnego Wielkiego Piątku.
(Głos z sali: Soboty też.)
Bo zarówno w uzasadnieniu projektu ustawy (Oklaski), jak i w przemówieniach, które tutaj słyszeliśmy, Lewica porusza, że aż w 11 krajach Europy wigilia Bożego Narodzenia jest dniem wolnym od pracy. Otóż, szanowni państwo, Wielki Piątek jest w 14 krajach Unii Europejskiej dniem wolnym od pracy, a odwołując się do tych samych argumentów religijnych, które podnieśliście - jest to dużo bardziej znaczący dzień z perspektywy katolickiej teologii i kultury chrześcijańskiej. Wesołych Świąt. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia