10. kadencja, 22. posiedzenie, 1. dzień (19-11-2024)

6. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw (druki nr 743 i 796).

Poseł Jarosław Sachajko:

    Bardzo dziękuję.

    Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoka Izbo! Ostatnie przemówienie, przemówienie kolegi trochę mnie zaskoczyło, bo myślałem, że to będzie pierwsza ustawa, którą wszyscy jakkolwiek poprą, a jednak nie wszyscy tak zrobią. Moje wystąpienie nie będzie aż tak krytyczne jak kolegi.

    W imieniu koła parlamentarnego Republikanie mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw. Projekt dotyczy rozwiązania problemu polegającego na braku regulacji dla sektora wodoru, którego skutkami są ograniczenie rozwoju rynku wodoru oraz niepewność inwestycji. O wodorze mówi się bardzo dużo. Rzeczywiście jest to najczystsze z dostępnych paliwo. W wyniku jego spalania powstaje woda. Tylko, tak jak przed chwilą mówił kolega, silniki czy ogniwa paliwowe na wodór mamy od 10, a może i dłużej... Ich koszt jest jednak bardzo wysoki, bardzo wysoki jest koszt przechowywania, są związane z tym niebezpieczeństwa, dlatego ta technologia nie jest powszechna. A dlaczego państwo tak bardzo, na siłę chcą to upowszechniać i wprowadzać do Polski? Coś bowiem trzeba robić z prądem z wiatraków. To jest problem, który w tej chwili sami na własną prośbę sobie stwarzamy. Wydajemy gigantyczne pieniądze na to, żeby budować farmy wiatrowe, a później narzekamy, że nie ma co zrobić z tym prądem, gdyż nie da się wpuścić tak dużej ilości prądu do systemu energetycznego, bo to nie jest magazyn. Jeśli zatem chodzi o magazyn dla tego nadmiaru prądu, ważny ma być tu wodór, czyli elektroliza, której sprawność też nie jest najszczęśliwsza, najwyższa. Mamy prąd, który moglibyśmy bezpośrednio zużyć, ale nie możemy go bezpośrednio zużyć, bo nagle jest jego bardzo dużo. Wpuszczamy go zatem w kolejny proces, właśnie elektrolizy, a później z tego wodoru możemy sobie zrobić znowu prąd lub ewentualnie gdzieś go przewieźć. Tymczasem mamy w Polsce dużo biomasy, która jest marnowana. Ja o tej biomasie państwu przy każdej okazji będę przypominał: powinni państwo zacząć od wykorzystania energii odnawialnej, która w tej chwili jest marnowana, czyli chodzi tu o biogazownie. Jeżeli państwo by te 5 mld euro, które teraz przeznaczyliście na wiatraki, przeznaczyli na dopłaty do biogazowni, to moglibyśmy mieć ok. 20%, 20 tys. małych biogazowni rolniczych i masę energii. (Dzwonek)

    Tak więc trzeba racjonalnie podchodzić do pieniędzy, którymi gospodarujemy, a nie myśleć od razu o technologiach XXXV w. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia