10. kadencja, 22. posiedzenie, 2. dzień (20-11-2024)
13. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o sporcie oraz niektórych innych ustaw (druki nr 742 i 794).
Poseł Konrad Berkowicz:
Tej ustawie i temu, co dzisiaj mówicie, przyświeca generalna idea, że państwo powinno na siłę likwidować nierówności między ludźmi, nie równość wobec prawa, bo jak równość jest wobec prawa, to różne preferencje i możliwości pogłębiają równość między ludźmi. Wy chcecie siłą likwidować faktyczne nierówności między ludźmi, w tym przypadku między kobietami a mężczyznami. Zresztą pani poseł Anna Żukowska przyznała rzecz oczywistą, że nie ma takich praw, które mieliby mężczyźni, a nie mają kobiety. Nie chodzi tu równość wobec prawa. Robicie to, bo wierzycie, że nierówności między ludźmi to jest konstrukt społeczny, który wynika z kultury. Tymczasem żyjemy w XXI w., który dysponuje nowoczesną genetyką. Jak odrzucimy te XX-wieczne, feministyczne przesądy, to unaoczni nam się, że różnice między ludźmi są przede wszystkim uwarunkowane biologicznie, genetycznie. Jak to jest między kobietami a mężczyznami? Przykład: według badań prowadzonych od 3 dekad, ˝Science˝ to przecież publikował, różnica jest taka, że jak się weźmie losowego mężczyznę i losową kobietę, to w 60% przypadków mężczyzna będzie miał większą skłonność do agresji. Niby niewiele, ale jak się weźmie 100 najbardziej agresywnych osób, to wszyscy będą mężczyznami. I dlatego w więzieniach jest nieporównywalnie więcej mężczyzn niż kobiet. I jakoś nie słyszę od was, że to trzeba wyrównywać, żeby było tyle samo kobiet, co mężczyzn w więzieniach. Co więcej, kobiety częściej w Polsce kończą studia wyższe. Nie słyszę od was, że trzeba wyrównywać tę dysproporcję.
(Poseł Krzysztof Mulawa: Wyrównujmy.)
Mężczyźni w Polsce pracują więcej godzin, wykonują cięższe prace. I to jest powód, dlaczego trochę więcej zarabiają. Ale według was jest to oczywiście dyskryminacja. Ale jak 99% szambonurków to mężczyźni, to nie słyszę, że to trzeba wyrównywać. Teraz poważna sprawa. Kilka razy więcej mężczyzn niż kobiet, ok. 4, 5 razy więcej, codziennie popełnia samobójstwo. Jakoś od was nie słyszę, że to wynik opresyjnej kultury, która pcha mężczyzn do samobójstw.
(Głos z sali: Na sporcie niech się pan skupi.)
Sprzeciwiam się oczywiście parytetom, bo nie jestem takim seksistą jak wy, żeby oceniać kompetencje ludzi po płci. Tu nie powinno się myśleć o płci, tylko o kompetencjach. Wy zresztą z tą ustawą jesteście 100 lat za Murzynami,bo dyskryminujecie wszystkie osoby niebinarne i kilkadziesiąt innych płci, które rzekomo funkcjonują. (Poruszenie na sali)
(Poseł Alicja Łepkowska-Gołaś: Co to jest, panie marszałku?)
(Głos z sali: Ale na temat!)
Przy tym w tych wypowiedziach całkowicie przemilczacie to, że w sporcie istnieje, słuszny zresztą, podział na dyscypliny mężczyzn i kobiet, co jest oczywistą dyskryminacją mężczyzn, którzy muszą mieć dużo wyższe wyniki w sporcie, żeby otrzymywać złote medale.
(Poseł Krzysztof Mulawa: Wyrównujmy.)
Wasza ustawa to wariactwo, jest niedorzeczna, a w Polsce mamy naprawdę poważne problemy. Jednocześnie ochoczo zapraszacie tutaj wyznawców islamu. Czy wy wiecie, że oni jak tylko będą tu w odpowiedniej ilości, to wszystkich was za te wariactwa lewackie będą wieszać? Wszystkich równo, bez względu na płeć. Dziękuję bardzo.
(Poseł Dorota Łoboda: Panie marszałku, ˝męska szatnia˝ była złym określeniem, a na to pan pozwala?)
Przebieg posiedzenia