10. kadencja, 22. posiedzenie, 2. dzień (20-11-2024)
14. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o doręczeniach elektronicznych (druki nr 761 i 809).
Poseł Jarosław Sachajko:
Bardzo dziękuję.
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W imieniu koła parlamentarnego Republikanie mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie sprawozdania o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o doręczeniach elektronicznych.
Projekt dotyczy wprowadzenia okresu przejściowego do 31 grudnia 2025 r., który pozwoli podmiotom publicznym lepiej dostosować się do prowadzenia korespondencji przez system e-doręczeń. To jest opis tej ustawy, a jeżeli wejdziemy w szczegóły i w ogóle spojrzymy na cały proces procedowania nad tą ustawą od 2020 r., to okaże się, że ci, którzy jeszcze tak niedawno krytykowali poprzedni rząd, mówili, jaki on jest nieudolny, że nie potrafi tego systemu wdrożyć, od 10 miesięcy rządzą i w tej chwili rozkładają ręce: niestety, znowu się nie udało, trzeba się jeszcze lepiej dostosować. Jest to totalna porażka, a najgorzej w tym wszystkim, pani marszałek, wypadają sądy - instytucje publiczne, która powinny dawno to zrobić. Pamiętam sytuację z mojej historii, z pracy, sprzed 15 lat, kiedy wprowadzono w prokuraturze system informatyczny prokuratury. Tam wszystko od dawna jest już scyfryzowane, ale sądy dalej są z tego wyjęte, one dalej nie potrafią się tym zająć.
I druga dygresja. To był prawdopodobnie 2017 r. Apelowałem do ministra rolnictwa, żeby wprowadzić elektroniczne wnioski o dopłaty bezpośrednie. I co usłyszałem wtedy od ministra rolnictwa? Nie da się, nie ma możliwości, rolnicy nie wypełnią, nie uda się. Co się zdarzyło? Związki zawodowe w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ogłosiły pogotowie strajkowe, pracownicy powiedzieli, że nie będą tych wniosków wypisanych na papierze przepisywać do wersji elektronicznych. I nagle okazało się, że jednak można tak zrobić, wypełnić wniosek elektronicznie, że rolnicy tak mogą i to robią. Rolnicy mogą to zrobić, urzędy państwowe nie potrafiły tego zrobić przez 4 lata czy, jak się okazuje, przez 5 lat, a sądy - nawet przez 10 lat. I dalej musimy marnować lasy. Nie wiem, co tam szeroko rozumiana lewica myśli o ekologii, bo tyle papieru marnuje się na drukowanie tego, a już w ogóle się nie zważa na obywateli, którzy muszą chodzić na pocztę, podpisywać to. Do tego jeszcze nie wszystkie dokumenty może odebrać członek rodziny, bo trzeba to zrobić osobiście - tu znowu kłaniam się sądom, które tego wymagają.
Szanowni państwo, bardzo źle się dzieje, że państwo dalej pozwalają na to, aby dużo więcej wymagać od obywateli, a nie wymagają państwo od siebie. Dziękuję.
Przebieg posiedzenia