10. kadencja, 22. posiedzenie, 2. dzień (20-11-2024)

18. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych w sprawie wniosku oskarżyciela prywatnego Roberta Bąkiewicza reprezentowanego przez adwokatów Adama Janusa oraz Tomasza Mielke z dnia 19 kwietnia 2024 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Konrada Frysztaka (druk nr 695).

Poseł Konrad Frysztak:

    Bardzo dziękuję.

    Pani Marszałek! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W czasie swojego wystąpienia pragnę wyjaśnić kwestie związane z wnioskiem pełnomocnika Roberta Bąkiewicza w sprawie uchylenia mi immunitetu poselskiego. Celowo używam słowa ˝wyjaśnić˝, a nie słów ˝bronić się˝, ponieważ prawdy nie trzeba bronić, prawda broni się sama.

    Ironią losu jest to, że człowiek, który wielokrotnie wzbudzał oburzenie w społeczeństwie, który jest kłamcą z wyrokiem, który został skazany prawomocnie za kierowanie wybrykiem chuligańskim polegającym na poturbowaniu aktywistki, człowiek, który zagłuszał bohaterów powstania warszawskiego, który głosi tak szkodliwe poglądy polityczne, domaga się uchylenia immunitetu mnie, który skutecznie pokonał go w walce wyborczej i obronił Radom i ziemię radomską przed ideologią, którą reprezentuje Robert Bąkiewicz. (Oklaski)

    (Poseł Roman Giertych: Brawo!)

    Tak, szanowni państwo, przyznaję, byłem zaskoczony, kiedy Jarosław Kaczyński i Marek Suski postanowili wystawić Roberta Bąkiewicza z list Prawa i Sprawiedliwości. Przyjąłem to z wielkim niedowierzaniem.

    Nie mogłem zrozumieć, jak można było wpuścić na listy człowieka, który ma takie poglądy. I potwierdzam, na początku września 2023 r. zorganizowałem konferencję prasową, na której symbolicznie rozpocząłem akcję obrony Radomia i ziemi radomskiej przed ideologią Roberta Bąkiewicza. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Pełnomocnik Roberta Bąkiewicza we wniosku o uchylenie mojego immunitetu zwrócił uwagę na słowa, które padły podczas wspomnianej konferencji prasowej. I tu posłużę się dosłownym przytoczeniem tych słów: Dziś wspólnie rozpoczynamy akcję oporu i obrony Radomia i ziemi radomskiej przed faszyzmem, szowinizmem i nacjonalizmem tego człowieka. Co znamienne, w dalszej części wniosku pan pełnomocnik stwierdza, że zniesławienie za pośrednictwem środków masowego przekazu polegało na przypisaniu Robertowi Bąkiewiczowi poglądów faszystowskich, szowinistycznych, imputując mu, że jest faszystą. Swoją drogą to chichot, że kiedy mówi się o faszyzmie, zwykle pierwszy zgłasza się Robert Bąkiewicz. (Oklaski)

    Jak zapewne Wysoki Sejm zauważył, w tej części uzasadnienia brakuje jednego słowa, które padło w mojej wypowiedzi podczas wspomnianej konferencji prasowej, a którego nie ma w uzasadnieniu. To słowo: nacjonalizm. Moim zdaniem jest to celowe działanie pełnomocnika, celowe i zaplanowane, bowiem on wie, że jest to słowo kluczowe, które może doprowadzić do słów szowinizm i faszyzm. Właśnie od nacjonalizmu chce rozpocząć moje wyjaśnienia. Szanowni państwo, według Encyklopedii PWN nacjonalizm to przekonanie, że naród jest najważniejszą formą uspołecznienia, a tożsamość narodowa najważniejszym składnikiem tożsamości jednostki, połączone z nakazem przedkładania solidarności narodowej nad wszelkie inne związki i zobowiązania oraz wszystkiego, co narodowe, nad to, co cudzoziemskie i kosmopolityczne. Dalej czytamy, że pod koniec XIX w. nacjonalizm zakładał coraz częściej nieuchronność konfliktu pomiędzy narodami, służąc jako uzasadnienie wojny i ekspansji przez wykazywanie wyższości danego narodu jako lepszego pod względem cywilizacyjnym lub rasowym. Integralną częścią takiego nacjonalizmu był antydemokratyzm.

    I teraz, szanowni państwo, parę słów o Robercie Bąkiewiczu. Jak można przeczytać w internetowych wydaniach jego biogramu, Robert Bąkiewicz w 2016 r. miał przystąpić do, tu znowu posłużę się cytatem, nacjonalistycznej grupy Narodowy Pruszków. Był też prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Tu panowie się uśmiechają, że był. Jednocześnie zasłynął takimi wypowiedziami, będę posługiwał się dosłownymi cytatami z tego wielkiego wolnomyśliciela: Chcemy pamiętać o tych, którzy w 1944 r. oddawali życie za niepodległą i suwerenną Polskę. Nie za Polskę, która ma swoją stolicę w Berlinie, w Brukseli czy w Moskwie. Kolejny cytat: Ale nie można tworzyć dogmatów, że demokracja jest jedynym systemem możliwym do zaakceptowania. Przecież to jest jeden z najgłupszych systemów, jakie stworzył człowiek. To nie moje, raz jeszcze podkreślam, to Robert Bąkiewicz. Kolejny cytat: Środowiska lewicowe mówią, że to jest wojna. Tak, to jest wojna i my do tej wojny przystępujemy - znowu, tym razem w roli prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz, ogłaszając powstanie nowej organizacji o nazwie Straż Narodowa. Przyjmujemy, że od dziś jesteśmy w stanie wojny i cały wysiłek przedkładamy na ten front. Czas pokoju i tolerwania barbarzyńców minął. To znowu Bąkiewicz na konferencji przed Bazyliką Świętego Krzyża w Warszawie. I fragment, szanowni państwo, misji Roberta Bąkiewicza z jego strony internetowej: Jestem przekonany, że nasz kraj potrzebuje silnego przywództwa, który stawia na pierwszym miejscu wartości świętej wiary katolickiej i tradycji. Musimy wspólnie walczyć z rewolucją obyczajową, która zagraża naszej tożsamości i wspólnocie narodowej. Jednocześnie nie możemy zapominać o suwerenności państwa polskiego, dlatego będę dążyć do tego, aby nasz kraj przeciwstawiał się opresyjnym działaniom Unii Europejskiej, która porzuciła wartości chrześcijańskie na rzecz marksistowskiej agendy. Te informacje i cytaty są dowodem na to, że Bąkiewicz jest nacjonalistą. To udowadniają te cytaty. Co do tego nie można mieć żadnych wątpliwości.

    Dlatego przejdźmy do kolejnego słowa użytego przeze mnie, które oburzyło Roberta Bąkiewicza: szowinizm. To znowu Encyklopedia PWN: szowinizm - bezkrytyczne umyłowanie własnego narodu połączone z przekonaniem o jego wyższości nad innymi narodami i wrogością wobec nich, skrajna postać nacjonalizmu. Zanim Robert Bąkiewicz został umieszczony na radomskiej liście wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, a Marek Suski zachwycał się nowym kolegą z listy - tak, tak było - Robert Bąkiewicz mówił o PiS tak: PiS pełza przed Żydami. Jak informowały media, w 2018 r. Bąkiewicz podczas manifestacji pod Pałacem Prezydenckim miał wznosić okrzyki: nie przepraszam za Jedwabne, za co prokuratora wszczęła śledztwo w tej sprawie. Na swojej stronie internetowej Bąkiewicz sam określa się jako wieloletni organizator manifestacji antyimigranckich. Szanowni państwo, Bąkiewicz to człowiek, który był przez wiele lat związany z Mediami Narodowymi. Był prezesem spółki Telewizja Media Narodowe. Sam w trakcie kampanii wyborczej w Radomiu widziałem, jak jego akolici biegali z plakietkami, oczywiście oznaczeni jako te media, i chodzili za nim krok w krok. W 2023 r. Stowarzyszenie ˝Nigdy Więcej˝ opublikowało raport z analizy programów, które pojawiły się na portalu internetowym i kanale YouTube Mediów Narodowych w 2021 i 2022 r. I teraz pani dr Anna Tatar, która była współautorką tego raportu, pisze tak: Na kanale Media Narodowe obrażani są przedstawiciele wielu mniejszości, w tym Żydzi, uchodźcy z Ukrainy, a także osoby mniejszości seksualnych. Z powodów islamofobicznych atakowani są też uchodźcy przetrzymywani na granicy polsko-białoruskiej. YouTube zablokował kanał Media Narodowe na tej platformie. Zatem, szanowni państwo, szowinizm mamy odhaczony.

    I przechodzimy do słowa, które wzbudziło w panu Bąkiewiczu najwięcej emocji: faszyzm. To po raz trzeci PWN: masowy ruch polityczny, ideologia o skrajnie nacjonalistycznym charakterze. W tym miejscu warto przypomnieć, że Robert Bąkiewicz był członkiem ONR-u, czyli Obozu Narodowo-Radykalnego, w latach, jeśli dobrze sprawdziłem, 2016-2018. W 2021 r. Sąd Najwyższy uznał, że Obóz Narodowo-Radykalny można nazywać organizacją faszystowską. Wspomniane orzeczenie dotyczyło sprawy, która swój początek miała w 2017 r., kiedy to działacz jednej z partii z Elbląga napisał o ONR jako o organizacji faszystowskiej, co skutkowało złożeniem pozwu przez władzę ONR. Sąd I instancji w 2018 r., uniewinniając działacza, stwierdził w uzasadnieniu wyroku, kierując słowa do działacza ONR, znowu będę się posługiwał konkretnym przywołaniem: Nawiązujecie do organizacji przedwojennej, która była jawnie organizacją faszystowską. Stosujecie te same symbole i nazwy. Piszecie w deklaracji ideowej, że jesteście przeciwnikami demokracji i że jesteście zwolennikami ustroju hierarchicznego. Cóż to jest ustrój hierarchiczny? Pyta sąd. To jest właśnie ustrój totalitarny, to dokładnie to samo, tylko inaczej nazwane. Nazywajmy rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

    Robert Bąkiewicz, jak już wspomniałem, był członkiem ONR, co więcej, pełnił tam ważną funkcję - był członkiem zarządu. Czy zatem potrzebujecie państwo więcej dowodów na tezę? Wydaje się, że nie. Ale jeśli - służę. Robert Bąkiewicz, cytat: Niech nikt nam nie wmawia, że walczyliśmy tutaj jako Polacy z nazistami. Niech nikt nam nie wmawia, że walczyliśmy o tę równość rewolucyjną, którą próbowano nam tutaj zaproponować. Słowa Bąkiewicza z sierpnia 2022 r.

    Jeszcze jedno. Jak informowała w sierpniu 2023 r. ˝Rzeczpospolita˝, sąd nakazał wszcząć prokuraturze postępowanie w sprawie innego wystąpienia Bąkiewicza w 25 października 2020 r. pod bazyliką Świętego Krzyża w Warszawie miał skandować: Christus Rex, czyli Chrystus Król. Choć może to brzmieć jako zawołanie religijne, taką samą nazwę nosiło faszystowskie ugrupowanie belgijskie kolaborujące z Niemcami. Według Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który złożył zawiadomienie, pod bazyliką doszło do propagowania faszyzmu, bo osoby towarzyszące Bąkiewiczowi miały wpinki z wizerunkiem Léona Degrelle, twórcy Christus Lex.

    I wreszcie nadszedł czas na kluczowy cytat z Roberta Bąkiewicza, który pokazuje, jakie poglądy i jakie ideały ma ten człowiek, a także kogo uznaje za bohatera. Proszę o uwagę, bo te słowa według mojego poczucia są naprawdę szokujące: Zgodnie z prawdą historyczną możemy Januszowi Walusiowi, a przede wszystkim ludzie, którzy tam mieszkają, mogą zawdzięczać to, że być może ukrócił on chociaż o trochę ten terror - mówił Bąkiewicz w czerwcu 2017 r. pod Ministerstwem Spraw Zagranicznych jako prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości. I dalej: prosimy państwo polskie o to, żeby się zajęło tą sprawą i żeby ściągnęło Walusia, który dla nas jest bohaterem - dodawał. Kim jest Janusz Waluś? Kim był Chris Hani? Chyba nie trzeba tłumaczyć nawet... PiS-owskiej elity intelektualnej już tutaj dzisiaj nie ma, jednak jeśli ktoś nie wie, to może korepetycji historycznych udzieli mu poseł Bogusław Wołoszański.

    Szanowni Państwo! Na początku swojego wystąpienia stwierdziłem, że prawda sama się obroni. I moim zdaniem po przytoczeniu wszystkich tych informacji właśnie prawda się obroniła. Ale nie dla wszystkich, bo na posiedzeniu komisji Bąkiewicza jak lwy bronili kto? Bronili koleżanki i koledzy z Prawa i Sprawiedliwości.

    To, czy należy mi odebrać immunitet, pozostawiam paniom posłankom i panom posłom. Mogę powiedzieć jedno: w swojej pracy publicznej, politycznej zawsze bazowałem na prawdzie i na sprawdzonych faktach. I to różni mnie od kłamcy Roberta Bąkiewicza - człowieka, który dwukrotnie przegrał ze mną spór w trybie wyborczym; człowieka, który nie wykonał prawomocnego postanowienia sądu.

    I na koniec. Mam nieodparte wrażenie, że ten wniosek jest wyłącznie zemstą Bąkiewicza za to, że nie dostał się do Sejmu, że przegrał ze mną wybory. Jestem dumny z tego, że radomianki i radomianie 15 października nie wybrali do Sejmu tego człowieka. Jeśli ta sprawa ma być konsekwencją ruchu oporu przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi, stwierdzam jednoznacznie: było warto. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia