10. kadencja, 22. posiedzenie, 3. dzień (21-11-2024)

22., 23. i 25. punkt porządku dziennego:


   22. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druki nr 764 i 764-A).
   23. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 324).
25. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 838).

Poseł Jarosław Sachajko:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Procedowany punkt dotyczy składki zdrowotnej, czyli powiedzmy wprost: finansowania służby zdrowia, czyli naszego zdrowia, zdrowia naszych bliskich, ale nie tylko zdrowia, bo i bardzo często życia.

    Drodzy Polacy! Od lat jesteście rozgrywani, napuszczani jedni na drugich, również jeżeli chodzi o składkę zdrowotną, czyli finansowanie służby zdrowia. Składka zdrowotna powinna być płacona z budżetu państwa w ramach płaconych podatków, co postaram się za chwilę wyjaśnić. Ale na początku chciałem podziękować panu redaktorowi Patrykowi Słowikowi z Wirtualnej Polski. Napisał on obszerny artykuł pt. ˝Chory pomysł, chorzy ludzie, chore państwo˝, w którym pokazuje, jak niebezpieczna koalicja obecnie nami rządzi. I oni to zrobili, złożyli te projekty pomimo tego, że przed złożeniem tych projektów mogli się zapoznać z raportem OECD i Komisji Europejskiej, który pokazuje, że nie jesteśmy już nawet na poziomie Albanii czy Gruzji, jeżeli chodzi o finansowanie służby zdrowia. Jesteśmy na szarym końcu. Za nami jest realnie tylko Rumunia.

    I teraz trochę merytoryki. Najczęściej finansowanie opieki zdrowia w Unii Europejskiej jest pozyskiwane właśnie z systemu składkowego. Taki system jest w 21 państwach spośród 27. Pięć krajów finansuje świadczenia zdrowotne z budżetu państwa: Dania, Hiszpania, Irlandia, Malta i Portugalia. Po tych wszystkich zawirowaniach, które są w Polsce, uważam, że również powinniśmy to finansować bezpośrednio z budżetu państwa, aby nie napuszczać jednych na drugich i aby to finansowanie było godne. Jeżeli chodzi o składkowy system, który jest w tych 21 państwach, to dzieli on się na dwa rozwiązania. Jedno, które jest w 18 państwach, to równe składki dla wszystkich, bez względu na formę zatrudnienia, czyli to, co próbowało zrobić Prawo i Sprawiedliwość w Zielonym Ładzie. Drugie rozwiązanie, które mamy w Polsce, w Grecji i na Węgrzech: w zależności jak pracujesz, tak wysoką składkę płacisz, bez względu na twoje dochody.

    W 2024 r. nakłady na służbę zdrowia w Polsce najprawdopodobniej, bo rok się jeszcze nie skończył, będą na poziomie 6,8% PKB, a zgodnie z planem, jeżeli chodzi o kolejny rok, 2025, wydamy już tylko 6,5% PKB. Czyli wróciła Platforma, wróciło PSL i nakłady spadają. Czyli co wróciło? Pani Sawicka z kręceniem lodów na służbie zdrowia i prywatyzowaniem służby zdrowia. Jeżeli państwo spojrzą znowu historycznie, to okaże się, że mieliśmy spadające nakłady na służbę zdrowia. To było w roku 2010. Spadały jeszcze bardziej w latach 2011 i 2012. Któż wtedy rządził? Chyba Platforma z PSL-em, no i pani Sawicka.

    Trzecia Droga obiecała państwu w kampanii wyborczej, że będziemy wydawać 7% na służbę zdrowia. Co prawda to jest Trzecia Droga, a nie Platforma Obywatelska, ale dwa razy obiecać, to jak raz dać. I widzimy, że popierają ten projekt. A ile Koalicja Obywatelska państwu w 100 konkretach na 100 dni obiecała? Wprowadzimy bon na profilaktykę i leczenie stomatologiczne dla dzieci i młodzieży do wykorzystania w każdym gabinecie stomatologicznym. Minęło ponad 300 dni - nic, a będzie gorzej. Zniesiemy limity NFZ w lecznictwie szpitalnym, dzięki czemu znacząco skróci się czas oczekiwania na konsultacje i zabiegi. A co mamy? Odwoływanie planowych zabiegów, bo czarodziejka pani minister Leszczyna jednak nie potrafi tego zrobić, a niszczy służbę zdrowia.

    Idąc dalej: wydatki na służbę zdrowia w krajach Unii Europejskiej... Z kimś trzeba się porównać. Powtórzę: w przyszłym roku będziemy wydawali mniej niż w tym roku, będziemy wydawali 6,5% PKB. A jak jest średnio w Unii Europejskiej? W Unii Europejskiej to jest średnio 10,4%. A jak popatrzymy na tych, do których pod względem służby zdrowia chcielibyśmy równać, to widzimy: Austria - 11,2%, Francja - 11,9%, Niemcy - 12,6%. Więc albo chcemy mieć służbę zdrowia na takim poziomie jak inne państwa, albo nie. Jeżeli popatrzymy na składki, to widzimy, że w Niemczech składka to 14%, we Francji - 13%. Należy dokapitalizować służbę zdrowia przynajmniej do tego średniego poziomu w Unii Europejskiej i jednocześnie wprowadzić konkurujące między sobą fundusze zdrowia, żeby (Dzwonek) pilnowały wydawania tych pieniędzy i świadczenia usług na wysokim poziomie.

    Ostatnia rzecz, o której chciałbym powiedzieć, to szanse, jakie mamy. W ostatnich kilku latach w Polsce wprowadzono trombolizę. Jeżeli osoby po zawale, udarze w ciągu 3 godzin dotrą do szpitala, jeżeli karetka je dowiezie do szpitala, to mają usuwany skrzep i wychodzą z tego bez żadnych konsekwencji. Ale na to są potrzebne pieniądze. Takich zabiegów i nowoczesnych leków mamy masę, a państwo chcą ograbić służbę zdrowia. Bogaty, lecz się sam, a biedny - tak jak w Ameryce. Dziękuję. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak)


Przebieg posiedzenia