10. kadencja, 22. posiedzenie, 5. dzień (27-11-2024)
37. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisji Gospodarki i Rozwoju:
- o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku oraz w 2024 roku oraz niektórych innych ustaw,
- o obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw
(druki nr 841, 494 i 861).Poseł Bartłomiej Pejo:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Konfederacja od dawna powtarzała, że dopłaty do energii elektrycznej to rozwiązanie tylko przejściowe, doraźne, a nie rozwiązywanie problemu. To tak, jakbyśmy doradzili ciężko choremu pacjentowi brać leki przeciwbólowe, żeby nie czuł w danej chwili bólu, ale mimo to choroba przecież cały czas będzie go zabijać.
Wydajemy miliardy złotych na dopłaty, które mają sprawić, że utrzymamy ceny maksymalne energii elektrycznej. Taka jest prawda. Urząd Regulacji Energetyki przez całe lata hamował wzrost kosztów prądu i jaki mamy teraz tego efekt? Przedsiębiorstwa dostarczające energię nie mają pieniędzy na to, żeby modernizować swoje sieci przesyłowe. W ten sposób narażacie bezpieczeństwo energetyczne Polaków.
Co zrobicie, jeśli w kryzysowej sytuacji sieci przesyłowe nie wytrzymają i Polskę będzie czekał blackout? Infrastruktura energetyczna to przecież kluczowa infrastruktura bezpieczeństwa naszego państwa. Nie rozwiązujecie państwo problemu, chcecie tylko, żeby Polaków chwilowo mniej to bolało.
Według danych Eurostatu w Polsce mamy najbardziej opodatkowany prąd w całej Unii Europejskiej: VAT, akcyza, opłaty mocowe, wszelkie opłaty klimatyczne związane z emisją dwutlenku węgla. A przecież wiecie, że będzie tego jeszcze znacznie więcej. Jedynie markujecie, że was to interesuje, i zawieszacie opłatę mocową. Nie dość, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej podnosi ceny prądu wszystkim, wy się jeszcze do tego wszystkiego dokładacie. Nie potraficie zrezygnować z obciążeń fiskalnych, żeby rzeczywiście obniżyć ceny prądu dla Polaków. Potraficie tylko dopłacać, dorzucać pieniądze, uprawiać demagogię i propagandę. To nie jest poważne prowadzenie polityki, którego chciałaby Konfederacja.
Powiedzcie nam chociaż, którzy PR-owcy są odpowiedzialni za to, że dziś o tym dyskutujemy i że Polacy mają szansę na mniejsze ceny prądu, bo przecież jest chyba jasne, że zmieniliście zdanie na temat utrzymania dopłat, dlatego że mamy już praktycznie rozpoczętą kampanię wyborczą. Tak bardzo nie wierzycie państwo w Rafała Trzaskowskiego, że uważacie, że ceny prądu zabiłyby jego kampanię?
Nie interesuje was, co sądzą Polacy, nie interesuje was nic innego jak tylko wygrane wybory. Wykażcie się wreszcie chociaż minimum odpowiedzialności za finanse naszego państwa. Dokładacie do budżetu kolejne wydatki - okej, ale gdzie są jakiekolwiek oszczędności? Gdzie jest długofalowy plan poradzenia sobie z wysokimi cenami energii elektrycznej? Dlaczego w innych krajach Unii Europejskiej prąd może być tańszy? Przecież trzeba powiedzieć jasno, że energia to motor napędowy całej naszej gospodarki. Jeśli w Polsce będą wysokie ceny prądu, nasza konkurencyjność zupełnie spadnie. Nie będzie się tutaj opłacało nic produkować. Czy ktokolwiek w tym rządzie myśli o przyszłości czy też czy wasza perspektywa to tylko jedna kadencja? Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia