10. kadencja, 22. posiedzenie, 5. dzień (27-11-2024)
37. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisji Gospodarki i Rozwoju:
- o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku oraz w 2024 roku oraz niektórych innych ustaw,
- o obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw
(druki nr 841, 494 i 861).Poseł Artur Daniel Gierada:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Rzeczywiście bardzo gorąca dyskusja, która chyba już nawet nie dotyczy tylko tej ustawy. Rozmawiamy o przyszłości polskiej energetyki oraz o przeszłości. Chyba czasami zbyt duże emocje na tej sali, niektóre słowa nie powinny paść, i retoryka bardzo mocnego oskarżania się. Szczerze mówiąc, do paru rzeczy trzeba się odnieść. Najbardziej chyba sprowokował i zaskoczył mnie pan poseł Adamczyk, kiedyś minister, który nazwał dzisiaj rządzących hipokrytami. Wiele rzeczy z tych, które padły z tej mównicy w wypowiedziach posłów z prawej strony, już skomentował pan minister. Ja może nie będę się nad tym znęcał, ale chcę kilka rzeczy rzeczywiście przypomnieć, bo dzisiaj oskarżanie za politykę klimatyczną Unii Europejskiej Platformy Obywatelskiej, kiedy to naprawdę premier Morawiecki to negocjował i 20 grudnia 2020 r. na to się zgodził, co zresztą - przypomnę prawej stronie - bardzo mocno było wypominane choćby przez pana Zbigniewa Ziobrę, członka tego samego rządu... A więc dzisiaj hipokryzją jest mówienie, że jest to wina Platformy Obywatelskiej. Zresztą nie chciałbym mówić o tym, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej jest zła, bo tak nie jest. Ona musi być realna i o tym też mówi dzisiaj premier polskiego rządu, że w tym kierunku będziemy prowadzili rozmowy z naszymi partnerami, by te ambitne cele klimatyczne wprowadzać, ale by nie były one wprowadzane kosztem polskiej gospodarki.
Gdybym dalej miał się trzymać słowa: hipokryzja, to do końca też nie wiedziałbym, jaką ostatecznie prawa strona ma wizję polskiej energetyki, bo przez ostatnie 8 lat jej nie pokazała. Było dwóch występujących po sobie posłów, tj. poseł Kurowski, który mówi: odejść od szaleńczego zielonego ładu, a za nim poseł Wicher, który mówi: szybko budować wiatraki, elektrownię atomową, musimy temu sprostać. Tutaj chyba wszyscy musimy sobie dać odpowiedź, w którym kierunku będziemy szli jako kraj, ale kiedy słyszę również posła Matusiaka, który mówi o ETS-ach jako też o całym złu, to znowu nawiązując do słowa: hipokryzja, zastanawiam się, czy nie jest hipokrytą ktoś, kto przez 8 lat czerpał miliardy z pieniędzy pochodzących z handlu emisjami, bo było to ponad 90 mld, a dzisiaj mówi, że ten system jest zły. Mało tego, czy nie jest hipokryzją, kiedy wzięło się te pieniądze i nie przekazało się ich na cel, na który powinny być przekazane? Bo przypomnę, że deklaratywnie te 94 mld zł powinny być przekazane właśnie na transformację polskiej energetyki, w przypadku której jesteśmy daleko z tyłu za innymi krajami Unii Europejskiej. Gdybyśmy te pieniądze przekazali, zainwestowali, dzisiaj nie musielibyśmy tej ustawy wprowadzać, ale ten rząd, który pobrał ponad 90 mld, przeznaczył tylko 1,4 z tych pieniędzy właśnie na ten cel.
Rzeczywiście - to już pewnego rodzaju dygresja - elektrownia Siersza i... Powtórzę po panu ministrze: zastanawiam się, czy znowu amnezja związana z 2020 r. dotyczy wszystkich, bo tak jak nie pamiętacie państwo o pakiecie klimatycznym i o tym, kto o tym wtedy współdecydował, tak też nie pamiętacie dzisiaj, że były ustalenia właśnie z tego roku, które miały tę elektrownię zmusić do zmodernizowania, tak by była ona rentowna. Z tego się nie wywiązała i dzisiaj wszyscy Polacy musieliby się dokładać do tego, by ona dalej sztucznie funkcjonowała.
Na sam koniec odniosę się też trochę do słów pana marszałka, bo pan marszałek mówił o odwadze. Tu nie chodzi o brak odwagi. Wszyscy wiemy, w jakiej sytuacji jest polska energetyka, jak jest niedoinwestowana i jak ogólnie jako Europa mamy z tym problem, bo dzisiaj porównywanie się, nie wiem, z Rosją, z Chinami, z Australią jest zupełnie nie na miejscu z tego względu, że my jako Europa nie mamy takich zasobów czy ropy, czy gazu jak inne kraje. Stąd m.in. inwestycja w zieloną energię, która ostatecznie jest dużo tańsza, tylko najpierw trzeba w nią zainwestować, zrobić to, czego nie robiliśmy przez ostatnie lata.
Myślę, że debata, która się odbyła dzisiaj, jest dopiero namiastką tego, byśmy wspólnie wypracowali strategię dla polskiej energetyki. Mam nadzieję, że w przypadku tej ustawy i tych poprawek, które dzisiaj wpłynęły, za chwilę będziemy obradować już z mniejszymi emocjami. Na tę ustawę czekają Polacy.
Jestem przekonany, że ostatecznie pewnie jeszcze dzisiaj na tej sali większość, zdecydowana większość sejmowa, nie tylko te partie, które popierają obecny rząd, zagłosuje za tą ustawą, ale wierzę też, że w przyszłości wypracujemy takie rozwiązania, by takich ustaw nie trzeba było wprowadzać, by rzeczywiście energia w Polsce była tańsza, bo wtedy też będziemy mogli być konkurencyjni, również na rynku gospodarczym. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia