10. kadencja, 25. posiedzenie, 1. dzień (18-12-2024)

4. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r. (druk nr 883).

Poseł Sprawozdawca Marek Sowa:

    Dziękuję.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r. Stanowisko komisji zostało przyjęte 3 grudnia następującym stosunkiem głosów: 7 posłów za i 3 posłów przeciw. Dziękuję wszystkim posłankom i posłom za pracę w ramach komisji śledczej, za pracę nad naszym raportem. Ten 400-stronicowy raport jest dorobkiem wynikającym z naszej rocznej pracy, bowiem komisja śledcza została powołana uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 grudnia 2023 r. W tej uchwale precyzyjnie zostały opisane zadania komisji.

    Szanowni Państwo! Ponieważ dokument jest dosyć obszerny, skupię się od razu na kluczowych kwestiach, które są wynikiem naszych ustaleń. Kluczowe ustalenia komisji dotyczą faktu, że działania rządu PiS-u przyczyniły się do niekontrolowanego napływu migrantów posiadających polskie wizy. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych funkcjonował korupcjogenny system umożliwiający załatwianie wiz z pominięciem obowiązujących procedur. Politycy PiS-u posiadali wiedzę o tym procederze, jego skali, kierunkach migracji. Pomimo to nie podjęli działań, aby zapobiec tej sytuacji. Afera wizowa pogorszyła stan polskiego bezpieczeństwa i negatywnie wpłynęła na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej.

    Zeznania składali m.in. najważniejsi politycy, konsulowie, urzędnicy czy osoby zaangażowane w korupcjogenny proceder pozyskiwania wiz. Łącznie zeznania złożyło 37 osób. Ponadto komisja odebrała dwie opinie biegłych, tj. prof. Mikołaja Małeckiego i dr. Pawła Dąbrowskiego. Wśród składających zeznania był m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który po raz kolejny podkreślał, że nie było żadnej afery wizowej, niemniej jednak przed posiedzeniem komisji dodał, że istniało niewielkie przestępcze przedsięwzięcie, które wpadło przez przypadek. To niewielkie przestępcze przedsięwzięcie okazało się być systemowym demontażem polskiego systemu migracyjnego - od unieważnienia strategii migracyjnej, przez zmiany prawa umożliwiające sprowadzenie setek tysięcy migrantów, aż po bezprawne programy specjalne i szybkie ścieżki, które otwarły wrota do strefy Schengen niemal dla każdego.

    Przejdźmy zatem do zmian legislacyjnych. Odsłońmy, jak doszło do demontażu systemu migracyjnego w Polsce. Po unieważnieniu polityki migracyjnej Polska nie posiadała dokumentu o strategicznym charakterze, nie posiadała żadnego dokumentu. Po pracach komisji możemy z pełnym przekonaniem powiedzieć, że tak miało być. Polska była postrzegana jako kraj prowadzący najbardziej otwartą i liberalną politykę migracyjną w Unii Europejskiej, co spowodowało wykorzystywanie jej w procedurze visa shopping przez cudzoziemców szukających najłatwiejszego sposobu dotarcia do strefy Schengen.

    W 2022 r. ponad 90% obywateli Gruzji zatrzymanych na granicy USA z Meksykiem posiadało polskie wizy krajowe typu D05 czy D06, co wskazuje na wykorzystanie polskich wiz jako narzędzi nielegalnej migracji. Negatywnie wpłynęło to na międzynarodowy wizerunek Polski. Brak skutecznych mechanizmów kontroli i weryfikacji firm zapraszających cudzoziemców pozwolił nieuczciwym podmiotom masowo pozyskiwać zezwolenia na pracę, które były wykorzystywane przez obywateli niemal całego świata. W konsekwencji brak nowej strategii migracyjnej doprowadził do utraty kontroli nad procesem wizowym i niekontrolowanego napływu cudzoziemców. W okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r. wydano 3,61 mln wiz. 90% to były wizy krajowe, a 10% stanowiły wizy Schengen. W latach 2019-2023 Polska wydała 2,872 mln krajowych wiz pracowniczych, co stanowi 47,7% wszystkich takich wiz w Unii Europejskiej. Niemal połowa wiz została wydana przez polskie placówki konsularne.

    Zmiany legislacyjne miały doprowadzić do powstania fabryki wiz. System przyznawania wiz został stopniowo rozmontowany. Zmiany legislacyjne w latach 2020-2023 doprowadziły do utraty przez Polskę kontroli nad procesem przyznawania wiz cudzoziemcom, zwiększając ryzyko masowej migracji, otwierając możliwości nadużyć na szeroką skalę. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wprowadziło lub próbowało wprowadzić szereg zmian prawnych ułatwiających legalizację pobytu cudzoziemców, w tym umożliwienie składania wniosków wizowych bez osobistego stawiennictwa się oraz poza krajem pochodzenia wnioskodawcy. Do wprowadzenia zmian wykorzystano nawet ustawy COVID-owe.

    Zmiana w ustawie o cudzoziemcach została wprowadzona w kwietniu 2020 r. poprawką ministra Piotra Wawrzyka. Wpisano tam wówczas, że uzyskanie wizy krajowej jest możliwe bez osobistego złożenia dokumentów. Podobnie było w przypadku dwóch rozporządzeń przygotowanych w 2023 r. Jedno miało przyspieszyć proces wydawania wiz dla cudzoziemców o określonych zawodach. W tym rozporządzeniu zapisano, że skorzysta z tego nawet 800 tys. osób rocznie. Drugie rozporządzenie poszerzało listę krajów, w przypadku których cudzoziemcy mogli składać wnioski wizowe bezpośrednio do ministra. Poprzednio taka możliwość wprowadzona została tylko w przypadku obywateli Białorusi. Później tym rozporządzeniem miało być objętych kolejnych 20 krajów, głównie krajów wysokiego ryzyka migracyjnego. Protest opozycji i opinii publicznej zablokował te zmiany.

    Zanim zaproponowano zmiany rozporządzeń, zapewniono infrastrukturę dla powstającej w Łodzi fabryki wiz zwanej Centrum Decyzji Wizowych. Minister Rau podjął taką decyzję już 10 stycznia 2023 r., a więc 5 miesięcy przed powstaniem projektu rozporządzenia. Kierował się wyłącznie motywami politycznymi związanymi z jego okręgiem wyborczym. Podjął tę decyzję bez analizy kosztów i efektywności. Taka analiza została przeprowadzona później i wskazywała Warszawę jako najbardziej efektywną i najtańszą lokalizację.

    Proces wyboru nieruchomości i dla Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi, i dla Centrum Informacji Konsularnych w Kielcach odbył się z naruszeniem przepisów bez zachowania zasad uczciwej konkurencji, co skutkowało zawarciem niekorzystnych umów najmu na łączną kwotę ponad 4 mln zł. Tych umów nie można wypowiedzieć. Tak są zawarte, że chociaż tam się nic nie dzieje, to państwo polskie musi ponosić z tego tytułu opłaty czynszu. Na działalność centrum decyzji wizowych zamierzano przeznaczyć rocznie od 22 do 25 mln zł, a w roku 2026 to centrum miało zatrudniać 160 osób.

    Listy Wawrzyka i afera Kobosa to jedynie wierzchołek góry lodowej. Dobrze udokumentowanych i opisanych w sprawozdaniu komisji działań korupcjogennych znajdziemy znacznie więcej. Szczególnej analizie polecam działalność firmy HR Motives. W okresie relatywnym do prac komisji firma złożyła 4707 wniosków wizowych, z czego 3792, ponad 80%, zakończyło się uzyskaniem wiz. Z tego tytułu firma mogła osiągnąć przychody rzędu od 80 do 100 mln zł. 4800 euro pobierała od jednego wniosku za pośrednictwo wizowe. Za każdym razem funkcjonował ten sam system oparty na trzech filarach: znajomości i wsparcia w MSZ, sieci pośredników w krajach pochodzenia lub lokalna firma obsługująca osoby ubiegające się o wizy, pobieranie opłat za pośrednictwo lub przyjmowanie łapówek. Stawki za tzw. pośrednictwo wizowe wynosiły od 18 tys. do 40 tys. zł od jednego wniosku wizowego. MSZ posiadał informacje zarówno o sposobie działania, jak i wysokości pobieranych opłat. Pomimo tego nie zrobił nic, aby zakończyć ten proceder. Co więcej, aktywnie działał na rzecz tych firm i osób, wywierając bezprawne naciski na konsulów.

    Komisja sformułowała 13 wniosków w przyjętym sprawozdaniu. Pozwolę sobie te wnioski państwu zaprezentować. Realizacja nieuchwalonego i niespisanego w żadnym dokumencie programu ˝Poland. Business Harbour˝ spowodowała, że otrzymanie wizy D 23 stało się najprostszym, najszybszym i najtańszym sposobem uzyskania możliwości wjazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz Unii Europejskiej, a rola konsula w procesie rozpatrywania wniosku o wizę ograniczyła się w zasadzie do jej przyznania. 97,6% wniosków zostało rozpatrzonych pozytywnie. Program ˝Poland. Business Harbour˝ został zrealizowany bez odpowiedniego nadzoru oraz skutecznych mechanizmów kontroli i weryfikacji jego beneficjentów, w tym obywateli Rosji, co pogorszyło stan polskiego bezpieczeństwa. Polska postrzegana była jako kraj prowadzący najbardziej otwartą i liberalną politykę wizową w strefie Schengen, co negatywnie wpłynęło na międzynarodowy wizerunek Polski.

    Patologiczny, nieformalny i podatny na korupcję system preferujący działalność konkretnych spółek funkcjonował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych już w roku 2019. Bezprawne naciski, nieformalny wpływ na konsulów w procesie wydawania wiz dla cudzoziemców w Ministerstwie Spraw Zagranicznych przybrały charakter systemowy. Urzędnicy MSZ na polecenie odpowiedzialnego za sprawy konsularne Piotra Wawrzyka wywierali bezprawne naciski na konsulów, ograniczali ich niezależność, ignorowali istniejące prawo i procedury, bezpośrednio ingerując w proces przyznawania wiz dla cudzoziemców. Unieważnienie przez rząd Prawa i Sprawiedliwości strategii migracyjnej jest pierwotną przyczyną nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

    Zmiany legislacyjne doprowadziły do utraty kontroli przez Polskę nad procesem przyznawania wiz cudzoziemcom, zwiększyły ryzyko masowej migracji i otwierały możliwość nadużyć na szeroką skalę. Zlokalizowanie Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi i Centrum Informacji Konsularnych w Kielcach było wynikiem politycznych decyzji ministra Raua. Lech Kołakowski, wykorzystując mandat poselski oraz funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w nielegalny sposób wpływał na proces wydawania wiz cudzoziemcom, działając w tym zakresie na korzyść własną oraz celem osiągnięcia korzyści przez firmy zajmujące się pośrednictwem na rynku pracy. Systematycznie rozmontowywano system przyznawania wiz pracowniczych dla cudzoziemców, pozbawiając konsulów kolejnych uprawnień, stosując niemające umocowania prawnego tzw. szybkie ścieżki dla wybranych inwestycji. Wydawanie wiz w oparciu o te szybkie ścieżki prowadziło do nadużyć, było wykorzystywane przez nieuczciwe podmioty, w szczególności agencje pracy. Pozaprawne ścieżki priorytetowe były wykorzystywane także przy rekrutacji pracowników zatrudnionych do realizacji inwestycji przez spółki Skarbu Państwa. Zapewniały nie tylko szybkie składanie, rozpatrywanie wniosków wizowych, lecz także gwarantowały ich pozytywne rozpatrzenie. Niskie wymogi rekrutacyjne i łatwość uzyskania wizy studenckiej spowodowały, że wielu cudzoziemców z kraju wysokiego ryzyka migracyjnego uzyskało wizę studencką w celu przedostania się do innego niż Polska kraju. Nieodpowiedzialna polityka wizowa dotycząca wiz studenckich obniża prestiż polskich uczelni i zmniejsza ich konkurencyjność na arenie międzynarodowej. I wreszcie Centralne Biuro Antykorupcyjne po uzyskaniu w lipcu 2022 r. informacji o przestępczym procederze związanym z legalizacją pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez 6-7 miesięcy zaniechało działań operacyjno-rozpoznawczych i analityczno-informacyjnych w tym obszarze.

    Konsekwencje dla Polski. Ten korupcyjny proceder w systemie wizowym osłabił zaufanie do polskich instytucji zarówno wewnątrz kraju, jak również na arenie międzynarodowej. Liberalne procedury wizowe umożliwiły cudzoziemcom z krajów o wysokim ryzyku migracyjnym legalny wjazd do Polski i ich dalsze przemieszczanie się do państw Unii Europejskiej, co osłabiło bezpieczeństwo migracyjne Polski i Europy. Programy takie jak ˝Poland. Business Harbour˝ i szybkie ścieżki uruchamiano bez odpowiedniej podstawy prawnej, właściwie uruchamiano bez podstawy prawnej i weryfikacji. Pozwalały one na masowe przyznawanie wiz cudzoziemcom, co było szczególnie niebezpieczne w kontekście wojny na Ukrainie i wzmożonej migracji z Rosji. Masowe wykorzystanie polskich wiz do nielegalnego przekraczania granicy Stanów Zjednoczonych przez Meksyk spowodowało narastające wątpliwości co do rzetelności polskiego systemu wizowego wśród władz amerykańskich i europejskich. Polska straciła na wiarygodności jako jeden z filarów bezpieczeństwa strefy Schengen, co potwierdzają zastrzeżenia innych państw Unii Europejskiej dotyczące liberalnej polityki prowadzonej przez Polskę, w tym wprowadzenie kontroli granicznej przez Niemcy, żądanie wyjaśnień przez komisarz Unii Europejskiej do spraw wewnętrznych czy zajęcie się tym tematem przez Parlament Europejski.

    W oparciu o zebrany obszerny materiał dowodowy komisja skierowała do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Wnioski te skierowane zostały w stosunku do 11 osób. Najbardziej obszerne, 80-stronicowe zawiadomienie i ponad 600 stron załączników dotyczy Zbigniewa Raua. To on ponosi największą odpowiedzialność za to, co się działo w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Ponadto trzy zawiadomienia dotyczą dyrektorów w Ministerstwie Spraw Zagranicznych: pana dyrektora Macieja Karasińskiego, Marcina Jakubowskiego, Beaty Brzywczy. Kolejna partia zawiadomień dotyczy programu ˝Poland. Business Harbour˝ i tym zawiadomieniem objęci są: minister Zbigniew Rau, Mateusz Morawiecki, Jadwiga Emilewicz, Justyna Orłowska, Mariusz Kamiński i Andrzej Stróżny za zaniechanie działań pomimo posiadanej wiedzy (Dzwonek) o korupcyjnym procederze w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Lech Kołakowski ze swoim współpracownikiem Maciejem Lisowskim to w ogóle odrębna historia.

    Ponadto komisja na podstawie art. 185 § 1 ustawy - Prawo o prokuraturze złożyła skargę do prokuratora krajowego. Celem tej skargi jest zbadanie zasady legalizmu i prawidłowości nadzoru nad Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, które wykonywało czynności w tej sprawie.

    Do sprawozdania zostały dołączone dwa zdania odrębne. Jeśli mogę, pani marszałek, to jeszcze krótko je uzasadnię.

    Wicemarszałek Monika Wielichowska:

    Bardzo proszę. Myślę, że Wysoka Izba jest mocno zainteresowana tematem.

    Poseł Sprawozdawca Marek Sowa:

    Jest to stronicowe zdanie odrębne złożone przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, członków komisji: pana posła Daniela Milewskiego, pana posła Piotra Kaletę, Pawła Szrota i pana Bartosza Kownackiego. Moim obowiązkiem jest udzielenie państwu informacji, co w tym zdaniu odrębnym się znajduje. Mniej więcej 1/3 tego zdania odrębnego to są teoretyczne wywody na temat niekonstytucyjności działania komisji. Nie wiem, skąd panowie posłowie taką wiedzę wzięli.

    (Poseł Maria Małgorzata Janyska: Sami pracowali, sami tam siedzieli.)

    Komisja pracowała, nawet nie zostało opublikowane ani wygłoszone żadne zdanie podważające legalność naszej pracy. W związku z powyższym myślę, że ta 1/3 państwa pracy jest tylko wywodem teoretycznym, raczej niezwiązanym z pracą komisji. Były również krótkie informacje. Dziwię się, że spośród 37 zeznających osób wybraliście państwo tylko dwa zeznania, tj. pana Pawła Majewskiego i pana gen. Pragi. Naprawdę wiedza zarówno z zeznań pozostałych świadków, jak i z dokumentów zebranych przez komisję jest bardzo obszerna i warto się było nad nią pochylić. Muszę też powiedzieć, że jesteście panowie jedyną grupą członków komisji, która nie odwiedziła choćby raz przez rok kancelarii tajnej ani nie zapoznała się z dokumentami objętymi klauzulą: tajne. To jest coś niebywałego, że z tego obszernego materiału dowodowego, o którym tutaj nie będziemy mówili, nie chcieliście jako jedyni skorzystać.

    Są tu również zawarte pewne wnioski wychwalające np. program ˝Poland. Business Harbour˝, co mnie bardzo zdziwiło, bo myślę, że opinia publiczna szczególnie temu programowi się przyjrzała. Jest on wskazywany jako ten, który w największym stopniu zagraża polskiemu bezpieczeństwu i w największym stopniu pogorszył stan polskiego bezpieczeństwa.

    Jest również zdanie odrębne pana posła Krzysztofa Mulawy. Pan poseł poparł raz stanowisko komisji, ale w złożonym piśmie zwrócił uwagę na parę elementów, które w sprawozdaniu nie zostały ujęte. Pierwsza rzecz dotyczy ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którą wprowadziliśmy w lutym 2022 r., po agresji Rosji na Ukrainę. Wówczas faktycznie na mocy specjalnej ustawy ten pakiet pomocy został wdrożony i komisja rozpatrywała ten wniosek w trakcie swoich prac. Został on odrzucony, ponieważ nie znajdował się jak gdyby w zadaniach komisji. Ponadto zwrócił też uwagę na działania posłów Konfederacji, którzy kwestionowali politykę migracyjną rządu PiS-u właśnie przy okazji próby wprowadzenia rozporządzeń, zmiany ustawy o cudzoziemcach. Te wszystkie elementy są po prostu przez pana posła Krzysztofa Mulawę w tym jego uzupełnieniu do raportu opisane. Bardzo serdecznie dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia