10. kadencja, 25. posiedzenie, 2. dzień (19-12-2024)

10. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego (druk nr 865).

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przede wszystkim bardzo gorąco chciałbym podziękować projektodawcom, że taki projekt ustawy został złożony i może być dzisiaj przedmiotem debaty parlamentarnej. Co więcej, jeszcze nie tak dawno, jesienią tego roku dyskutowaliśmy na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o wszystkich mankamentach obecnych przepisów, o tych patologiach, które narosły na tle stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Temat budzi już od dłuższego czasu szerokie poruszenie, jest też tematem, na tle którego licznie formowane były apele ze strony organizacji prawniczych, przedsiębiorców, pracodawców, organizacji pozarządowych.

    Tak jak wówczas deklarowałem w imieniu ministerstwa, przygotowaliśmy dość obszerną nowelizację samego Kodeksu karnego i Kodeksu postępowania karnego, która m.in. reguluje zmiany w zakresie stosowania tego środka zapobiegawczego. Zresztą projekt ten ujrzał światło dzienne mniej więcej na początku listopada, przeszedł już procedurę konsultacji, uzgodnień. W tej chwili analizowane są w ministerstwie licznie kierowane uwagi pod adresem tego projektu.

    To, co jest najistotniejsze, to to, że wszyscy, że zarówno projektodawcy dzisiaj występujący w parlamencie, jak i oczywiście my jako autor tego projektu rządowego w podobny sposób postrzegamy konieczność zmian w zakresie tymczasowego aresztowania.

    Pojawia się też informacja, że koło Konfederacji złożyło także zapowiadany swój projekt. Tak więc widać, że będzie nad czym pracować w komisji. Wydaje się ze wszech miar uzasadnione, żeby nad tymi wszystkimi projektami pracować łącznie. Jestem optymistą w tym zakresie, że projekt rządowy będzie skierowany do Sejmu jeszcze zimą, czyli na początku przyszłego roku, a więc jest to pewnie kwestia kilkunastu kolejnych tygodni. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy w tak istotnej materii, jaką jest kodeks, dyskutowali odrębnie tego typu projekty, tym bardziej że już w tym momencie wiemy, że nie tyle nawet dotyczą one tej samej materii, co proponują bardzo zbliżone rozwiązania.

    Oczywiście one w pewnych aspektach się różnią, jak chociażby w kwestii czasu obowiązywania pierwszego tymczasowego aresztowania. Pojawiły się tu głosy, także wątpliwości, czy ten obligatoryjny miesiąc zastosowania jako maksymalny w tym pierwszym podejściu jest rozwiązaniem optymalnym z przyczyn czysto organizacyjnych i możliwości sądowych. Przypomnę, że przecież nawet obecnie obowiązujące przepisy nie nakazują stosowania tymczasowego aresztowania w terminie 3 miesięcy, tylko jest to oczywiście termin maksymalny i praktyka jest taka, że sąd może zastosować to także w okresie krótszym.

    Wydaje się, że ta diagnoza, że tymczasowe aresztowanie doprowadziło do wielu mankamentów, łączy nas wszystkich dzisiaj na tej sali. Naprawdę z ogromną satysfakcją - mówię to bez jakichkolwiek złośliwości - odbieram tę refleksję, która nastąpiła w klubie Prawa i Sprawiedliwości, w klubie, który firmował przecież przez ostatnie lata politykę Zbigniewa Ziobry, która przecież dość radykalnie zaostrzała politykę w tym zakresie, właśnie tę politykę, która jest dzisiaj poddana powszechnej krytyce, także przez przedstawicieli jego klubu parlamentarnego. Nigdy nie jest jednak za późno na refleksję, zwłaszcza że mówimy tu o niezwykle wrażliwej materii, czyli izolacji stosowanej wobec osób skądinąd oczywiście jeszcze niewinnych, bo przecież środek zapobiegawczy stosowany jest na etapie postępowania przygotowawczego czy sądowego.

    Tak więc dobrze, że ta refleksja nastąpiła. Szkoda, że tak późno. Może nie doszłoby do kilku bardzo spektakularnych i przygnębiających przykładów, o których wspominał m.in. pan poseł Wipler, a które przecież doskonale znamy z informacji medialnych.

    To, co się pojawiło w tej debacie, co wymaga pewnego sprostowania, to pewne zrównanie stosowania tymczasowego aresztowania na przestrzeni ostatnich 20 lat. Wydaje się, że to chyba pan poseł Gramatyka tak dość swobodnie porównywał wszystkie te lata w bardzo identyczny sposób, trochę mam wrażenie bez zerknięcia do statystyk, a wydaje się, że to one są takim dobrym odzwierciedleniem sytuacji. Jeżeli spojrzymy na dwa kryteria: liczbę kierowanych wniosków o zastosowanie tego środka, a także liczbę osób, co do których został zastosowany ten środek, to okazuje się, że nie mamy jednakowej linii, jednakowego poziomu przez ostatnie 20 lat, a jednak była ewidentnie tendencja spadkowa w latach 2007-2015. Przypomnę, że jeśli chodzi o liczbę kierowanych wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania, to jeszcze w 2001 r., tak uzupełniając, było ich ponad 24 tys. - zdumiewająca liczba. Ale w 2007 r. - przepraszam, liczba tymczasowo aresztowanych - to już było 13 tys., w 2010 r. było to już 9 tys., w 2015 r. to już 5 tys., czyli spadek z 13 tys. na 5 tys. jest tendencją niezwykle obrazową. Jeśli chodzi o samą liczbę wniosków kierowanych do sądów, to w 2010 r. było to właśnie 25 tys., a w 2015 r. było tu już tylko 13 tys., czyli to spadek o połowę. Tak więc widać, że te tendencje do 2015 r. wychodziły naprzeciw tym wszystkim apelom, o których my dzisiaj mówimy. Ale niestety polityka stosowana przez pana ministra Ziobrę, prokuratora generalnego i w całej rozciągłości popierana w tamtym czasie przez klub Prawa i Sprawiedliwości doprowadziła do tej sytuacji, że jesteśmy w punkcie wyjścia, że znowu powróciliśmy do tych czarnych statystyk, do tych ogromnych liczb, które dzisiaj, i to naprawdę jest istotne, są powszechnie krytykowane w parlamencie. To dobrze wróży debacie, która jest przed nami. To dobrze wróży, że w zgodzie politycznej będziemy mogli zmienić przepisy, które dzisiaj kształtują stosowanie tego środka zapobiegawczego.

    Odpowiem jeszcze na postulaty, które tutaj padały, począwszy od pytania, jak rozumiem, pana posła Witka. Takiego pomysłu oczywiście w tej chwili nie zakładamy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pan poseł tutaj może zainicjował jakąś szerszą debatę w tym zakresie.

    Natomiast jeżeli chodzi o kwestię stosowania nowych, nieizolacyjnych środków zapobiegawczych, czy to w postaci dozoru elektronicznego, czy to aresztu domowego, bo to są różnie nazywane, ale w istocie sprowadzające się do tego samego środki zapobiegawczy, to tak, chciałbym tutaj poinformować, że w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, która działa przy ministrze sprawiedliwości, toczy się w tej chwili dyskusja nad wprowadzeniem tego elementu do postępowania przygotowawczego, tak żeby faktycznie zbudować pomost pomiędzy tymi nieizolacyjnymi obecnie środkami zapobiegawczymi a tym jednym, najdalej idącym, izolacyjnym środkiem w postaci tymczasowego aresztowania. Oczywiście rozwiązanie to nie jest łatwe, ale głęboko wierzymy, że osoby, które tam pracują, które temu poświęcają swój czas, a które mają swój głęboki dorobek zarówno prokuratorski, sędziowski, naukowy, zaproponują rozwiązania, które, jak rozumiem, po tych wystąpieniach spotkają się także z aprobatą Wysokiej Izby.

    Tak więc dziękując raz jeszcze projektodawcom za ten projekt, który tak jak wspomniałem, wpisuje się także w ten punkt widzenia, który prezentujemy w naszym projekcie rządowym, chciałem tutaj zaapelować do pana marszałka, do Wysokiej Izby, żeby te projekty z uwagi na tożsamość materii, z uwagi na zasadę możliwie rzadkiego nowelizowania kodeksów podlegały łącznie pracom, tak żebyśmy mogli wspólnie finalnie z tych wszystkich, jak rozumiem, trzech projektów wypracować jeden kształt, który będzie w tej Izbie powszechnie akceptowalny. Dziękuję bardzo, panie marszałku. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia