10. kadencja, 25. posiedzenie, 2. dzień (19-12-2024)
Oświadczenia.
Poseł Maria Kurowska:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Miejscowość Dąbrówka to miejscowość, w której mieszkam od 45 lat. Spokojna, tuż pod miastem Jasłem, podmiejska, podobnie jak Lipnica, jak Bączal, jak Opacie. Miejscowość Dąbrówka pięknie się rozwija. Mnóstwo nowych domów, piękna nowa droga. Tymczasem pod moją nieobecność są do mnie telefony, że strach pojawił się w tej miejscowości. Dlaczego? W tej miejscowości pojawiły się, szanowni państwo, wilki. Do tej pory czasem pojawiała się sarenka, bo niedaleko jest las, mały las, ale pojawiały się sarenki. W tej chwili pod ludzkie domostwa podchodzą wilki, podchodzą sobie w dzień, nie boją się niczego, natomiast mieszkańcy się boją, mieszkańcy siedzą pozamykani, jest mnóstwo dzieci na tym osiedlu. Matki boją się wyjść z wózkami.
Szanowni Państwo! Ta obłąkańcza polityka, aby chronić wilka, mimo że wilka jest w naszej ojczyźnie za dużo... Powinno być 3 tys. sztuk, w tej chwili jest 6 tys. Wilk tak nam się rozmnożył, że te sarenki, które do tej pory się pojawiały, już się nie pojawią, bo wilki je zżarły, natomiast teraz wyszły na wieś, bo już nie mają co jeść. Nikt do tej pory nie wiedział, że u nas może pojawić się wilk.
Drodzy Państwo! Z tym trzeba coś zrobić. Nie przyszliśmy do tego Sejmu po to, aby tylko podporządkowywać się (Dzwonek) pod jakąś obłąkańczą politykę, ale po to, aby mieszkańcom pomagać spokojnie żyć.
A zatem apeluję do ministerstwa środowiska, aby podjąć szybkie kroki, aby zrobić porządek z tym, żeby ludzie nie bali się chodzić po ulicach, po chodnikach, żeby nie bali się wracać z pracy w nocy, żeby w ogóle mogli spokojnie żyć, bo tak jest w innych państwach. Poradziła sobie Szwecja, która ma określoną populację. Pojawi się jeden wilk więcej i już jest odstrzał. U nas też musimy zrobić z tym porządek. O to apeluję. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Głos z sali: Na całym Podkarpaciu?)
Przebieg posiedzenia