10. kadencja, 26. posiedzenie, 1. dzień (08-01-2025)
Poseł Adrian Zandberg:
Wysoka Izbo! Ja także prosiłbym o przerwę, żeby pan premier raczył stawić się w Sejmie i wytłumaczyć, co się dzieje na polsko-niemieckiej granicy. (Poruszenie na sali) Zaczął się kolejny rok, a nasi obywatele są tam traktowani, jak byśmy byli Europejczykami drugiej kategorii. Pan premier ostatnio w paru sprawach zmieniał diametralnie zdanie, więc czasem trudno za tym nadążyć, ale mam nadzieję, że pan premier nadal popiera integrację europejską. Ja w każdym razie wierzę w Unię, ale Unia musi opierać się na zasadach równych dla wszystkich. Nie może być kraju, w którym wolno te zasady łamać, a Republika Federalna dzisiaj niestety robi sobie żarty z Schengen. Wróciły szlabany, są kolejki na granicy. Przyczyna jest bardzo prosta: słabnący niemiecki rząd potrzebował teatrzyku na potrzeby wewnętrznej kampanii wyborczej. Swoją drogą, proszę państwa - ku pamięci tych, którzy chcą małpować skrajną prawicę - w niczym mu to nie pomogło.
Drodzy Państwo! Jesteśmy poważnym krajem, objęliśmy prezydencję w Unii Europejskiej, więc szanujmy się. Ludzie, którzy mieszkają przy granicy (Dzwonek), oczekują, że rząd podejmie w ich obronie realne, a nie pozorowane działania. Skoro potrafiliśmy dać prztyczka Węgrom, to pokażmy, że umiemy stanąć w obronie naszych obywateli...
Marszałek:
Dziękuję.
Poseł Adrian Zandberg:
...kiedy Berlin nie traktuje ich w porządku. Naprawdę dość już tchórzenia w tej sprawie. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia