10. kadencja, 26. posiedzenie, 1. dzień (08-01-2025)

1. punkt porządku dziennego:

Przedłożony przez Ministra do Spraw Unii Europejskiej dokument: ˝Program Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej (1 stycznia - 30 czerwca 2025 r.)˝ (druk nr 904).

Poseł Andrzej Grzyb:

    Szanowna Pani Marszałek! Panie i Panowie Ministrowie! Kiedy po raz drugi już w ponaddwudziestoletniej obecności w Unii Europejskiej przejmujemy prezydencję, mamy za sobą różne osiągnięcia, mamy za sobą doświadczenia, ale mamy również krytyczne opinie różnych środowisk, w tym ujawniające się np. w protestach społecznych. Przykładem są protesty rolników, środowisk reprezentujących np. sektor górniczy, sektor energetyczny.

    W związku z tym na wstępie chciałbym powiedzieć, że powinniśmy wyraźnie mówić, czego nie jesteśmy w stanie zaakceptować jako Polska. I to jest twarde: nie dla umowy Unia - Mercosur. Jest to zgodne ze stanowiskiem rządu, które zostało wyrażone, ze stanowiskiem ministerstwa rolnictwa odpowiedzialnego akurat m.in. za część, która jest pomieszczona w tejże umowie. Jesteśmy przeciwni nieroztropnej polityce migracyjnej, bo to jest w interesie obrony zarówno zewnętrznych granic Unii Europejskiej, jak również naszej granicy, m.in. wschodniej.

    Jak zatem możemy zamknąć ten bilans 20 lat polskiej obecności w Unii Europejskiej pod względem korzyści? Bo to też trzeba podkreślić na wstępie. W transferach finansowych to jest netto 160 mld euro, w korzyściach z udziału Polski w jednolitym rynku to jest 350 mld euro, a w liczbie miejsc pracy, które są bezpośrednio związane z polskim udziałem w jednolitym rynku, to jest 5 mln miejsc pracy. To nie jest wyliczenie zrobione przez nas, to jest akurat efekt audytu dokonanego przez stosowne instytucje. A zatem państwo członkowskie, które przejmuje przewodnictwo na pół roku w Radzie Europejskiej, obecnie Polska, przejmuje to przewodnictwo w jednej z instytucji Unii Europejskiej właśnie na szczeblu międzyrządowym. Odpowiada za ciągłość działań Unii, za współpracę państw członkowskich i dyscyplinę, ale musi współpracować z Parlamentem, musi współpracować również z Radą i z innymi instytucjami Unii Europejskiej.

    Prezydencję, co chciałbym w pierwszej kolejności podkreślić, przejmuje nie jakaś konkretna osoba, ale całe państwo. A zatem cała Polska przejmuje prezydencję po raz drugi. Jest to 13,5 roku po naszej pierwszej prezydencji, której efektem było przyjęcie również polskiej inicjatywy. Chodzi o utworzenie, powołanie europejskiego funduszu wspierania demokracji. Chcę również podkreślić, że prezydencja, jej rozpoczęcie, to nie jest kwestia symboliczna. Inauguracja prezydencji to również nie jest symboliczne wydarzenie, pokazał to m.in. prezydent Macron. Chodzi o to, że dyplomacja kulturalna ma ogromne znaczenie. Takim przykładem było chociażby ponowne otwarcie po spaleniu odbudowanej katedry Notre Dame. Powinniśmy to sobie uświadomić. Ponadto istotą prezydencji jest zachowanie ciągłości działań. Stąd program polskiej prezydencji jest wpisany w tzw. trojkę, wspólnie z Danią i Cyprem. On będzie kontynuowany. Nie zakończymy zatem tych priorytetów polskiej prezydencji wraz z końcem czerwca 2025 r.

    Bezpieczeństwo Europy - to wezwanie, które jest zarazem hasłem polskiej prezydencji, które będzie obecne w pracach w przypadku 10 formatów Rady Unii Europejskiej. W dziewięciu z nich będą przewodniczyli polscy ministrowie, natomiast w dziesiątym - akurat wysoki przedstawiciel do spraw wspólnej polityki bezpieczeństwa, polityki zagranicznej, jakim jest pani wiceprzewodnicząca Rady i Komisji Europejskiej Kaja Callas.

    Jeżeli chodzi o polskie priorytety w okresie polskiej prezydencji, to są one skoncentrowane wokół zdolności do obrony, w tym granic, ochrony ludności, do budowy odporności na obcą ingerencję oraz rosnącą dezinformację, wokół konkurencyjności, odporności, bezpieczeństwa i swobody działalności gospodarczej, ale też konkurencyjności i odporności rolnictwa na zagrożenia oraz turbulencje rynkowe, wokół bezpieczeństwa energetycznego połączonego z transformacją czy zdrowotnego w zakresie, który mamy w wyniku doświadczeń związanych z COVID-em, zamknięciem, brakiem leków, substancji czynnych do produkcji leków czy też rosnących cywilizacyjnych zagrożeń, jak chociażby choroby nowotworowe czy choroby neurogeneratywne, na które choruje 5% europejskiego społeczeństwa.

    Chciałbym też powiedzieć o sprawach być może mniejszych, które powinniśmy wpisać do tych priorytetów, a których tam nie widzę. Były przewodniczący Jean-Claude Juncker w 2018 r. powiedział, że Unia powinna być również wielka w sprawach małych, które są ważne dla obywateli. Chodziło o podwójną zmianę czasu, która odbywa się każdego roku. W wyniku inicjatywy, wystąpienia do Komisji Europejskiej, w którym też uczestniczyłem, Komisja przedłożyła zmiany dyrektywy. Parlament zakończył pracę nad tą dyrektywą, jednak Rada ds. Transportu Unii Europejskiej do dzisiaj nie przedstawiła swojego common position, wspólnego stanowiska, i sprawa jest zawieszona, a 5 mln obywateli poparło ten projekt w ciągu miesiąca konsultacji.

    Panie Ministrze! Czas to zakończyć. Podejmijmy tę inicjatywę. Sprawa jest niby mała, ale ważna z punktu widzenia społecznego, a korzyści ekonomiczne są żadne. Spróbujmy. Nawet jeżeli nam się nie uda, to powinniśmy być w tej materii konsekwentni. Unia powinna być wielka również w sprawach małych, ale ważnych dla obywateli.

    Polskie priorytety w okresie prezydencji to również odpowiedź na trzy raporty, które dotyczą kondycji samej Unii. Po pierwsze, raport Draghiego, który dotyczy konkurencyjności europejskiej gospodarki i odpowiedzi na wielkie systemy wsparcia ekonomicznego dla gospodarek Stanów Zjednoczonych czy Chin i innych gospodarek wschodzących. Jak w tej materii odpowiemy? Po drugie, raport Enrica Letty, byłego premiera Włoch, który powiedział: znacznie więcej niż rynek, gdy mówił o jednolitym rynku. Jak dostosować jednolity rynek do współczesnych czasów? To jest wyzwanie. Przecież my największe korzyści jako państwo członkowskie - i o tym mówiłem w pierwszym akapicie - odnieśliśmy dzięki udziałowi w jednolitym rynku. To 350 mld euro korzyści płynących tylko z tego naszego udziału plus 5 mln miejsc pracy. Musimy to pogłębiać, jeżeli chcemy być konkurencyjni. I trzeci raport - raport Christiana Noyera, byłego prezesa narodowego banku Francji, który powiedział, że w odniesieniu do rynków finansowych rynki finansowe państw członkowskich Unii Europejskiej są niedorozwinięte. Ta konkurencyjność spadła, wysokość instrumentów finansowych, którymi dysponowała Unia w 2007 r., w stosunku do roku 2022 zmniejszyła się trzykrotnie. Oczywiście to się też wiązało z barierami ostrożnościowymi, które musimy również w jakiś sposób uwzględniać w czasie naszej prezydencji. To widzę w priorytetach Ministerstwa Finansów.

    Wraz z rozpoczęciem polskiego przewodnictwa będą kolejno ogłaszane plany Komisji Europejskiej. To Komisja Europejska jest bowiem projektodawcą zmian ustawodawczych, a nie Rada. Rada wspólnie z Parlamentem są współustawodawcami, ale projekty przedstawia Komisja. W związku z tym nie możemy się obrażać na to, że Komisja przedkłada inicjatywy, bo dyrektywę polityczną dla inicjatyw Komisji przedkładają szefowie państw i rządów, czyli premierzy państw. Ciągle mówimy o tym, że to jest współpraca międzyinstytucjonalna, a nie tylko przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. My jesteśmy organizatorem i promotorem pewnych zachowań i powinniśmy to wiedzieć.

    Dalej jest sprawa przede wszystkim bezpieczeństwa i obronności. W ciągu 100 dni ma powstać raport dotyczący obronności. Komisarz Andrius Kubilius ma zaprezentować księgę na temat bezpieczeństwa i obrony, w szczególności zaś dotyczącą kwestii bazy przemysłowej na rzecz obronności, wspólnych priorytetów, relacji z NATO i odporności państw członkowskich. Z początkiem roku będzie również prezentowany kompas konkurencyjności, który ma być odpowiedzią na wspomniane raporty Draghiego oraz Letty i na pytanie, jak łączyć inwestycje i konkurencyjność europejskiej gospodarki z dobrobytem społeczeństw. Przecież nie robimy tego tylko dla siebie i dla polityki, ale ma to przynieść konkretne odpowiedzi dla społeczeństwa polskiego. Jak to wykorzystamy, to jest już kwestia domeny i dynamiki polskiej prezydencji.

    W lutym ma być prezentowany nowy ład przemysłowy, który uwzględnia również politykę klimatyczną. Przypominam sobie pierwszy raport na temat ładu przemysłowego, który przygotowywał Tajani, zresztą były komisarz do spraw polityki przemysłowej, a obecnie minister spraw zagranicznych Włoch. Wtedy stwierdzono, że jeżeli gospodarka państw członkowskich Unii Europejskiej nie będzie wytwarzała co najmniej 20% PKB w ramach realnej produkcji przemysłowej, w tym również rolnictwa, to trudno będzie mówić o tym, że ta gospodarka będzie odporna na turbulencje. Epidemia COVID wydatnie to pokazała.

    Ważna jest też wizja dla rolnictwa w Unii Europejskiej i konsumentów, która w ocenie polskiego ministra m.in. rolnictwa powinna uwzględniać dialog z rolnikami również na podstawie polskich doświadczeń. (Dzwonek) Bez tego dialogu trudno będzie uzyskać społeczną akceptację dla takich chociażby zapisów, jakie są zawarte w zielonym ładzie. Część ustawy została zmieniona, ale dużą część trzeba jeszcze zmienić. Jest to również kwestia krytycznego podejścia do umowy z Mercosurem. I nie chodzi tylko o to, żeby oddalić umowę z Mercosurem w związku z krytyczną oceną jej skutków dla rolnictwa. Poprzez to oddalenie powinniśmy też patrzeć na perspektywę przyszłej umowy i m.in. przyszłe członkostwo Ukrainy. Bo może zamiast tych 2 mln t mączki z soi genetycznie modyfikowanej z Mercosuru moglibyśmy uzgodnić z Ukrainą, że ona będzie miejscem, gdzie produkuje się akurat ten typ pasz, który jest potrzebny również w polskim rolnictwie.

    Wicemarszałek Dorota Niedziela:

    Dziękuję, panie pośle. Proszę zmierzać do konkluzji.

    Poseł Andrzej Grzyb:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rozumiem, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego wyczerpać, ale jeżeli jest zapowiedź, że o 35% ma być zmniejszona biurokracja w stosunku do małych i średnich przedsiębiorstw i o 1/5 w stosunku do ogółu gospodarki, to wydaje mi się, że to jest coś, co jest chyba najbardziej oczekiwane. Chodzi o to, aby regulacje europejskie szły w sukurs gospodarce, w sukurs społeczeństwu, a nie hamowały tę inicjatywę. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia