10. kadencja, 26. posiedzenie, 1. dzień (08-01-2025)

2. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw, związanych z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonymi w 2025 r. (druk nr 923).

Poseł Marek Ast:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie poselskiego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw, związanych z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonymi w 2025 r.

    Szanowni Państwo! Mamy do czynienia z sytuacją szczególną, bo przedłożenie poselskie rozwiązuje problem de facto nieistniejący, problem pozorny, problem sztucznie wykreowany. Ten problem został wykreowany m.in. przez jednego z kandydatów na prezydenta, a konkretnie, zresztą podpisanego pod tym projektem, marszałka Szymona Hołownię, który jest też autorem tego pomysłu, co pan przedstawiciel wnioskodawców też podkreślał. To jest rzecz niebywała w kontekście tego słynnego wystąpienia pana marszałka sprzed paru miesięcy, kiedy to stwierdził, że w sytuacji nieuznania - nie wiem, przez kogo - rozstrzygnięcia izby kontroli nadzwyczajnej o ważności wyborów prezydenckich nie dopuści do zaprzysiężenia przed Zgromadzeniem Narodowym wybranego przez naród prezydenta. W konsekwencji... Tę wypowiedź zakończył: Wiecie państwo, kto wówczas będzie pełnił obowiązki głowy państwa. Pamiętacie państwo to wystąpienie.

    Problem jest sztuczny, ponieważ jak dobrze sobie przypominam, od 2019 r. o ważności wszystkich wyborów: parlamentarnych, prezydenckich, samorządowych rozstrzygała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Jakoś nie przypominam sobie, by ktokolwiek tych uchwał Sądu Najwyższego w sprawie ważności wyborów nie uznawał. M.in. dzięki takiej uchwale z 2023 r. pan marszałek Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta, pełni funkcję, jaką pełni. Nie ulega więc kwestii, że jest to problem sztuczny. Zresztą sami państwo w uzasadnieniu piszecie, że kwestie związane z kompetencją stwierdzania ważności wyborów są poza zakresem wymiaru sprawiedliwości, czyli to nie są kwestie w jakiś sposób kwestionowane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Śmiało można sobie wyobrazić, że ustawodawca, korzystając ze swojej swobody, mógłby powierzyć kompetencje do stwierdzania ważności wyborów specjalnie do tego powołanej izbie Sądu Najwyższego bądź jakiemuś urzędnikowi Sądu Najwyższego, bądź samemu prezesowi Sądu Najwyższego. A gdyby konstytucjonalista uznał, że może o tym rozstrzygać chociażby Najwyższa Izba Kontroli, to też byłoby prawidłowo. Ale konstytucja przesądza, że jest to Sąd Najwyższy.

    O co tak naprawdę chodzi? Jakie jest ratio legis tego przedłożenia? Myślę, że chodzi głównie o stworzenie pewnego alibi dla pana marszałka Szymona Hołowni, postawienie Wysokiej Izby pod swojego rodzaju ścianą. Zobaczycie, co będzie, jeżeli tej ustawy nie uchwalicie, albo co będzie, jeżeli pan prezydent tej niekonstytucyjnej... Bo uważam, że to przedłożenie jest też z wielu względów sprzeczne z polską konstytucją. Pozostawiacie chociażby część kompetencji w gestii Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i w ten sposób jeszcze bardziej pogłębiacie chaos prawny czy chaos konstytucyjny, jeżeli chodzi o kwestię stwierdzania ważności wyborów i prawo wyborcze. A więc chodzi o właśnie takie alibi, aby być może zrealizować ten scenariusz, który pan marszałek zapowiedział parę miesięcy temu. Jeżeli nie wygra kandydat koalicji 13 grudnia, wówczas będziemy mogli śmiało zakwestionować uchwałę izby kontroli nadzwyczajnej o ważności wyborów. Wszystkie inne akceptowaliście, ale tę jedną jesteście gotowi zakwestionować. (Dzwonek)

    Pan przewodniczący mówił o tym, że to my chcemy wywołać chaos prawny, a to właśnie państwo zachowujecie się jak złodziej, który ukradł portfel i krzyczy: łapać złodzieja. To wy wywołujecie ten chaos prawny, to wy kwestionujecie Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i dlatego my w tym udziału brać nie będziemy. Właśnie tak, jak wy piszecie: dla zapewnienia stabilnego funkcjonowania Rzeczypospolitej składamy wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia