10. kadencja, 26. posiedzenie, 1. dzień (08-01-2025)

2. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw, związanych z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonymi w 2025 r. (druk nr 923).

Poseł Michał Gramatyka:

    Szanowny Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Te wybory były jednak sfałszowane - brzmiał Jarosław Kaczyński. Dosypywanie kart, dosypywanie iksów, dowożenie ludzi głosujących za pieniądze - tak recenzował pamiętne wybory samorządowe z 2014 r. lider ówczesnej i dzisiejszej opozycji, pomimo potwierdzenia ważności tych wyborów przez Sąd Najwyższy. To było jeszcze w czasach, kiedy nie było neo-KRS, to jeszcze było przed epoką izby, która nie jest sądem, bo nie spełnia walorów niezawisłego sądu. Nie mam wątpliwości, że to Rafał Trzaskowski wygrał wybory prezydenckie w 2020 r. - to z kolei cytat z pana ministra Marcina Kierwińskiego...

    (Głos z sali: Ha, ha, ha!)

    ...te wybory nie były uczciwe, gdyby takie były, to Andrzej Duda nigdy nie zasiadłby w Pałacu Prezydenckim. I ta konkretna wypowiedź zaistniała już po demolce, jaką PiS przeprowadził na polskim systemie sądowniczym, demolce tak dalekiej, że nawet sam pan prezes Jarosław Kaczyński bezlitośnie określił tę reformę jako nieudaną, wymienił ją, i słusznie, wśród przyczyn wyborczej porażki PiS w wyborach.

    I pytanie, jakie legło u podstaw opracowania naszego projektu jest jedno: W jaki sposób chcemy potwierdzić ważność wyboru prezydenta w czekającej nas elekcji? W jaki sposób chcemy zrealizować normę z art. 129 polskiej konstytucji, skoro wiemy, że decyzja dotycząca wyborów trafi do izby, która nie jest sądem, i co do tego stanu w zasadzie nikt wątpliwości nie ma, bo to potwierdza Europejski Trybunał Praw Człowieka, potwierdza to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, znajduje to odzwierciedlenie również w orzecznictwie polskich sądów. Kto wyjdzie i powie: te wybory były ważne, jeżeli kandydatów będzie różnić niewielka liczba głosów, ważnie oddanych głosów, co stwierdzi Państwowa Komisja Wyborcza? Kto weźmie odpowiedzialność za kolejne lata walki plemion, sporów Polek i Polaków, a przede wszystkim prawnego bałaganu, który rodzi kompletnie czasem nieprzewidywalne skutki? Akcja z dotacją i subwencją dla Prawa i Sprawiedliwości jest jednym z takich właśnie kompletnie nieprzewidywalnych skutków.

    Wysoki Sejmie! Jeżeli nie my, to kto? Jeżeli nie dziś, to kiedy? Staraniem pana marszałka Hołowni otwiera się szansa, aby wykonać pierwszy krok w incydentalnej, ale fundamentalnie ważnej sprawie - przenieść orzeczenie o ważności wyboru w środowisko, które daje gwarancje sprawiedliwego orzeczenia, sprawiedliwego, ale przede wszystkim takiego, które zostanie uznane przez obie zainteresowane strony. W tej jednej konkretnej, ale jakże istotnej sprawie wszyscy musimy zrobić krok w tył. Sądy nie są po to, żeby były nasze czy wasze. Sądy są po to, abyśmy uznawali ich orzeczenia, czy nam się to podoba, czy nie.

    Mityczna Temida, córka Uranosa i Gai, doradczyni Zeusa, jedyna ze starych bogów obecna na Olimpie, nie widzi świata. Ona jest ślepa, bo na oczach ma opaskę. Ta opaska pozwala jej bardzo ostro widzieć sprawiedliwość. Opaska nie przesłania widoku nieuczciwości, pazerności ludzi władzy, traktowania publicznych spółek jak skarbonki jednej partii albo traktowania publicznych mediów jak propagandowej tuby jednej opcji. Tu trzeba mieć jastrzębi wzrok i podejmować radykalne decyzje: oskarżać, wydawać wyroki, wykonywać te wyroki, wskazywać konkretnych winnych, piętnować konkretne przypadki, bez taryfy ulgowej. Ale w sprawach fundamentalnie ważnych dziś potrzebny jest kompromis. Cel jest prosty: bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, stabilność państwa, nie doraźna polityka, parę punktów w tę czy we w tę w tym czy w innym sondażu dla jednego z plemion. To po to jest ta ustawa.

    Kiedy Lionel Richie nagrywał słynny przebój ˝We Are the World˝, skupiając największe ikony amerykańskiej muzyki, podobno miał zawiesić nad drzwiami wejściowymi do studia transparent o treści: Kiedy tu wchodzisz, zostaw swoje ego za tymi drzwiami. Pewnie dlatego stworzył arcydzieło.

    Jeśli nie dziś, to kiedy? Jeśli nie my, to kto? (Oklaski)


Przebieg posiedzenia