10. kadencja, 26. posiedzenie, 2. dzień (09-01-2025)

11. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (druk nr 864).

Poseł Michał Pyrzyk:

    Dziękuję bardzo.

    Szanowna Pani Marszałek! Panie Ministrze! Szanowni Państwo! Mam niezmierny zaszczyt w imieniu posłanek i posłów Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga przedstawić Wysokiej Izbie projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, który dotyczy wzmocnienia ochrony prawnej osób fizycznych i osób prawnych przed nielegalnymi treściami. W szczególności przewiduje on ułatwienie dochodzenia roszczeń na drodze cywilnej w przypadkach naruszenia dóbr osobistych, do których dochodzi za pośrednictwem Internetu.

    Nasz projekt zakłada nowelizację przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, Kodeksu cywilnego, ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną - tutaj odnosimy się też do zapisów z projektu rządowego - a także ustawy - Prawo komunikacji elektronicznej i ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Projektowane rozwiązania są spójne z obowiązującym systemem prawnym, szczególnie w zakresie ochrony dóbr osobistych i odpowiedzialności cywilnej. Nowelizacja wprowadza jednak pewne zmiany proceduralne oraz doprecyzowuje pojęcie nielegalnych treści. Pod względem systemowym jest ona zgodna z tendencją, jaka dominuje w prawie Unii Europejskiej. Chodzi o większy nacisk na ochronę użytkowników sieci przed naruszeniem ich praw. A tych naruszeń w Internecie - i nie muszę tego tutaj, na tej sali, tłumaczyć - w sieci dostrzegamy coraz więcej. Więcej jest hejtu, więcej mowy nienawiści, chociażby w ostatnich dniach, więcej szkodliwych treści, często zamieszczanych przez anonimowych użytkowników sieci, przez osoby o nieznanej tożsamości. Walka, ale nie jakaś walka pozorna, markowana, tylko walka skuteczna i kompleksowa z takimi zjawiskami w sieci jest dziś nieodzowna.

    W ramach treści uznawanych za nielegalne lub szkodliwe wyodrębnić można tzw. mowę nienawiści, o której wiele razy debatowaliśmy już na tej sali, ostatnio rozpatrując projekt rządowy dotyczący zmian w Kodeksie karnym. To także nieprawdziwe w części lub w całości wiadomości generowane nierzadko z użyciem sztucznej inteligencji, często o charakterze sensacyjnym, publikowane z jedną intencją - intencją wprowadzenia odbiorców w błąd w celu osiągnięcia różnych korzyści finansowych, politycznych czy chociażby prestiżowych. Wirtualna agresja czy wirtualne oszustwo są jak kamyczek wywołujący lawiny. Są napędzane poczuciem bezkarności i braku odpowiedzialności sprawcy, który w wielu przypadkach pozostaje anonimowy. Niestety coraz częściej te wirtualne czyny przekształcają się w rzeczywiste ataki na osoby będące podmiotami czy obiektami tego hejtu. Jednocześnie chyba każdy z nas się zgodzi, że szerzenie nieprawdy, obraźliwe komentarze, groźby czy dyskryminacyjne wypowiedzi godzą w nasze wartości nadrzędne, bo chronione przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, takie jak dobre imię, cześć, godność osobista. Są to zarazem wartości wymagające szczególnej ochrony, którą obowiązujące dziś prawo nie zawsze jest w stanie skutecznie zapewnić.

    Takie złe, hejterskie praktyki, których obserwujemy dziś bardzo wiele, mogą prowadzić i zazwyczaj prowadzą do poważnych problemów emocjonalnych i psychicznych, zwłaszcza wśród najmniej odpornych, czyli wśród dzieci i młodzieży. Obraźliwe treści, komentarze, cyberprzemoc, hejt mogą sprawić, że młody człowiek czuje się bezwartościowy i niechciany, miewa depresje, myśli samobójcze, a jako obiekt mowy nienawiści może odczuwać chroniczny lęk, posiadać obniżoną zdolność koncentracji nauki, a w konsekwencji świadomie lub mniej świadomie wycofuje się z życia społecznego. Obiektem i celem mowy nienawiści, nieprawdziwych informacji, mogą być również przedsiębiorcy.

    Takie działania w sieci internetowej podejmowane są niejednokrotnie po to, by niszczyć wypracowany dorobek danej firmy czy danego podmiotu gospodarczego. Odnosi się to również do osób wykonujących zawód lekarza czy prawnika i każdej osoby prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą. Osoby te w takich wypadkach nie mogą skutecznie przeciwstawić się takim praktykom i walczyć z, można powiedzieć, na wskroś nieuczciwą konkurencją. Obiektem mowy nienawiści, nielegalnych treści, nieprawdziwych informacji może być więc każdy, bez względu na wiek czy profesję. Dlatego konieczne są podstawy prawne do walki z tymi negatywnymi zjawiskami, podstawy do skutecznego dochodzenia swoich praw.

    Dlatego też naszym zdaniem, zdaniem posłanek i posłów Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga, instytucje przewidziane w obecnym stanie prawnym są niewystarczające, by walczyć z hejtem w Internecie. Obowiązujące przepisy dają co prawda możliwość dochodzenia roszczeń przez pokrzywdzonych, ale nie zapewniają szybkiej, dostosowanej do naruszeń w Internecie reakcji na nie. Stąd w naszym poselskim projekcie ustawy, tak jak wspomniałem na wstępie, proponujemy kompleksowe wzmocnienie ochrony prawnej osób fizycznych i prawnych przed nielegalnymi treściami, a w szczególności ułatwienie im dochodzenia roszczeń na drodze cywilnej w przypadkach naruszeń dóbr osobistych, do których dochodzi w cyberprzestrzeni.

    Podstawowym założeniem, szanowni państwo, tego projektu jest zatem wprowadzenie trzech przyspieszonych trybów postępowania. Pierwszy z nich jest związany ze zdefiniowaniem i uregulowaniem instytucji tzw. ślepego pozwu, pozwalającej na umożliwienie i następnie przyspieszenie wnoszenia pozwu przeciwko osobie o nieznanej tożsamości, która naruszyła nasze dobra osobiste w Internecie. Drugi rodzaj postępowania, też sformalizowanego, szybszego, dotyczy osoby o znanej tożsamości, która naruszyła nasze dobra osobiste w Internecie, ale powód nie naruszał tych treści w odniesieniu do osoby pozwanej. Trzeci rodzaj sformalizowanego i szybszego postępowania przeciwko platformom cyfrowym dotyczy ich odpowiedzialności za treści naruszające dobra osobiste, jeżeli nie podejmują one bezzwłocznie odpowiednich działań w celu usunięcia nielegalnych treści i nadal dochodzi do ich rozpowszechniania, a jak wiemy, w Internecie dzieje się to z prędkością światła, błyskawicznie.

    Ponadto projekt przewiduje obowiązek sprawozdawczy sądów co do spraw dotyczących naruszeń dóbr osobistych w Internecie w celu zapewnienia efektywnego nadzoru przez wyznaczonego koordynatora działalności platform cyfrowych. Ze względu na rozpatrywanie spraw w trybie elektronicznym na specjalnym formularzu, który proponujemy, projekt przewiduje także przyznanie ministrowi sprawiedliwości uprawnienia do wskazania jednego sądu okręgowego właściwego do rozpatrywania postępowań w sprawach o naruszenia związane z rozpowszechnianiem nielegalnych treści w Internecie, na wzór modelu przyjętego i sprawdzonego moim zdaniem w odniesieniu do elektronicznego postępowania upominawczego.

    Projekt nasz przewiduje także możliwość prowadzenia postępowań sądowych przeciwko podmiotom zagranicznym, które są dostawcami usług cyfrowych. Zgodnie z projektem powództwo można wytoczyć bowiem przed sądem właściwym dla miejsca zamieszkania albo siedziby poszkodowanego. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że w przypadku naruszenia dóbr osobistych za pośrednictwem Internetu osoba, która uważa się za poszkodowaną, może wytoczyć powództwo dotyczące odpowiedzialności za całość doznanych krzywd i poniesionych szkód przed sądami państwa członkowskiego, w którym znajduje się centrum jej interesów życiowych. Trybunał sprecyzował więc, że taka możliwość jest uzasadniona interesem w postaci zapewnienia prawidłowego sprawowania wymiaru sprawiedliwości, a nie zamiarem ochrony konkretnego powoda. W stosunku do platform cyfrowych taka możliwość istnieje, ponieważ skutki działań lub zaniechań platform cyfrowych mają miejsce w Polsce, a ponadto sądy odrzucają już argumentację, jakoby akceptując warunki regulaminów przewidujących właściwość sądów zagranicznych, użytkownicy, niezależnie od swojego statusu, godzili się na właściwość sądów zagranicznych. Zgodnie z orzeczeniami istniejąca nierówność pozycji między cyfrowymi gigantami a konsumentami czy przedsiębiorcami, odbiorcami usługi sprawia, że zapis na sąd obcy uznawany jest za niedozwoloną klauzulę.

    Ponadto projektowane przepisy ustanawiają, szanowni państwo, zgodnie z unijnym rozporządzeniem o usługach cyfrowych właściwe organy i koordynatora do spraw usług cyfrowych. Właściwymi organami mają być prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - w zakresie przepisów dotyczących dostawców platform internetowych umożliwiających konsumentom zawieranie z przedsiębiorcami umów na odległość, a tych jest dziś bardzo dużo, oraz innych spraw dotyczących konsumentów, oraz prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej - w zakresie pozostałych spraw określonych w przepisach aktu o usługach cyfrowych. Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej pełniłby zgodnie z tym projektem ustawy również funkcję koordynatora do spraw usług cyfrowych.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nasz projekt - i pragnę to z całą stanowczością zaznaczyć - przewiduje także mechanizmy chroniące przed nadużyciami i cenzurą. Nie przewiduje on natomiast prewencyjnego blokowania czy usuwania treści, dlatego w każdym z proponowanych postępowań decyzję o legalności czy nielegalności danej treści podejmuje niezależny sąd, co gwarantuje konstytucyjnie chronioną wolność słowa. Projekt ma na celu również wzmocnienie pozycji poszkodowanych w postępowaniu sądowym, przede wszystkim przez przyspieszenie orzekania w takich sprawach. Projekt bierze pod uwagę również konieczność pewnej oceny, pewnego ważenia zakresów ochrony dóbr osobistych, wolności słowa i prawa do prywatności. Projektowane przepisy zapewniają możliwość ścigania anonimowych naruszeń w Internecie, jednak przewidują mechanizmy ochrony danych osobowych. Platformy cyfrowe i przedsiębiorcy telekomunikacyjni będą musieli ujawniać dane użytkowników tylko i jedynie na żądanie sądu, w ściśle określonych przypadkach, bo to do sądu należeć będzie ocena uprawdopodobnienia danego przypadku, danego naruszenia.

    Pani Marszałek! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! W imieniu wnioskodawców, posłanek i posłów Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga bardzo proszę wszystkie kluby i koła parlamentarne o poparcie tego projektu jako niezmiernie potrzebnego do wyeliminowania, a przynajmniej dużego ograniczenia hejtu i mowy nienawiści w Internecie. Chcielibyśmy, aby nasz projekt był procedowany ponad wszelkimi podziałami. Myślę, że każda posłanka, każdy poseł jest przeciwnikiem agresji, przeciwnikiem mowy nienawiści w debacie publicznej, także tej zalewającej sieć internetową, i będzie popierać zmiany mające na celu wyeliminowanie albo, tak jak wspomniałem, chociażby ograniczenie do minimum tych negatywnych zjawisk, co w konsekwencji na pewno przyniesie pozytywne skutki społeczne, czyli przede wszystkim poprawi dochodzenie ochrony praw przez osoby będące obiektem hejtu, a dla potencjalnych sprawców przyniesie utratę poczucia anonimowości w sieci. Dziękuję bardzo za uwagę. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia