10. kadencja, 26. posiedzenie, 2. dzień (09-01-2025)

12. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji (druk nr 867).

Poseł Ewa Szymanowska:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wysłuchałam z uwagą państwa opinii i powiem szczerze, że jestem bardzo mocno zawiedziona. Mam wrażenie, że wielu z państwa w ogóle nie zrozumiało tej ustawy i materii tematu. My nie jesteśmy przeciwko myśliwym, my nie występujemy przeciw tej grupie. My nie chcemy zakazać myślistwa, a tym bardziej wędkarstwa i tego wszystkiego, co państwo tutaj z mównicy wskazywaliście. Chcemy bezpieczeństwa dla nas wszystkich, również myśliwych.

    Co jest złego w tym, żeby okresowo się badać? Czy musi dojść do tragedii? Pan Wipler powiedział: nie było wypadku osoby, która ma więcej niż 70 lat. To musimy czekać, aż 70-letnia czy starsza osoba zabije, żebyśmy zaczęli myśleć o tym, że może ta broń być niebezpieczna? Czy musimy się narażać na takie rzeczy? To też nie ma stygmatyzować osób starszych. Przecież tak naprawdę każdy z nas wie, że im jesteśmy starsi, tym nasza zdolność do działania się po prostu zmienia. To jest naturalne. Każdy z nas choruje na różne schorzenia, przyjmuje różne leki. Super, jak ktoś jest zdrowy. Wtedy na pewno dostanie pozwolenie na broń i nie będzie takiego problemu.

    To, co mnie też bardzo dziwi, to jest to, że mówicie, że rozbroimy myśliwych. Czyli bierzecie pod uwagę to, że wielu z nich nie powinno tej broni posiadać, a mimo to jesteście gotowi poświęcać życie i zdrowie ludzi. Chodzi o przypadki, gdy taka osoba, która pomyli człowieka z dzikiem albo nie dopatrzy, kto przechodzi drogą, postrzeli kogoś lub zabije.

    Chciałabym powiedzieć też, że wielokrotnie w tej Izbie podejmowano tematy dopiero wtedy, gdy wydarzyła się prawdziwa tragedia. Przypomnę tutaj Kamilka. Wcześniej też były dzieci pobite, poparzone, różne rzeczy się działy, ale dopiero śmierć tego chłopca spowodowała, że stworzyliście prawo lex Kamilek. Teraz, kiedy mówi się o jakichś piratach drogowych, kiedy są coraz częściej jakieś wypadki na drodze, mówicie: trzeba działać. Trzeba powstrzymać takich kierowców, którzy naruszają przepisy. My nie jesteśmy przeciwko myśliwym, powtarzam to jeszcze raz. Nie stygmatyzujemy nikogo. Uważamy, że dla naszego bezpieczeństwa musimy zadbać o to, żeby każdy, kto posiada broń, był pewny, że jest zdolny do jej używania.

    Była też poruszona kwestia czasu. Proszę państwa, oprócz tego, że ustawa by weszła w życie po 3 miesiącach od daty jej uchwalenia, podpisania, to jeszcze jest 12-miesięczny okres na przeprowadzenie tych badań. 15 miesięcy, naprawdę. Mało tego, ci, którzy mają aktualne badania, są wykluczeni, nie muszą tych badań powtarzać. Ci będą mieli je zaliczone.

    Jerzy Meysztowicz zapytał mnie, co wtedy, gdy ktoś jest w złym stanie zdrowia i straci uprawnienia, a później wróci do zdrowia. Oczywiście, że wtedy może ponownie wystąpić o pozwolenie na broń i tę broń posiadać.

    Paweł Jabłoński: zmniejszy się liczba myśliwych. Czyli jednak uważacie, że stan zdrowia tych myśliwych nie jest właściwy. Powiem tak: rozmawiałam też z myśliwymi i wielu mi zwróciło uwagę na to, że właśnie tego się boją myśliwi: że część z nich nie będzie miała tej broni. Ale jednocześnie mówili mi: nie możemy tego powiedzieć wprost, oficjalnie, ale jesteśmy za tymi badaniami.

    Andrzej Zapałowski. Powiedział pan, że nie było żadnego samobójstwa. To ja panu przytoczę pierwszy z brzegu przykład, który znalazłam w Internecie. Tak, oczywiście. Lipiec 2020 r., gmina Czarne na Pomorzu. 50-letni myśliwy zastrzelił żonę i popełnił samobójstwo. Wcześniej w tym domu były interwencje policji. W tym czasie w domu znajdowały się dzieci 10- i 16-letnie. Całe szczęście temu panu nie przyszło do głowy jeszcze zabić swoich dzieci, ale siebie i swoją żonę pozbawił życia. A więc to nie jest tak, że nie ma samobójstw. Ale to jest tylko ten jeden przypadek, który tak na szybko znalazłam. Jestem przekonana, że takich wypadków na pewno było zdecydowanie... A, przepraszam, jeszcze 26 czerwca 2010 r. Skoków, województwo wielkopolskie. Myśliwy zastrzelił kolegę, a później popełnił samobójstwo. To a propos samobójstw, których nie popełniają osoby, które są myśliwymi.

    Naprawdę bardzo apeluję do państwa, żebyście to przemyśleli. Pracujmy nad tym w komisji. Powtarzam: nie jest to wymierzone przeciwko komukolwiek. Nie jestem żadną ekoaktywistką. Nie jestem osobą, która chce zakazać myślistwa. Zapewniam państwa, że jedyny cel tej ustawy to poprawa bezpieczeństwa. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia