10. kadencja, 27. posiedzenie, 1. dzień (22-01-2025)
1. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o poselskim projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw, związanych z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, zarządzonymi w 2025 r. (druki nr 923 i 943).
Poseł Witold Tumanowicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To jest oczywiście kolejny rozdział serialu: którzy sędziowie są uznawani, którzy nie są uznawani. Tak naprawdę ta ustawa niczego nie poprawia w tym zakresie, bo jest ustawą typowo incydentalną, tylko i wyłącznie na 2025 r., tylko i wyłącznie na wybory uzupełniające do Senatu oraz prezydenckie. Przecież temat zostanie także po tych wyborach. Rozumiem, że liczycie na to, że zainstalujecie w Pałacu Prezydenckim swój długopis i będziecie mogli wszystko pozmieniać, także stworzyć ustawy niekonstytucyjne w taki sposób, żeby wymieść tych sędziów, którzy są dla was niewygodni. Bardzo dziwne jest to... Uważam to za totalną hipokryzję, bo w ogóle ustawa w tym momencie z tymi poprawkami, które zostały także złożone, idzie w kierunku tego, że bardziej ufacie sędziom, którzy rozpoczynali karierę jeszcze za czasów PRL-u, niż tym, którzy rozpoczynali karierę za czasów PiS-u. Taka jest prawda. Rozpoczynali swoją karierę sędziowską, każdy z nich rozpoczynał karierę za czasów PRL.
(Poseł Sławomir Ćwik: A pan się urodził za PRL-u.)
Nie mówię, że w Sądzie Najwyższym, tylko w ogóle.
Teraz kwestia jest taka. Bardzo ubolewam nad tym, że po 1989 r. nie doszło do prawdziwej dekomunizacji w wymiarze sprawiedliwości. Ale to nie oznacza, aby teraz o ważności wyborów decydowali tylko i wyłącznie sędziowie, którzy rozpoczynali swoją karierę za czasów PRL-u. Dlatego jako Konfederacja proponujemy poprawkę do tej ustawy, poprawkę zgody narodowej, tak aby rzeczywiście o ważności wyborów, wyborów prezydenckich, tak bardzo ważnych i istotnych w tym roku, decydowało całe zgromadzenie Sądu Najwyższego. Nie dzielmy sędziów na tych lepszych, na tych gorszych. Tylko chodzi o to, żeby całe zgromadzenie Sądu Najwyższego zadecydowało o poprawności tychże wyborów. Składam tę poprawkę na ręce pana marszałka. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia