10. kadencja, 27. posiedzenie, 1. dzień (22-01-2025)

2. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (druki nr 926 i 959).

Poseł Kazimierz Smoliński:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To kolejna ustawa, która wprowadza większy chaos prawny niż do tej pory. Próbujecie wprowadzić ustawę lex Romanowski, która ma rozwiązać problem według was istniejący. Chodzi o to, że nagle poseł, wobec którego wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, nadal jest posłem, wyjechał za granicę, otrzymał azyl polityczny - do tego w ogóle się nie odniesiono. Jednocześnie sam projekt był z prawnego punktu widzenia dosyć słabo przygotowany. W trakcie prac w komisji Biuro Legislacyjne musiało przygotowywać poprawki do tego projektu. Te poprawki w żaden sposób nie naprawiły błędów zawartych w tej ustawie.

    Zamówiona przez komisję opinia Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu zawiera wiele negatywnych ocen tego rozwiązania. Jednym z podstawowych zarzutów wobec tego rozwiązania jest to, że zrównuje się status prawny osoby pozbawionej wolności, co do tej pory było uregulowane w art. 5a ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ze statusem posła, wobec którego wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu. Pamiętajcie państwo, że postanowienie o tymczasowym aresztowaniu nie powoduje pozbawienia wolności. Trzeba tę osobę zatrzymać, doprowadzić do aresztu i osadzić w areszcie. Nie ma takich sytuacji, wbrew temu, co pan przewodniczący mówił, że natychmiastowa wykonalność tego postanowienia powoduje, że poseł od razu traci wolność. Tak się nie dzieje. To może trwać długo. To odnosi się nie tylko do posła Romanowskiego, ale do każdej osoby.

    Po drugie, to postanowienie podlega zaskarżeniu. Często się zdarza, że od momentu wydania postanowienia do zatrzymania tej osoby sąd już rozpatruje zażalenie, które zostało złożone, i np. uchyla to postanowienie o zatrzymaniu. A my chcemy już wprowadzić zapis - przepraszam, koalicja 13 grudnia, ale mówię: my jako Sejm - że już samo wydanie postanowienia spowoduje pozbawienie posła wszystkich uprawnień wynikających z ustawy. Biuro zwraca uwagę na to, że zrównanie tych dwóch stanów to jest niekonstytucyjne rozwiązanie. Mamy pozbawienie wolności w 2005 r., też na skutek indywidualnej decyzji związanej z jednym posłem. I teraz znowu chcecie wprowadzić takie rozwiązanie, żeby szybko tego Romanowskiego, że tak powiem, dorwać.

    Na co jeszcze zwraca uwagę Biuro Legislacyjne? My, że tak powiem, też popieramy te zastrzeżenia. Sami je zgłaszaliśmy. Chodzi o to, że poseł pozbawiony wolności traci uprawnienia wynikające z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ale zachowuje inne uprawnienia, wynikające np. z konstytucji, z umów międzynarodowych. On może reprezentować Sejm przed Trybunałem Stanu, może reprezentować Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym, może być przedstawicielem Sejmu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Tego nie pozbawiamy. Tą ustawą nie pozbawiamy tych uprawnień. A więc poseł nie jest pozbawiony całkowicie wszystkich uprawnień, tak jak się próbowało do tej pory to przedstawiać opinii publicznej. Najbardziej wam chodzi o to, żeby on nie otrzymywał wynagrodzenia, żeby nie miał biura. Bo on może przecież nadal to robi, tak? Pisze interpelacje, jego biuro działa, reprezentuje obywateli, załatwia ich sprawy, są prawnicy, którzy w jego biurze pracują itd. A więc tego chcecie dla osoby, względem której wydano postanowienie.

    Zmieniliście tam trochę, że to jest na czas trwania postanowienie o tymczasowym aresztowaniu. Pamiętajcie, że tymczasowe aresztowanie to nie jest pozbawienie wolności na skutek wyroku. Tam jest łagodniejsze traktowanie. Często, nie mówię, że za każdym razem, ale łatwiej jest uzyskać np. przepustkę. Poseł może dostać przepustkę. I co, w tym momencie też jest pozbawiony swoich uprawnień? Już nie chcę wspominać o retrospektywności, o tym, że prawo działa wstecz - dokładnie tak nie jest. Ale retroaktywność jest. Wcześniej wydano postanowienie, a teraz chcecie je wprowadzić w życie. (Dzwonek) Czyli chcecie pozbawić niektórych uprawnień, mimo że postanowienie o tymczasowym aresztowaniu zostało wydane dużo wcześniej. Na to też konstytucjonaliści zwracają uwagę. W tym przypadku można mieć wątpliwości, natomiast co do rozwiązania zakładającego, że samo wydanie postanowienia pozbawia posła uprawnień, chcę powiedzieć, że absolutnie jest to niekonstytucyjne i my tego nie możemy popierać.

    Dlatego, panie marszałku, składam wniosek o odrzucenie tego projektu, bo nie możemy go popierać. On łamie konstytucję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia