10. kadencja, 27. posiedzenie, 1. dzień (22-01-2025)
3. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przystąpieniem Rzeczypospolitej Polskiej do wzmocnionej współpracy w zakresie Prokuratury Europejskiej (druki nr 906 i 958).
Poseł Michał Gramatyka:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Niezależność to jest ta cecha Prokuratury Europejskiej, której boi się PiS najbardziej - niezależność od władz politycznych państw Unii Europejskiej, ale jednocześnie ścisła współpraca z instytucjami tych państw.
Prokuratura ma ścigać oszustwa finansowe, podatkowe malwersacje, korupcję, pranie brudnych pieniędzy, udział w zorganizowanych grupach przestępczych. Czy to dlatego nie chcieliście przyłączyć Polski do europejskiej prokuratury przez niemal 3 ostatnie lata? A może, pomni doświadczeń Duńskiej Partii Ludowej, nie chcielibyście, żeby międzynarodowy organ sprawdzał partyjne imprezy, np. takie, które miały być kongresami klimatycznymi, a okazały się partyjnymi konwencjami? A potem szybciutko trzeba było kasować relacje z tych imprez, żeby zatrzeć ślady. To chyba nie jest przypadek, że właśnie dziś czołowe postaci nieistniejącej już partii solidarnie protestują przeciwko przyjęciu tej ustawy.
Przystąpienie Polski do Prokuratury Europejskiej, udział Polski w tym przedsięwzięciu ma wymiar symboliczny, ale także kilka praktycznych aspektów, o których warto wspomnieć. W cyfrowym świecie XXI w. zanikają granice, przestępcy potrafią działać ponad porządkami unijnych państw. Warto wspomnieć operację ˝Admirał˝ - 14 państw, 9 tys. firm, 600 osób, 5 grup przestępczych i 2 mld euro strat, szkód na międzynarodowej VAT-owskiej karuzeli. Ta gigantyczna operacja, ta gigantyczna sprawa na pierwszy rzut oka wyglądała jak małe, nie chcę używać sformułowania: niewinne, ale niewielkie oszustwo ujawnione w portugalskiej Coimbrze w niewielkiej firmie, która sprzedawała smartfony, słuchawki i tablety. PiS przecież uwielbiał ścigać przestępstwa VAT-owskie. Gdzie teraz jest wasza konsekwencja, gdzie teraz jest entuzjazm dla ścigania takich przestępstw?
Laura Kövesi, szefowa EPPO, w jednym z wywiadów mówiła o zjawisku poszukiwania bezpiecznych przystani - to jest zresztą znane w kryminalistyce - bezpiecznych portów. Przestępcy uciekający spod jurysdykcji jednego kraju próbują schronić się w takim, w którym jakaś służba nie działa, do której jakaś służba nie dociera. Polska miała być jednym z takich bezpiecznych portów? M.in. dlatego warto nas włączyć w ten kolejny europejski system, tak do końca warto nas włączyć, tym bardziej że po ponad 2 latach działalności organ sprawdził się w boju, wypracował własne metodologie działania i niejednokrotnie dowiódł swojej skuteczności.
Prokuratura Europejska ma natychmiastowy dostęp do wszystkich baz danych. Nie musi tracić czasu na międzynarodowe procedury. Ściśle współpracuje z Europolem, ze wszystkimi liczącymi się służbami karnoskarbowymi w Europie. Tak, szanowni państwo, przestępcy naprawdę będą mieli się czego obawiać. Ci w Polsce już mają się czego obawiać, a ci, którzy działają ponad granicami naszego kraju, będą mieli powody do obaw. Klub Parlamentarny Polska 2050 - Trzecia Droga oczywiście poprze to przedłożenie. Bardzo dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia