10. kadencja, 27. posiedzenie, 2. dzień (23-01-2025)
8. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Czesław Mroczek:
Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Szanowni Państwo Posłowie! Odnosząc się tak najpierw bardzo ogólnie do stwierdzenia pana posła czy całego klubu PiS-u o czystkach w Policji, powiem tak: spójrzmy na to, ilu komendantów powiatowych zostało odwołanych w pierwszym roku rządów PiS-u, w 2016 r.
(Poseł Władysław Dajczak: Ale nie o to było pytanie.)
Ale jeżeli pan pozwoli, będę odpowiadał, proszę mi nie przerywać.
Odwołaliście 122 komendantów.
(Poseł Władysław Dajczak: ...znowu pan próbuje lawirować.)
Jeżeli chodzi o liczbę odwołanych policjantów w 2024 r., to było to 62 komendantów powiatowych. Pan śmie mówić o czystkach?
To tyle, jeżeli chodzi o statystykę, a teraz przedstawię informację dotyczącą konkretnego zdarzenia i później sytuacji kadrowej oraz sytuacji finansowej w Policji. Proszę państwa, po tragicznym upolitycznieniu wszystkich formacji, próbie zapisania strażaków Państwowej Straży Pożarnej i policjantów do PiS-u przystąpiliśmy do wyprowadzenia polityki partyjnej ze służb. Efektem tych działań jest to, że decyzje kadrowe o awansach, powołaniach na stanowiska i odwołaniach z nich podejmują komendant główny Policji, komendanci wojewódzcy i komendanci powiatowi. Ja - wiceminister odpowiedzialny za funkcjonowanie Policji, o sprawie odwołania pana komendanta powiatowego Policji w Iławie dowiedziałem się po jego wystąpieniu medialnym, kiedy media nagłośniły tę sprawę. Nie oczekuję, żeby komendanci wojewódzcy informowali mnie o decyzjach kadrowych, które podejmują. Decyzje kadrowe, które oni podejmują, mają mieć jedną przesłankę, chodzi o przygotowanie zawodowe danego policjanta i jego zaangażowanie w służbę. Oczywiście ustawa o Policji daje komendantowi głównemu, komendantowi wojewódzkiemu i komendantowi powiatowemu dużą swobodę w dobieraniu kadr do współpracy. Komendanci, komendant główny i komendanci wojewódzcy, w sposób oczywisty muszą dokonywać ciągłej oceny pracy, tak jak dzieje się w każdej innej firmie, swoich współpracowników, tak zbudować zespół, by Policja mogła skutecznie wykonywać swoje zadania. Państwo przecież to wiecie, ale warto to powtórzyć: policjanci polscy podejmują dziennie ponad 20 tys. różnego rodzaju interwencji. W związku z tym, przy tak dużej skali zagrożeń i tak dużej wadze tych zagrożeń, wobec niebezpiecznych zdarzeń, z którymi mamy do czynienia w ostatnich latach, z uwagi na sytuację międzynarodową, wojnę przy naszych granicach, to przygotowanie musi być bardzo dobre. Będę o tym za chwilę mówił.
W związku z tym przepisy prawne pozwalają komendantom na dosyć dużą uznaniowość w zakresie doboru kadr i takie właśnie decyzje podejmował komendant wojewódzki w odniesieniu do komendanta powiatowego w Iławie. Dokonał oceny jego pracy na tym stanowisku. Proponował mu pracę na innym stanowisku. I to nie jest tak, że pan komendant miał dojeżdżać 200 km, bo w związku z wyznaczeniem nowego stanowiska miał zaoferowane mieszkanie służbowe. W wojsku, w Policji, dyspozycyjność i oddanie służbie, możliwość pełnienia jej w różnych miejscach w garnizonie jest czymś oczywistym. Pan komendant z Iławy nie przyjął propozycji, napisał wniosek o odejście ze służby. W związku z tym stosunek służbowy wygasł. Został odwołany z funkcji. To jest cała prawda na temat sytuacji komendanta powiatowego. Mieliśmy jednak, cała Polska jeszcze miała okazję zobaczyć, co pan komendant powiatowy myśli, co ma w głowie. Najkrócej mówiąc, zobaczyliśmy występ polityczny - mam nadzieję, że ostatni już w Policji - jakich już nie będziemy oglądać. Komendant powiatowy i policjanci nie są od tego i nie po to państwo wyznacza ich na te funkcje, powołuje, żeby uprawiali politykę. Oni mają stać na straży prawa i obywateli - już nie na straży partii rządzącej. Nie będziemy chronić prezesa i wszystkich was, posłów na waszych wydarzeniach politycznych, stosując jakieś specjalne, nadzwyczajne dla was uprawnienia. Pół garnizonu nie będzie już strzegło warszawskiego domu prezesa. Te czasy się skończyły. Musicie przyjąć to do wiadomości.
A teraz, jeżeli chodzi o sytuację kadrową, to w 2024 r. do służby w Policji zgłosiło się ponad 22 tys. młodych ludzi, podczas gdy w 2023 było ich 16 tys. To jest więcej o 6 tys. osób, o kilkadziesiąt procent. Przywróciliśmy wiarygodność Policji, zaufanie do Policji i spowodowaliśmy, że służba w Policji stała się konkurencyjna w stosunku do innych służb, np. do służby w wojsku. Podnieśliśmy uposażenie o 20%, zrównaliśmy uposażenie na pierwszym stanowisku służbowym wszystkich funkcjonariuszy MSWiA z uposażeniem żołnierza zawodowego. Chodzi o różnicę wynoszącą 800 zł miesięcznie. Poprawiliśmy szereg innych warunków dotyczących służby. Mamy większe zainteresowanie.
I teraz najważniejsze, proszę państwa. Nie zauważyliście tego? Rozpoczęliśmy proces odbudowy liczebności polskiej Policji. W tamtym roku do Policji zostało przyjętych o pięćset kilkadziesiąt osób więcej niż z niej odeszło.
(Głos z sali: Ha, ha, ha!)
Pan się śmieje? To ja panu przypomnę. W 2023 r., za waszych czasów, z Policji odeszło blisko 10 tys. ludzi, a przyjętych zostało tylko 6 tys., w związku z tym ubytek stanowił 4 tys. Pan o tym nie wie?
(Poseł Władysław Dajczak: A czy pan słucha policjantów, co mówią?)
A w roku ubiegłym - o 500 etatów więcej. Dzisiaj państwu mówię, bo wiemy, ile wniosków o odejście zostało złożonych, że w roku bieżącym, w 2025 r., do Policji zostanie przyjętych o blisko 3 tys. więcej osób, niż z niej odejdzie. W ciągu najbliższych 3 lat odbudujemy liczebność Policji - będzie wynosiła ponad 100 tys. i będzie najwyższa w historii polskiej Policji. Taka jest prawda o sytuacji. Przyjmijcie to do wiadomości. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia