10. kadencja, 27. posiedzenie, 2. dzień (23-01-2025)

12. i 13. punkt porządku dziennego:


   12. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 951).
   13. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz niektórych innych ustaw (druk nr 950).

Poseł Krzysztof Mulawa:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! To miód na moje serce, kiedy PiS z Platformą przekrzykują się, kto jest winny masowej legalnej imigracji do Polski. Ja was pogodzę: wszyscy macie rację. Wy przez kilka ostatnich lat wydawaliście rekordowe ilości pierwszych pozwoleń na pracę, a Platforma dzisiaj idzie w tym samym kierunku, pobijając nawet wasze rekordy. Brawo.

    Mamy do czynienia z kilkoma ustawami migracyjnymi procedowanymi na tym posiedzeniu Sejmu. Te ustawy mają swoje zalety, jak również znaczną część wad, ale druk nr 950 to naprawdę szaleństwo, szanowni państwo. Kilka dni temu w Siedlcach, skąd pochodzę, miał miejsce napad, pewnie nawet o tym słyszeliście, Ukrainiec przystawiał 15-letniemu Polakowi nóż do gardła w autobusie komunikacji miejskiej, a wy, szanowny rządzie, dzisiaj projektujecie przepisy zapraszające migrantów do Polski. Gratuluję wam wyczucia, zrozumienia emocji społecznych i zadbania o bezpieczeństwo moich kolegów i koleżanek z Siedlec, ale również z całej Polski. Niestety, co do zasady, czytając projekty ustaw i ich uzasadnienia, nie odnajduję właściwego paradygmatu, jakim winna być troska o bezpieczeństwo Polaków i zakończenie szaleńczego trendu, jaki od dekady ma miejsce w Polsce: masowej i niekontrolowanej imigracji, czyli tego błędu, który popełniał Zachód. My ten Zachód chcemy doganiać.

    Szanowni Państwo! Nie może być tak, że projekt ustawy rozpoczyna się od artykułowanych wprost twierdzeń, że jest implementacją prawa Unii Europejskiej. Na miłość boską, nie powinniśmy słuchać ludzi, którzy z tą imigracją nie poradzili sobie w swoich krajach. Niemcy, Holendrzy, Włosi, Hiszpanie - to są antyprzykłady, a nie przykłady. My jako Polska, chciałem powiedzieć: nie możemy, ale byłby to błąd, nie mamy prawa w sprawach migracji kierować się głosem naszych partnerów z Unii Europejskiej. Musimy projektować cały ruch migracyjny, ruch wizowy i całą politykę imigracyjno-wizową według własnych zasad.

    Mam pytanie. Dlaczego tak dużo w projektach mówi się o ułatwieniu łączenia rodzin imigrantów? Czy to główny cel naszej polityki migracyjnej, panie ministrze? Dlaczego w projektach, gdzie jest mowa o wizach, niebieskich kartach Unii Europejskiej, pozwoleniach na pracę, najczęściej pojawiającymi się wyrazami są: ułatwienie, skrócenie? Dlaczego tak rzadko... Rzekłbym, że prawie w ogóle nie odnajduję takich stwierdzeń, takich sformułowań jak: zacieśnianie zasad, kontrola, weryfikacja, bezpieczeństwo, minimalizacja kosztów społecznych imigracji. Dla kogo, szanowni koledzy i koleżanki z Platformy Obywatelskiej, PSL i Trzeciej Drogi, wy to wszystko robicie?

    (Wypowiedź poza mikrofonem)

    Jakim wielopoziomowym, panie pośle, hipokrytą trzeba być... Mówię właśnie do pana, do Platformy i do pana Tuska. Wasz kandydat na prezydenta pan Trzaskowski - dobrze, że pan się akurat odezwał - mówił w ostatnich godzinach, w ostatnich dniach, że chce odbierać świadczenie 800+ Ukraińcom. A czy pan wie, panie pośle, że w tym druku nr 950, w sprawie którego mam przyjemność zabrać głos, chcecie udostępniać pełen pakiet świadczeń socjalnych cudzoziemcom posiadającym niebieską kartę Unii Europejskiej? Chcecie im fundować 800+ i na dokładkę...

    Panie pośle, proszę słuchać, żeby pan to zapamiętał.

    (Poseł Waldemar Sługocki: Niech się pan nie martwi.)

    ...pakiet aktywnego rodzica, świadczenie opiekuńcze i rentę socjalną.

    (Poseł Waldemar Sługocki: Wyśmienicie.)

    Wasz kolega chce to ograniczać, a wy dzisiaj to proponujecie. Obraz czystej hipokryzji.

    Idziemy dalej. Będę zadawał Platformie pytania, bo nie wierzę, że jesteście świadomi tego, co jest w tym druku nr 950.

    Pobyt posiadacza niebieskiej karty Unii Europejskiej w innym, trzecim państwie członkowskim Unii Europejskiej będzie zaliczany do pobytu uprawniającego do uzyskania statusu rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej, tzn. takiego rezydenta, który będzie mógł przybywać u nas, w Polsce przez czas nieokreślony. Taki status przysługuje takiemu cudzoziemcowi po 5 latach. Przekładając to na prosty język: cudzoziemiec będzie mógł spokojnie przebimbać sobie czas na socjalu w Niemczech czy w Szwecji i przyjechać na kilka miesięcy do Polski. I wy, Platforma Obywatelska, chcecie mu dawać rezydenturę. Naprawdę, opanujcie się.

    Ale to nie wszystko. Dokładacie do rezydentury kwestię ułatwień w łączeniu rodzin, czyli proponujecie specjalną, jak to nazywacie, i przyspieszoną procedurę łączenia rodzin. Brawo. Tak się tworzy masową, już legalną imigrację do Polski.

    Uważam również, że błędem jest próba zmian w postaci skrócenia z 30 do 10 dni terminu przewidzianego na czynności zmierzające do ustalenia, czy pobyt cudzoziemca na terytorium RP może stanowić zagrożenie dla obronności i bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego. Skracanie tego terminu z 30 do 10 dni to nie jest dobry ruch.

    Dalej. Dotychczas, gdy migrant zachowywał się w ośrodku dla cudzoziemców agresywnie, np. w stosunku do personelu pracującego w danym ośrodku, czy to zamkniętym, czy to otwartym, pozbawiano go pomocy socjalnej. Miało to pozwolić na utrzymanie dyscypliny. I bardzo często, tak jak pewnie pan minister wie, dawało to rezultat. Dzisiaj chcecie, niezależnie od tego, jak ten imigrant się zachowuje w stosunku do naszych braci, do Polaków, zapewnić temu cudzoziemcowi nieprzyrwaną pomoc socjalną. Głupota, czysta głupota, którą zapewne jesteście omamieni, patrząc na politykę Unii Europejskiej.

    Dalej. Łatwiej będzie może uzyskać niebieską kartę Unii Europejskiej. Niebieska karta - pragnę powiedzieć, co to jest - to zezwolenie na pobyt czasowy i pracę dla obywateli państw spoza Unii Europejskiej, którzy zamierzają podjąć zatrudnienie w zawodach wymagających wysokich kwalifikacji. Pan minister mówił - przepraszam, jeżeli przeszkadzam w trakcie rozmowy - o tych ułatwieniach, o tym, że szukamy niewiarygodnych specjalistów, że walczymy ze Stanami Zjednoczonymi i Australią. Pan to wymieniał, panie ministrze. Ale przecież za półtora przeciętnego wynagrodzenia w Polsce to są takie prace jak kelner w restauracji, do której pan zapewne pójdzie po rozpatrzeniu tego punktu. To naprawdę nie są ludzie, którzy będą robili różnicę na rynku polskim. Proszę nie mamić wielkimi słowami, bo tak naprawdę półtora polskiego wynagrodzenia to nie jest nic wielkiego.

    Idziemy dalej. Uważam, że jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia. Szanowni państwo, będziemy zmniejszali wymogi, to jest bardzo ciekawe, odnośnie do tego, aby osoba, która będzie chciała się ubiegać o to niebieską kartę, nie musiała wykazywać się wykształceniem wyższym. Nie będzie musiała. Wystarczy, że przyjedzie, weźmie z sobą kilka kartek z Bangladeszu potwierdzających to, że jest specjalistą od informatyki, czy jest stolarzem, czy kimkolwiek innym. I wy, szanowni państwo, chcecie, żeby taka osoba robiła tę wielką różnicę w IT, w sztucznej inteligencji itd. Przestańcie zmieniać zasady. Chodzi o to, by nasz rynek, rynek imigrancki był bardziej bezpieczny. Chcę powiedzieć, że dla każdego, kto pozbywa się politycznej poprawności, ten projekt jest naprawdę wielkim bublem. Rozumiem, że musicie - albo chcecie, bo tak naprawdę nie musicie - realizować politykę Unii Europejskiej, ale na miłość boską, powtarzam po raz drugi, polityka imigracyjna to nie jest miejsce, gdzie powinniście zdradzać interesy moje, państwa i wszystkich, którzy znajdują się poza tą Izbą. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia